Seiten

poniedziałek, 19 września 2011

chlip... smark...

Dzis mam jeden z tych dni, gdzie wszystko idzie nie tak jak powinno, pomijajac juz ta zasmarkana pogode. Moglabym dzis powiedziec, ze nie lubie poniedzialkow. Nie dosc, ze lapek... jakby nie bylo swiezy, ma tez dzis jakis zwis i nie chcial mi odpalic systemu, to potem 30 min czekalam na polaczenie z "express" serwisem, gdzie pan tak szelescil, ze go praktycznie nie slyszalam. A do tego na moje oburzenie, ze po miesiacu z kawalkiem to ja sobie wypraszam jakies problemy ze sprzetem, ktory ani nie jest specjalnie obciazony ani eksplatowany... no dobrze nad tym drugim mogla bym sie zastanowic ale w koncu po to wzielam lapek do gier, zeby moje obrobki zdjec wytrzylam bez zgrzytow. A net tez mu krzywdy nie powinien robic. I tu mi pan na to, ze tiaaaa... w internecie sa wiry, wiec mu powiedzialam zeby mnie nie denerwowal i wyskakiwal z wirami, bo z choinki sie nie urwalam. W kazdym razie lapek po przywroceniu systemu dziala... zobaczymy dalej.

I juz myslalam, ze bedzie lepiej. Nic z tego...
Sprawdzam maile a tam znalazlam cos co calkowicie popsulo mi humor.



Kupilam sobie wczoraj Ugg'sy. Dumalam nad nimi wiecznosc, bo ceny maja chore i niehumanitarne ale znalazlam sklep z fajnymi obnizkami, wysylka darmowa. Slubnemu brewki zawedrowaly pod linie wlosow ale nic nie powiedzial, wiec sie kliknely. Zaplacilam paypalem. Czyli pieniazki zostaly juz sciagniete z konta. A dzis dostaje maila, ze niestety nie maja tych butow ale moge dostac inne, bardzo podobne z innej firmy. I tu mnie prawie cos trafilo... po jaka cholere sprzedaje ktos cos czego nie ma !!!! I nie mam zamiaru placic za inna firme tyle co za Ugg'sy bo to lekka przesada. Wysmarowalam maila i zazadalam zwrotu pieniedzy. A poniewaz sklep wysyla nie tylko do Niemiec ale tez do innych krajow, wiec chcialam ostrzec... ze po mimo fajnych cen lepiej uwazac, bo mozna trafic na zonka i dobrze, ze nie zaplacilam karta kredytowa. Strona sklepu -> uggmall

Co nie zmienia faktu, ze buty poszly sie ptasic, musze czekac na zwrot pieniedzy
i mam dzika, trudna do opanowania zadze mordu... fuck !

38 komentarzy:

  1. Szukają frajerów. Myślą, że głupiego znajdą.

    OdpowiedzUsuń
  2. fresz,
    tiaaa... sa takie dni, ze nic tylko sie pochlastac szarym mydlem :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Niepoważni Ci ludzie w sklepie :/

    OdpowiedzUsuń
  4. zoila,
    chyba tak :/

    Kokosowa,
    i tak mi humor zrabali :( ...

    OdpowiedzUsuń
  5. No to powyżywamy się zaraz razem. Ja też chodzę i fuckczę cały dzień.

    Tekst dwa razy korygowałam, raz mi pomogła koleżanka, bo ja swoich błędów nie widzę a teraz poszedł do kontroli, gdzie cholera nigdy w życiu mi nikt nie wypomniał, że tekst jest zły a piszę koło 2 lat już... Nie wspomnę, że pada za oknem i za 3 dni mam poprawkę z matematyki a dzisiaj doszłam do wniosku (przy pomocy sennika), że i tak nie zdam. Wracając do sennika śnił mi się koszmar i chyba niepotrzebnie podjęłam się jego sennikowej analizy, bo jego znaczenie mnie jeszcze bardziej dobiło...ech nie ma to jak mieć dobry dzień i wizję kolejnych 2 nad zadaniami z matmy, których i tak pewnie nie ogarnę =[

    OdpowiedzUsuń
  6. No ja też raczej nie pocieszę, bo mam jakiś dół. Chyba już jesienny... Ale co zrobić. Może jutro będzie lepiej?

