Seiten

wtorek, 20 grudnia 2011

paczuszka od szalonego Swirruska :D

Szczeke zbieram do tej pory... kochany Swirrusku, musze Ci powiedziec, ze tak wielkich slepi to dawno nie mialam... dziwieki tez musialam wydawac dziwne, bo slubny przyszedl sprawdzic co sie dzieje i zastal mnie swiecaca wlasnym swiatlem :D ... bardzo Ci dziekuje za paczusie i oczywiscie za niespodzianke :*

A teraz do rzeczy. Wlasciwie to zaczelo sie od produktow Illamasqua. Firma znana chyba wiekszosci osob, chocby ze slyszenia/widzenia. U mnie w sumie mozna powiedziec, ze firma ta jest dostepna z tym, ze tylko w internecie. Pare rzeczy jest w sklepie ASOS, wiecej na angielskiej stronie, ktora wysyla do Niemiec... wszystko fajnie tylko te ceny w funtach :]

W kazdym razie dostalam do potestowania kremowy pigment w takim mietowym odcieniu Illamasqua Bedaub Cream Pigment i blyszczyk w szalonym kolorze i nisamowitej pigmentacji Illamasqua Intense Lipgloss Indulge. Oba produkty niesamowicie ciekawe, jak juz sobie potestuje to napisze pare slow na ich temat. A jezeli chcecie zobaczyc wiecej zdjec i poznac opinie Swirruski to zapraszam na jej blog -> pigment, blyszczyk.



W paczuszcze byla tez odsypka pigmentu MAC w kolorze "Tan" ... ilosc taka, ze pewnie mi do konca zycia wystarczy ;)



Siedze i jopie sie na zawartosc, usilujac okreslic jak to kolor. Co wcale nie jest latwe... bo jest co zloto z brazem i odcieniami miedzianymi, jakby nie bylo cudo. To moj pierwszy kontakt z pigmentem MAC i teraz juz wiem dlaczego ciesza sie taka popularnoscia. Jest po prostu niesamowity :D



Tu mamy pierwsza niespodzianke, czyli moje pierwsze cienie Inglot, do tego od razu w mini paletce. Jest to ogolnie moje pierwsze spotkanie z ta firma od czasu jak mieli potrojne cienie w takich zakrecanych opakowaniach z przezroczystym wieczkiem a mozna je bylo kupic w osiedlowych drogeriach... czyli jakies straszne wieki temu ;)



Kolory super :) oba podobaja mi sie niesamowicie.



Ten jasny to 420, ciemniejszy 423 i oba maja oznaczenie Pearl, z czego wnioskuje, ze maja wykonczenie perowe.



Ten ciemny to bardzo ciekawy braz... on cos w sobie ma musze sie mu dobrze przyjrzec, wydaje mi sie, ze troche sliwki i zlota. Ten drugi mnie zaskoczyl, bo nie jest to szarak, tzn. nie jest to zwykly szarak, tylko ma liliowa poswiate... niesamowicie ciekawy kolor. Ogolnie wiekszosc z was wie o wiele wiecej na temach tych cieni jak ja, wiec sie tu nie bede rozwodzic. Jak machne sobie nimi oczko, to wtedy powiem co o nich mysle :)



I na koniec powod zwisu szczeki, slicznie zapakowana niespodzianka (az szkoda bylo rozpakowac) ... ale tu musze spytac czy moge wam pokazac. Swirrusku moge ? :D



To byloby na tyle, szczeka juz mnie boli od tego wyszczerzonego usmiechu, wiec ide zajac sie czyms pozytecznym (czyt. babo do kuchni marsz).

Jakies propozycje inglotowych kolorow, ktore sa warte zainteresowania ??
Albo doswiadczenia z produktami Illamasqua ??

