Ostatnio uzylam jedna z maseczek Merz Spezial, pokazywalam je tutaj. Padlo na peel - off maseczke z ananasem i papaya... dawno takiej maseczki nie robilam i bylam ciekawa jak ta bedzie sie sprawowac.
Maseczka ta ma oczyszczac nasze pory, usuwac martwy naskorek i dac nam rozswietlona cere. Opakowanie podzielone jest na pol, wiec mamy na dwa uzycia (2 x 7,5 ml). Przeznaczona jest do wszystkich typow cer, z wyjatkiem bardzo wrazliwej i tu sie musze zgodzic.
Moje wrazenia: maska jest bardzo przyjemna, faktycznie dobrze oczyszcza i nie uczula. Podobami sie to, ze faktycznie mozna ja sciagnac w calosci z twarzy, wiele tego typu maseczek, ktore do tej pory uzywalam, pekaly na 100 czesci i strasznie mnie denerwowalo sciaganie, bo wlasciwie mijalo sie to z celem. Ta pozostaje cala i faktycznie nie jest ona wskazana dla cer wrazliwych, bo jednak sciaganie nie jest takie proste. Maska sie bardzo dobrze trzyma na naszej skorze i chwilami mialam wrazenie przy sciaganiu, jakby to byla moja wlasna skora. Z tym, ze po sciagnieciu twarz nie byla ani zaczerwieniona ani w jakikolwiek sposob podrazniona, wiec kuku sobie nia nie zrobie. W kazdym razie podoba mi sie efekt jaki daje i na pewno siegne po nia czesciej. Uwazac musze tylko z jednym. Mimo, ze resztki zmylam woda to na przyszlosc musze uwazac jaki krem potem naloze na twarz. Tym razem wzielam moja Misshe na dzien i choc ta sama z siebie ma bardzo delikatny zapach, to po nalozeniu po maseczce zapach stal sie tak intensywny i denerwujacy, ze w pierwszej chwili nie wiedzialam co sie dzieje ;)
Maseczka ta ma oczyszczac nasze pory, usuwac martwy naskorek i dac nam rozswietlona cere. Opakowanie podzielone jest na pol, wiec mamy na dwa uzycia (2 x 7,5 ml). Przeznaczona jest do wszystkich typow cer, z wyjatkiem bardzo wrazliwej i tu sie musze zgodzic.
Moje wrazenia: maska jest bardzo przyjemna, faktycznie dobrze oczyszcza i nie uczula. Podobami sie to, ze faktycznie mozna ja sciagnac w calosci z twarzy, wiele tego typu maseczek, ktore do tej pory uzywalam, pekaly na 100 czesci i strasznie mnie denerwowalo sciaganie, bo wlasciwie mijalo sie to z celem. Ta pozostaje cala i faktycznie nie jest ona wskazana dla cer wrazliwych, bo jednak sciaganie nie jest takie proste. Maska sie bardzo dobrze trzyma na naszej skorze i chwilami mialam wrazenie przy sciaganiu, jakby to byla moja wlasna skora. Z tym, ze po sciagnieciu twarz nie byla ani zaczerwieniona ani w jakikolwiek sposob podrazniona, wiec kuku sobie nia nie zrobie. W kazdym razie podoba mi sie efekt jaki daje i na pewno siegne po nia czesciej. Uwazac musze tylko z jednym. Mimo, ze resztki zmylam woda to na przyszlosc musze uwazac jaki krem potem naloze na twarz. Tym razem wzielam moja Misshe na dzien i choc ta sama z siebie ma bardzo delikatny zapach, to po nalozeniu po maseczce zapach stal sie tak intensywny i denerwujacy, ze w pierwszej chwili nie wiedzialam co sie dzieje ;)
moja cere moglabym zaliczyc do wrazliwych, czyli nie jest dla mnie;/;p a szkoda bo szukam caly czas jakis fajnych maseczek :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Kochana :**
OdpowiedzUsuńOoliskaa,
OdpowiedzUsuńmoja tez jest wrazliwa i bylo ok... ta maseczka sie do bardzo wrazliwych nie nadaje :) ... a pozatym ta firma ma wiele innych fajnych maseczek, tylko z ta peel - off trzeba uwazac, bo przy sciaganiu moze faktycznie bardzo wrazliwa cere podraznic :)
Agnieszko,
wzajemnie :*
Jak będę potrzebować coś takiego na 100% wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga :
http://kasieczqa.blogspot.com
Już dziś nowy post !
uwielbiam maseczki typu peel-off - jak gdzieś ją spotkam to na 100% wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKasieczQa,
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Fiolka,
ta jest naprawde fajna :)
Sroczko, nie wiesz pewnie, czy i ewentualnie gdzie można ją kupić w Polsce? POszukam i w razie czego zdam raport.
OdpowiedzUsuńA tymczasem wszystkiego wiosennego! :)
Sabbath,
OdpowiedzUsuńdziekuje i wzajemnie :)
Kupic je chyba mozna, bo pare osob pisalao, ze mialo z nimi do czynienia ale gdzie to nie mam pojecia. U mnie sa w kazdym markecie i drogerii.