    OdpowiedzUsuń
  7. Słów mi brak, ja bym zagryzła i rozszarpała, dobrze, że nic tam nie zamawiałam, bo ja mam takie "szczęście", że wszystkie kwiatki mi się przytrafiają. ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. to chyba jakis taki dzien dzisiaj bo ja tez mam kiepski humor, nie chce mi sie uczyc do obrony i najchetniej zaszylabym sie w lozku z dobra ksiazka :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Nooo tak .. jak kłopoty to minimum parami ..:/
    Oby wtorek był juz lepszy Sroczko !

    OdpowiedzUsuń
  10. Zabiłabym :/
    Mój dzień też nie jest kolorowy ;/.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wrrr dzień jest tak okropny, że nawet do dentysty z nerwów nie poszłam :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam dzisiaj dokładnie tak samo beznadziejny dzień, aż mam ochotę coś rozwalić :/

    OdpowiedzUsuń
  13. to prawda - jak się wali to wszystko na raz ;]

    trzymaj się sroczko i się nie daj :):*

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie nadaję się aktualnie do pocieszania, bo sama mam zapaść, ale przytulam. Lapek działa, buty jeszcze kupisz. Na pewno taniej i jeszcze ładniejsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nieszczęścia chodzą parami, ale... oby tylko takie nas spotykały. Jutro będzie lepiej :* a buty na pewno jeszcze będą Twoje!

    OdpowiedzUsuń
  16. Natasza,
    bede trzymac kciuki zeby sie udalo, na przekor sennikowi :)

    Bella,
    pewnie tak... choc te butki co mi kolo nosa przeszly jeszcze pewnie poleza mi na watrobie ;)

    Vila,
    ja bym tez rozszarpala gdybym mogla, teraz czekam na odpowiedz o zwrocie pieniedzy :]

    pierniczkowa,
    tez sie chcialam dzis zaszyc ;) ale bylam tak wsciekla, ze pewnie bym nie wytrzymala na lezaco ;)

    Mami,
    oby :)

    lady_flower123,
    i to powoli z dzika satysfakcja ;)

    simply_a_woman,
    niestety :(

    Chanel,
    brrrr... wizyta u dentysty tez nic przyjemnego...

    TheRedRibbon,
    witaj w klubie ;)

    pannajoanna,
    nie dam sie... ale posmarkam sobie w rekawek z zalu za butkami ;)

    Sabbath,
    widze ze ogolnie jakos kiepski nastroj kroluje :] lapak dziala to fakt ale te butki taniej nie dostane... ewentualnie moge drozej ale w tym przypadku zdrowy rozsadek gdzies tam jeszcze pika...

    Viollet,
    niestety nie beda... ona (sprzedawczyni) ich nie ma, w ogole wychodzi, ze nie ma UGG'sow... czego kompletnie nie rozumiem, wiec zazadalam zwrotu pieniazkow...

    OdpowiedzUsuń
  17. kochana powiem Ci tylko, ze dzisiejszy dzien u mnie rowniez trudno zaliczyc do udanych :/ ale chociaz jestesmy w grupie ;P

    OdpowiedzUsuń
  18. to wina nadchodzącej jesieni, tez mam zły chumor i nic mi nie wychodzi;/

    OdpowiedzUsuń
  19. Swirrusku,
    no tak... w kupie razniej ;)

    Na Krawędzi,
    ja przeciwko jesieni nic nie mam ;) ale takie cyrki jak z zakupem butow, ktorych nie ma... potrafia mnie niezle wkurzyc :]

    OdpowiedzUsuń
  20. W takim razie i ja się przyłączę do grupowego zrzędzenia: dziś zostałam w domu, zawinięta w kołdrę i tak przeleżałam cały dzień... Z dupy dzień, za przeproszeniem... Buty świetne, jeszcze się trafią. Trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ala,
    poniedzialek dniem grupowego zrzedzenie/marudzenia ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Obawiam się, że jutro też może być u mnie poniedziałek :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Ugg'sy mówisz...to chyba już zima idzie pełną parą...Może i dobrze, że ich nie mieli - nacieszysz się jeszcze trochę pantoflową jesienią ;)
    A poniedziałek - wiadomo murarski i nie można NIC robic, nawet zakupów.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ala,
    w takim razie trzymam kciuki, zeby byl bezbolesny ;)

    krzykla,
    za oknem wlasciwie listopad, wiec srednio pantoflowo... ale za to mokro i brzydko, przydalby sie kalosze ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. Maus, a ja nadal uważam, że jeszcze będą Twoje - nikt nie mówi, że kupisz je u tej kobity :)

    Uszy do góry!

