Seiten

sobota, 13 listopada 2010

YSL Spring 2011 Boheme Libertine




8 komentarzy:

  1. jak dobrze, ze nie dla mnie!:D

    OdpowiedzUsuń
  2. prawda :) ... jakies to za pstrokate... tez nic dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  3. w to akurat watpie ;)) ... ale powiedzmy bedzie wiecej na inne cudenka hehe...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta kolekcja jest obledna :love: Podoba mi sie wszystko :/ Das ist nicht gut :/

    OdpowiedzUsuń
  5. tsss tsss... dlaczego mnie to nie dziwi :)) ... ale to faktycznie bardziej dla blondynek... zywa wiosenna kolekcja...

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej podoba mi sie w niej to, ze W KONCU cos nowego!!! Nie wiecznie to samo - beze, brazy, fiolety, szarosci w roznych wydaniach ... Nareszcie cos oryginalnego. No i lubie cienie YSL. Tylko ich ceny nie lubie. Lakiery tez lubie nawet baaaardzo (tylko cena *upna). No i szminki ujda (oprocz ceny). LOL.

    OdpowiedzUsuń
  7. ogolnie ceny to jest cos czego nie lubimy :)) ... przewaznie hehe...

    OdpowiedzUsuń