Poniewaz uzylam zel Atoderm tylko kilka razy a to troche za malo na wydanie ostatecznego werdyktu, co do jego przydatnosci w mojej lazience... dlatego napisalam w tylule, ze to mini recenzja. Pelnowymiarowy produkt wyglada tak jak na obrazku, zawiera 500 ml. Cena pewnie w zaleznosci od panstwa ale jakby nie bylo do najtanszych nie nalezy, choc jest go wielej jak przecietnego zelu.
Ja dostalam moja probke od Hexx. A poniewaz zel mnie zaciekawil to postanowilam go potestowac. Jest dosc wydajny, ta w sumie niewielka probka wystarczyla mi na pare razy. Zel jest przeznaczony dla skory wrazliwej. I faktycznie jest bardzo delikatny. Przyjemny w uzyciu, praktycznie bezzapachowy. Hypoalergiczny, bez mydla i barwnikow. Glownie ma nasza skore chronic. Mojej skorze bardzo on odpowiada, poniewaz woda u mnie ma bardzo duzo wapnia... to zalicza sie do wod twardych. Co daje sie zauwazyc po myciu, skora staja sie napieta i tego uczucia bardzo nie lubie. Gdy mylam sie tym zelem, efektu sciagniecia nie zauwazylam. Dlatego tez postanowilam pare slow o nim napisac, zeby pamietac ze warto go kupic... kiedys przy okazji :)
Ja dostalam moja probke od Hexx. A poniewaz zel mnie zaciekawil to postanowilam go potestowac. Jest dosc wydajny, ta w sumie niewielka probka wystarczyla mi na pare razy. Zel jest przeznaczony dla skory wrazliwej. I faktycznie jest bardzo delikatny. Przyjemny w uzyciu, praktycznie bezzapachowy. Hypoalergiczny, bez mydla i barwnikow. Glownie ma nasza skore chronic. Mojej skorze bardzo on odpowiada, poniewaz woda u mnie ma bardzo duzo wapnia... to zalicza sie do wod twardych. Co daje sie zauwazyc po myciu, skora staja sie napieta i tego uczucia bardzo nie lubie. Gdy mylam sie tym zelem, efektu sciagniecia nie zauwazylam. Dlatego tez postanowilam pare slow o nim napisac, zeby pamietac ze warto go kupic... kiedys przy okazji :)
Sklad: WATER (AQUA), SODIUM LAURETH SULFATE, COCOBETAINE, SODIUM LAUROYL SARCOSINATE, GLYCERIN, METHYLPROPANEDIOL, MANNITOL, XYLITOL, RHAMNOSE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, COPPER SULFATE, COCOGLUCOSIDE, GLYCERYL OLEATE, SODIUM CHLORIDE, DISODIUM EDTA, CAPRYLOYL GLYCINE, CITRIC ACID, SODIUM HYDROXIDE, FRAGRANCE (PARFUM)
Chyba nie mogłabym sobie odmówić przyjemności mycia pachnącymi żelami na rzecz takich aptecznych bezpłciowców ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam bym serca wydać tyle na żel. Ale każdy może spróbować ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga :
http://kasieczqa.blogspot.com
Dziś nowy post !
Ciekawie wygląda. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na rozdanie do mnie - http://fashionery.blogspot.com/2011/04/mini-giveaway-czyli-moje-pierwsze.html
Kosmetykoholiczka,
OdpowiedzUsuńja moge sobie wyobrazic zima ;) bo wtedy czesto i tak grzeje sie w pachnacej wodzie albo czasami gdy chce uzyc balsamu do ciala z zapachem, to tez taki zel jest praktyczy :)
KasieczQa,
wszystko zalezy od tego jaka ma sie skore, jak bezproblemowa ktora lubi wszystkie produkty to pewnie nie ma co przeplacac :)
Julia Natalia,
:)
ja używałam tego dla dzieci jak miałam jakiś czas temu atak atopowości. coś czuję, że teraz też tylko emolium a ziaje i inne biedronki pójdą w odstawkę. ech.. życie ;)
OdpowiedzUsuńStrī-linga,
OdpowiedzUsuńja czesto od zwyklych (drogeryjnych) zeli dostaje uczulenia... to samo z szamponami, moja skora glowy toleruje jedna firme :/