Lash Dip to propozycja Jessici Harley i Giny Mondragon dla kazdej kobiety, ktora nie chce spedzac czasu na tuszowaniu lub przyklejaniu sztucznych rzes. Pomysl polega na aplikowaniu na rzesy cienkiej warstwy substancji o konsystencji galaretki, ktora wysycha w strumieniu zimnego powietrza. Jak na razie wykonanie tylko w salonach przez profesionalistow ale moze kiedys pojawi sie w sprzedazy detalicznej.
Koszt nalozenia Lash Dip oraz wizyta odswiezajaca wyglad rzes po 3 tygodniach to 200 dolarow. Tak wiec tez nie na kazdy portfel, nawet gdy efekt utrzymuje sie na rzesach przez 6 tygodni.
Koszt nalozenia Lash Dip oraz wizyta odswiezajaca wyglad rzes po 3 tygodniach to 200 dolarow. Tak wiec tez nie na kazdy portfel, nawet gdy efekt utrzymuje sie na rzesach przez 6 tygodni.
Wszystko fajne ale produkt ma jeszcze pare innych minusow oprocz ceny ;) . Zmywajac oczy nie wolno ich trzec i dotykac (?!!), co przy niektorych makijazach moze byc mimo wszystko skomplikowane. Przez pierwsze 24h trzeba unikac wody (odpada plywanie i rozpaczliwy placz) ... pozniej, po tych 24h LashDip staje sie wodoodporny. O saunie i tak mozna zapomniec. Malowanie dodatkowo tuszem albo uzywanie zalotki tez nalezy do DONT's :]
I co Wy na to... bo ja mam mieszane odczucia... i mimo zapewnien tworcow... jak dla mnie te zdjecia (after) zostaly obrobione w fotoszopie... ale pomysl sam w sobie ciekawy...
I co Wy na to... bo ja mam mieszane odczucia... i mimo zapewnien tworcow... jak dla mnie te zdjecia (after) zostaly obrobione w fotoszopie... ale pomysl sam w sobie ciekawy...
foto i info: http://www.lashdip.com
pomysł ciekawy, ale no daj spokoj...malowac sie nie mozna bo jak pozniej zmazesz makijaz nie dotykajac rzes? cena wysoka, pozniej tuszu i tak uzywac nie mozesz....a efekt nie musi byc az taki super ;) eeeee kiszka mala...
OdpowiedzUsuńtak mnie wlasnie zastanawialo to zmywanie makijazu niedotykajac rzes... w zyciu by mi sie nie udalo :] ... gdyby to faktycznie przez te 6 tygodni trzymalo sie na slepiach... wiadomo moze z czyms specjalnym do zmywania... ale tak to srednio to oplacalne...
OdpowiedzUsuńPhotoshop miał tu sporą działkę to fakt. ;P Wydaje mi się, że to taki pomysł, który chyba nie ma przyszłości. ;P
OdpowiedzUsuńzobaczymy... moze to udoskonala :) ... ja bym nie miala nic przeciwko cudnym rzesom bez malowania i klejenia ;P
OdpowiedzUsuńheh nie no kicha....przeciez jak sie jeszcze nieraz kredki uzywa to co? jak ja zmyc? moze zostawic na te 6 tygodni;)?
OdpowiedzUsuńDimiti,
OdpowiedzUsuńjak sie uzyje ten eyeliner co ja kupilam z MACa to na bank zostanie... i pewnie 6 tygodni by przetrwal hehe... bo zeby tego zmyc to sie trzeba niezle nameczyc :]