Obiecalam, ze wstawie nowy tusz ze swiatecznej kolekcji nr.9 Plum... i oto on :) ... na razie moje zachwyty trzymaja sie w granicach... bo przy Singulierze to ten wypada jak dla mnie zdecydowanie slabiej... ale moj ulubieniec potrzebowal czasu... wiec z tym tez troche poczekam. Poniewaz jest to przede wszystkim tusz, ktory ma dawac objetosc to tego od niego oczekuje... z tym, ze na razie idzie mu to tak sobie ;)
Na zdjeciach mam jedna warstwe. Jak tak sobie porownalam z czarnym to doszlam do wniosku, ze ten slabszy efekt wywolany jest tym, ze tusz jest kolorowy a przez to jasniejszy... nie daje takiego mocnego efektu na oku. I tak jak juz slyszalam kolorowe tusze YSL nie zmieniaja mocno koloru... bo tez sie zastanawialam jak bedzie ta sliwka na oku wygladac... a wyglada calkiem fajnie, podkreslajac kolor oczu i makijaz. Z tym, ze trzeba sie przyjrzec zeby sliwke zobaczyc... choc w rzeczywistosci widac ja troche lepiej jak na zdjeciach. Zobaczymy jak bedzie w trakcie uzywania...
Efekt bardzo ładny - nawet nie widać, że rzęsy są pomalowane. ;)
OdpowiedzUsuń***
A to dlaczego u Ciebie nie ma Bourjois?
Ależ świetny efekt. Bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńDominika,
OdpowiedzUsuńno wlasnie prawie nie widac... a ja lubie mocniejszy efekt na rzesach :)
a dlaczego nie ma Bourjois to nie wiem... nie ma tez roznych innych firm... np. Urban Decay, NYX...
Ania,
mi sie ogolnie tez podoba... ale mam nadzieje, ze z czasem bedzie troche mocniejszy ;)
Dziekuje za foty z kolorem na rzesach:-)
OdpowiedzUsuńPrezentuje sie ciekawie ale jednak zdecydowanie wybieram fiolet 04 :) jest bardziej widoczny i bardziej mi pasuje sliwka w tonacji fioletu niz bordo.
Pozdrawiam:*