28 komentarzy:

  1. ależ jestem ciekawa zawartości tego słodkiego prezenciku. Pigment z MAC jest BOSKI. zaśliniłam całą podłogę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze sie, ze sie podoba :****** Oczywiscie, ze mozesz pokazac :D Mam nadzieje, ze troche tym prezencikiem poprawiłam Ci nastrój :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna paczka :), zwłaszcza kolory cieni boskie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Inglot > MAC :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Swirrusku,
    troche ??? Szalona kobieto :D ... usmiechac sie bede pewnie nastepne pare dni :D

    a przy okazji musze przyznac, ze Illamasqua coraz bardziej mnie intryguje :) ... intensywnosc niesamowita a blyszczyk ma przy tym zapach rownie apetyczny co wyglad ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. ;) mnie tez bardzo interesuja inne kolory błyszczyków, ten jest na specjalne okazje ale nie pogardziłabym zgaszonym różem czy bezem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Swirrusku,
    mnie jeszcze szalenie interesuje ten ich podklad Skin Base, co to ma byc na wzor bb kremow zrobiony... tylko jak ja mam tam dobrac sobie odcien :/ ... i sypaniec transparentny tez mi wpadl w oko :P ... i jedna kredka do oka, taki cielaczek i blyszczyk hehe...

    OdpowiedzUsuń
  8. spytam się znajomego wizazysty bo wiem, ze on ma pare odcieni tych Skin Base to mu ukradne probeczki i wysle do Ciebie :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Swirrusku,
    na rekach Cie bede nosic ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja jestem strasznie ciekawa co jest w tym pudełeczku:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale fantastyczna niespodzianka Ci wpadła w rączki! Cena Illamasqua mnie zawsze zniechęcała do zakupu, ale ja często ma problem z kupieniem czegoś przez internet, bez możliwości pomacania. Na jakimś blogu czytałam, że Skin Base nie ma kompletnie nic wspólnego z BB Cream'ami i to tylko taki zabieg marketingowy. Niestety nie miałam okazji przetestowania produktu, więc nie mogę się odnieść do tej opinii.

    OdpowiedzUsuń
  12. Atina,
    pozwolenie mam wiec wkrotce pokaze :D

    Fraise26,
    ja tak sobie mysle, ze prawdziwiego bb kremu nic nie zastapi ale ja czytalam wiele pozytywnych opini o Skin Base i dlatego mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z Inglota polecam przede wszystkim:
    402 pearl- bliżej nieokreślony kolor :) troszke brązu, fioletu, szarości
    409 pearl- kolor "grzybowy"
    482 pearl- piękny granatowy
    462 DOUBLE SP.- wrzosowy z drobinkami

    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ piękne rzeczy zaserwowała Ci :D wszystko wygląda zachęcająco i fenomenalnie! A ten pigment miód cud, chociaż mnie w miedziakach nie jest tak dobrze, ale uwielbiam na nie patrzeć :D czekam na makijaż z tym pigmentem ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. będziesz zadowolona z inglotowych cieni, jedne z lepszych w tej półce cenowej na polskim rynku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piekna ta mieta z Illamasqua! I Tan tez mnie zachwyca:)

    OdpowiedzUsuń
  17. kristi,
    z opisow brzmi to niesamowicie interesujaco... zaraz sobie poszukam jak te kolory wygladaja :)

    Lyna_sama,
    ja jeszcze nie wiem czy mi w miedziach dobrze, ogolnie unikalam takich odcieni ale pozyjemy zobaczymy :D

    Atina,
    :)

    simply_a_woman,
    tak tez sobie mysle, po tych wstepnych testach wyglada to bardo obiecujaco :)

    kleopatre,
    kolor niesamowity ale raczje na odwazne albo wieczorowe makijaze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czekam co wykombinujesz makijażowego z tymi cudami ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. lady_flower123,
    tez jestem ciekawa ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. same cudeńka.. Illamasqua kocham, przede wszystkim za lakiery do paznokci :) pigmenty MACa wiadomo :D no i Pandoraaaaaaaa... poka poka :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Marti,
    a Ty skad wiesz co jest w srodku :P

    Nulka,
    no ba ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. no proszę Cię.. jak miałabym nie wiedzieć? :P znam ich kokardki na pamięć :D hihi

    OdpowiedzUsuń
  23. Cień 420 też mam w swojej kolekcji i jestem nim zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń