O tym tuszu napisalam juz pare slow wstepu. Poczytac o nim mozna tutaj.
Szczoteczka dosc gesta, wloski nie sa jakos uporzadkowane ale asymetryczna to ona jest z zalozenia, wg producenta ma dawac to dlugosc i podkrecenie. Hmmm...
Skusilam sie na niego z czystej ciekawosci. Skonczyl mi sie Singulier i chcialam sprawdzic, czy ten bedzie dorownywal mojemu ulubiencowi. Na pelny opis wrazen trzeba bedzie jednak troche poczekac. Tusze tej firmy (i nie tylko tej, bo i w przypadku innych sie to zdaza) ... potrzebuja czasami troche czasu zeby "dojrzec". Dlatego nie wolno sie od razu zniechecac, tylko poczekac i za jakis czas sprobowac znowu.
Szczoteczka dosc gesta, wloski nie sa jakos uporzadkowane ale asymetryczna to ona jest z zalozenia, wg producenta ma dawac to dlugosc i podkrecenie. Hmmm...
Tuszu tego uzylam w turkusowym makijazu i na razie nie jest to tusz, po ktory siegnelabym rano albo w przypadku gdyby mi sie spieszylo. On potrzebuje czasu i uwagi przy nakladaniu. Co sie moze z czasem zmienic ale na razie jest za mokry i za duzo go mam na szczoteczce, przez co niestety za duzo laduje na rzesach... a to je skleja. I na koniec mamy efekt odwtorny od zamierzonego :]
Czy bedzie z tego milosc to nie wiem, okaze sie za jakis czas. Ogolnie tusz jest w porzadku, jak sie przylozylam to efekt przy jednej warstwie byl zadowalajacy. Cale szczescie, ze mialam grzebyczek i moglam rzesy porzadnie przeczesac. Ja wiem, ze dla wielu osob to zaden problem ale ja nie lubie takich mokrych tuszy, zle mi sie nimi maluje i przewaznie robie sobie kuku.
Co jeszcze mnie zastanawia. Dlaczego ten tusz tak intensywnie pachnie. Na szczescie nie jest to zapach wosku jak w przypadku tuszu Armaniego i na rzesach mi on nie przeszkadza. Jednak sam w sobie pachnie bardzo intensywnie jak na tusz i wlasciwie nie wiem po co.
Za jakis czas napisze jak sie ulozyla naszcze wspolpraca, czy tusz ten zagosci na stale w moim kuferku, czy wroce potulnie do Singuliera.
Co jeszcze mnie zastanawia. Dlaczego ten tusz tak intensywnie pachnie. Na szczescie nie jest to zapach wosku jak w przypadku tuszu Armaniego i na rzesach mi on nie przeszkadza. Jednak sam w sobie pachnie bardzo intensywnie jak na tusz i wlasciwie nie wiem po co.
Za jakis czas napisze jak sie ulozyla naszcze wspolpraca, czy tusz ten zagosci na stale w moim kuferku, czy wroce potulnie do Singuliera.
Zauważyłam to samo zjawisko w przypadku tuszów z Artdeco .Zarówno w tuszu Curl & Style jak i w Magic Brush tusz na poczatku jest dośc rzadki co nie ułatwia precyzyjnej aplikacji .Curl & Style jednak uzywam już trochę i zauwazyłam , ze zgęstniał tzn. wysuszył się lekko co mnie teraz zadowala ,wiec dobrze prawisz , ze warto dac mu szansę .Po wyczesaniu grzebyczkiem wygląda super!
OdpowiedzUsuńWszystkie tusze z YSL, które miałam, były mocno perfumowane. W sumie też nie rozumiem po co. Niby to lepsze niż chemiczno-woskowy zapach, ale zwiększa przecież ryzyko jakiś alergicznych reakcji.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na rzęsach!
Z wyglądu prezentuje się fantastycznie :) jestem ciekawa jak będzie się dalej sprawował :)
OdpowiedzUsuńMaus nie chce Cie znieęcac do niego ale z czasem on taki super też nie będzie:)Ja mam zawsze zastrzezenia co do tej szczotki:D mieli poprawić a tu to samo...i po miesiącu to, co z tradycyjnym tuszem:)po prostu suchy wiórek, szczotka sie "kładzie" etc.
OdpowiedzUsuńbardzo nie lubię jak mi tusz skleja rzęsy a o 6 rano to zdecydowanie nie mam czasu na czesanie grzebyczkiem :-))
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię jak tusz skleja rzęsy.. Jego opakowanie jest bardzo eleganckie :)
OdpowiedzUsuńMami,
OdpowiedzUsuńwidocznie niektore tusze sa jak wino ;D
Atqa Beauty,
powachalam te co mam (w sumie 4 sztuki) i ten pachnie najbardziej :P
Lyna_sama,
tez jestem ciekawa :)
4premiere,
zobaczymy... wiele osob narzeka na tusze ysl ale ja nigdy nie mialam z nimi problemu, jezeli chodzi o wysychanie... a pare juz mialam, potem je w spadku dostala moja mama i tez dalej sluzyly bez problemu :)
Nulka,
ja tez nie mam rano czasu a do tego mam obawy, ze zrobilabym sobie krzywde, bo jednak ten grzebyczek jest ostry i wymaga spokojnej reki hehe...
Julia,
u mnie taki tusz od razu przegrywa... nie cierpie jak nakladam tusz i robia sie klumpy, szlag mnie wtedy trafia :]
Moim rzęsom dużo do szczęścia nie trzeba więc mogę na drogich tuszach zaoszczędzić:)
OdpowiedzUsuńMagda60005,
OdpowiedzUsuńmoim z czasem potrzeba coraz wiecej ;) choc ostatnio polubilam tusz z BeYu, ktory wcale drogi nie jest a bardzo ladny efekt daje :)
jak dla mnie to efekt jest całkiem ok ;)
OdpowiedzUsuńChochlik,
OdpowiedzUsuńdla mnie tez :)
A ja mam wlasnie slabosc do maskar YSL ze wzgledu na zapach:))) i cos mi sie wydaje, ze skusze sie na niego jak wykoncze to, co mam.Jednak to czas odlegly bedzie...;)
OdpowiedzUsuńW takim razie poczekamy zobaczymy :D
OdpowiedzUsuńHexx,
OdpowiedzUsuńto ten tusz na pewno Ci sie spodoba ;D
Lyna_sama,
:)
Ja mam ten tusz i nawet ostatnio o nim pisałam na swoim blogu.
OdpowiedzUsuńW wielkim skrócie,
-dostałam próbkę w douglasie i się zakochałam!! miłość od pierwszego użycia!!
- kupiłam pełnowymiarowy, nałożyłam i szok!! mówię co to jest?? chyba z 10 razy sprawdzałam czy to na pewno kupiłam ten sam którego próbkę miałam, bo w ogóle mi się nie spodobał. tak jak piszesz, za dużo go było, ciężko się z nim pracowało, sklejał rzęsy. (próbka była ideałem)
- poużywałam kilka dni i zobaczyłam jak się zmienia. Troszeczkę sobie pooddychał i na szczoteczce jest go mniej.
I znowu jest moim ideałem.
czesto jest roznica miedzy miniaturkami a pelnowymiarowymi opakowaniami, te pierwsze sa czesto bardziej suche... ja tak mialam z tuszem armianiego, probka byla super a duze opakowanie porazka :]
Usuń