    OdpowiedzUsuń
  26. Viollet,
    optymistko :D ... cene u tej kobiety bylam w stanie zaplacic ale zebym zaplacila za nie cene sklepowa to musialoby mi odbic ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. To ja dorzucę moje trzy grosze - przeziębiona na amen - zaraz mi katar wargi przytrzaśnie, do tego standardowy w tym przypadku ból głowy, mięśni i wszystkiego co może jeszcze boleć, a tu niestety cały dom do posprzątania co czyniłam z takim zapałem jakbym miała przepłynąć wpław kanał La Manche = padam z nóg, biorę herbatę i czekoladę, zakopuję się w pościel i przeglądam blogi ;).

    OdpowiedzUsuń
  28. siulka,
    zdrowka zycze :) paracetamol plus duzo witamiany C do tego :D

    OdpowiedzUsuń
  29. taaa skąd ja to znam ? moi rodzice skorzystali z ceneo żeby kupić wybrany ekspres do kawy i co ? W 5 sklepach oferujących ceny jakieś 200-300 zł niższe niż sklepowe nie mieli go na magazynie. Nasze pieniążki były zamrożone blisko miesiąc a to jednak kupa kasy...
    Ile kosztują te Twoje śniegowce? ładne są, a sklep będę omijała szerokim łukiem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wczoraj faktycznie był jakiś tragiczny dzień... już na drugim blogu o tym czytam, ja na dodatek też miałam dzień tragiczny, posypało się niemal wszystko, co mogło... Dobrze, że sie już skończył.

    OdpowiedzUsuń
  31. też jestem zła! :( mój tata prowadzi sklep z butami, z czego wniosek - niejednokrotnie mam buty za darmochę z racji rodzicielskich obowiązków, a te ponadprogramowe po cenie hurtowej. tata pokazał mi piekne cudne botki jakie miał mieć, zamówiłam sobie brąz, a tu zrobili go w jajco i dostał tylko model czarny. i dupa! a tak się napaliłam, mierzyłam te czarne, były świetne, mimo obcasa super się w nich chodziło. nie mogę ich przeboleć :(

    OdpowiedzUsuń
  32. sroczko,moze dobrze stalo sie z butami,bo one podejrzanie tanie sa na tej stronie ;) Tez kiedys poszukiwalam uggsow w necie,wyladowalam w tym sklepie,ale jakis wewnetrzny glos mi podpowiada,zeby nie kupowac tam...hmmm,w necie tyle podrob krazy...

    OdpowiedzUsuń
  33. Abscysynka,
    w normalnym sklepie 250 € na tej stronie 130 €

    Ev,
    to bal faktycznie paskudny poniedzialek :]

    edtt,
    tez bym sie wkurzyla... ale z drugiej strony zazdroszcze takiego dostepu do butow ;)

    Maja,
    to jest strona australijska, patrzylas kiedys ile te buty u nich kosztuja, wcale nie maja takich kosmicznych cen jak u nas :/

    a pozatym zaplacilam paypalem wiec jak cos to zawsze moge zazadac zwrotu pieniedzy...

    OdpowiedzUsuń
  34. Maja,
    w stanach te moje butki kosztuja 200 $ czyli 140 € ... http://www.cozyboots.com/ugg-boot.shtml?group=572#

    OdpowiedzUsuń
  35. jutro zazwyczaj jest lepsze :) lubie uggi i emu :) moje kumpele mówią że to sa okropne buty, ale ja lubie taki kapciowy styl :)

    OdpowiedzUsuń
  36. shinodka,
    ja sie dlugo im opieralam ale poniewaz zmarzlak jestem i teraz przewaznie biegam w butach na plaskim a ten model wyjatkowo mi sie spodobal to pomyslalam... czemu nie :)

    tez lubie kapciowo ;P

    OdpowiedzUsuń