Seiten

piątek, 15 kwietnia 2011

szare mydlo zamiast moreli ;)

Z zapalem zabralam sie za testowanie nowych zeli pod prysznic TBS, o ktorych pisalam tutaj. Oczywiscie nie chodzilo mi o te dzialnie rozjasniajace skore czy uspokajajace... ale sie naczytalam tych ochow i achow, ze nie moglam sie doczekac testow.

Na pierwszy rzut poszedl zel o zapachu moreli i bazyli. Owszem w butelce ma calkiem przyjemny, lekko swiezy zapach... pomyslalam sobie, ze bedzie dobrze. Nawet gdy ta bazylia tak nie do konca potrafila mnie przekonac. Na plus moge powiedziec, ze wydajne jak diabli... krzywdy mi nie robi, dobrze spelnia swoja funkcje. Gdyby nie to jedno ale... i to dosc duze ale :/

W trakcie mycia, po kontakcie z ciepla woda zapach sie zmienia. Znika ta owocowa nuta i pozostaje cos niefajnego, co kojarzy mi sie z paskudnym szarym mydlem. I co gorsze dokladnie ten zapach pozostaje na skorze po umyciu i doprowadza mnie do szalu. Moje zmysly zdecydowanie nie sa rozpieszczone i ukojone jak to obiecuje producent... i w takim momencie mam naprawde gleboko gdzies fakt, ze zel jest przyjazny srodowisku. Podejrzewam, ze bedzie to droga przez meke... bo jakby nie bylo zele te troche kosztuja i nawet jak zalicze ten jako gratisowy, to przeciez go nie wyleje. Mam tylko cicha nadzieje, ze z pozostala dwojka nie bede miala podobnych przejsc.

18 komentarzy:

  1. :/ szkoda :( Czyli mydelka z TBS sobie daruje ... choc ja ogolnie sklepow tej firmy jakos nie odwiedzam ... nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń
  2. o matko, kolejny naturalny produkt zmieniający się w szare mydło ;)
    Dobrze że piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Urbi,
    inne plyny co do tej pory mialam byly ok :) ale przewaznie z tych roznych przyjaznych srodowisku wychodzi zonk :]

    Smieti,
    sa osoby, ktore sobie te zele chwala... dlatego mam nadzieje, ze to tylko ten jeden tak smierdzi :/

    Dezemka,
    niestety :( zapach w opakowaniu nie po potem nic wspolnego z tym na myjce :/

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm a może go zużyjesz np do mycia pędzli?

    OdpowiedzUsuń
  5. Kosodrzewina,
    hehe... zeby mi pedzle potem smierdzialy ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. nie ma jak to szczera recenzja ^^ nie lubie jak mnie czaruja i niewiadomo co wypisuja na opakowaniu, skoro jest zupelnie inaczej..


    bleee..

    OdpowiedzUsuń
  7. A bylam tak napalona na te zele, chociaz i tak pewnie przetestuje niedlugo. Przynajmniej bede wiedziala ktory omijac :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sroczko, wspólczuję... choć ja tam jestem dalej ich fanką... bo i nie śmierdzą;) a wyczulona jestem;) najlepszy jednak jest arbuz i figa

    OdpowiedzUsuń
  9. Fuuj nienawidzę, potem pachnieć nieprzyjemnie ://

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooliskaa,
    wiesz to, ze mi ten nie pasuje nie znaczy ,ze wszystkie sa zle...

    Moodlishka,
    przetestuj, moze na Tobie bedzie normalnie pachniec :)

    Barwy,
    no wlasnie ciagle mam nadzieje, ze to ta bazylia ;))

    FooU,
    ja tez nie lubie :]

    OdpowiedzUsuń
  11. Uuups to zonk...nie jestem fanka TBS ale niektore rzeczy ich lubie:) choc zele nie porwaly mnie za bardzo;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hexx,
    no tak... zonk :) ale ciagle mam nadzieje, ze z innymi bedzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To już wiem żeby na niego uważać, a miałam go w tygodniu kupić... czekam na recenzję reszty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda, ze nie ma miniaturek :) z takimi naturalnymi produktami to niestety roznie bywa zapachowo :]

    OdpowiedzUsuń
  15. Maus, zmartwię Cię, że zielona herbata i gruszka też zmienia zapach pod wpływem wody (też to zauważyłam, ale wydawało mi się, że to ja jakaś dziwna jestem), choć nie jest on jakoś szczególnie drażniący, ale na pewno mniej przyjemny:/

    OdpowiedzUsuń
  16. Uuuuu a ja miałam wielką ochotę wypróbować tych żeli ale chyba jednak powiem im - nie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. MizzVintage,
    dobilas lezaca ;))))

    Kobiecewariacje,
    najlepiej wczesniej przetestowac, bo sa osoby bardzo zadowolone z tych zeli... wiadomo co nos to inne wrazenia :D

    OdpowiedzUsuń