Nadszedl czas na dwufazowy plyn do demakijazu firmy Missha The Style Coral Water Lip & Eye... w koncu wycisnelam z poprzedniego ostatnie krople i radosnie zabralam sie za testowanie Misshy :)
Na zdjeciach Missha w stanie wstrzasnietym ;) ... butelka zawiera 110 ml. Dwufazowka nie zawiera olejow, barwnikow... jest bazzapachowa. W skladzie mamy wode koralowa i wyciag z rumianku... majace zapwnic delikante oczyszczanie nie powodujace podraznien.
Na zdjeciach Missha w stanie wstrzasnietym ;) ... butelka zawiera 110 ml. Dwufazowka nie zawiera olejow, barwnikow... jest bazzapachowa. W skladzie mamy wode koralowa i wyciag z rumianku... majace zapwnic delikante oczyszczanie nie powodujace podraznien.
Wrazenia: wiadomo... makijaz oczu mozna rownie dobrze zmyc plynem miceralnym ale ja jakos wole do tego dwufazowki, zmywa mi sie wygodniej i latwiej. Missha faktycznie z makijazem radzi sobie dobrze... potrafi dobrze oczyscic powieke z wszelkich eyelinerow ;) ... wystarczy przylozyc do oka, poczekac chwile i wszystko daje sie ladnie zmyc... bez tarcia i jest delikatna dla skory... nie pozostawiajac przy tym filmu... bo tego bardzo nie lubie.
Akurat w ten dzien nie mialam za duzo makijazu na oku... ale za pierwszym razem zszedl praktycznie caly tusz i jakis tam jakis cien co mialam... ale pozniej testowalam tez z porzadnym (mocnym) makijazem i plyn tez sobie dobrze poradzil.
Podsumowujac: zaplacilam za niego 11 euro... wysylka byla darmowa... wiec jak dla mnie cena bardzo dobra, za kosmetyk z ktorego jestem zadowolona. Ale z drugiej strony byla to u mnie przede wszystkim ciekawosc jak sobie poradzi... bo uwazam, ze na naszym ranku mozna tez znalezc wiele dobrych (chco czasami niestety sporo drozszych) plynow dwufazowych. Zobacze jak bedzie sprawowal sie dalej... jak bedzie z wydajnoscia... i wtedy zasanowie sie czy kupic ponownie... czy moze skusic sie na cos innego ;)
Podsumowujac: zaplacilam za niego 11 euro... wysylka byla darmowa... wiec jak dla mnie cena bardzo dobra, za kosmetyk z ktorego jestem zadowolona. Ale z drugiej strony byla to u mnie przede wszystkim ciekawosc jak sobie poradzi... bo uwazam, ze na naszym ranku mozna tez znalezc wiele dobrych (chco czasami niestety sporo drozszych) plynow dwufazowych. Zobacze jak bedzie sprawowal sie dalej... jak bedzie z wydajnoscia... i wtedy zasanowie sie czy kupic ponownie... czy moze skusic sie na cos innego ;)
Czekam na dalsze relacja. Sama nie mam nic do demakijażu - bo albo podrażnia, albo zostawia tłusty nienaturalny film, no albo powoduje wypryski :(
OdpowiedzUsuńNa razie radzę sobie z Dove niebieskim (mydełko)- jedyne COŚ co mnie nie podrażnia, nie wysusza i jako tako zmywa malowidła.
Ale coś typowo demakijażowego jest chyba niezbędne..?
ciekawy ... :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda :D Hehe :)
OdpowiedzUsuńLittle,
OdpowiedzUsuńja sobie nie wyobrazam inaczej zmyc oczu :)) ... tym bardziej przy przeroznych linerach, ktore czasami za nic nie chca zejsc...
Antiii,
:)
Siulka,
mi tez sie podoba, szczegolnie wstrzasnieta ;))
ojjjj Desti,Desti :):):):)
OdpowiedzUsuńtak slucham :))
OdpowiedzUsuńUfff nie kusi mnie:D choć butelka śliczna:D
OdpowiedzUsuńnormalnie widze ze prawie wszystkie produkty z dalekiego kraju Ci odpowiadaja cio?
OdpowiedzUsuńNorbit,
OdpowiedzUsuńhehe...
Agawcia,
prawie wszystko... chyba sie tam przeniose ;))
jupi to sie przenos i bedziesz testowala dla nas kosmetyki :):):)
OdpowiedzUsuńAgawcia,
OdpowiedzUsuńjasne... tam mnie przynajmniej nikt nie dorwie za to kuszenie ;))
nio bo jeszcze pare produktow tu opiszesz i chyba przestane tu zagladac z zazdrosci hihihiih
OdpowiedzUsuńAgawcia,
OdpowiedzUsuńakurat ;))