Co prawda ostatnio sie troche uspokoilo u mnie na blogu, jezeli chodzi o azjatyckie produkty ale w koncu musze zuzyc to co nakupowalam. Z tym, ze to tak nie do konca calkowity spokoj, co jakis czas cos mi tam w oko wpadnie a potem czasami sie kliknie. I tak w ciagu ostatniego tygodnia przyszlo pare rzeczy.
Po bardzo apetycznym poscie u Mllou, kupilam dwa podukty firmy Baviphat. Pierwsze to opisywana przez Mllou truskawkowa maseczka wygladzajaca Strawberry Toxifying Mask, drugim produktem jest peeling enzymatyczny z wyciagiem z brzoskwini Peach All in One Peeling Gel.
Moja wielka milosc Liese Smooth Hair Cocktail opisywalam juz pare razy, kolejne opakowanie w drodze ale tym razem kupilam jeszcze cos innego, choc ogolnie ma podobne zadanie. Liese Cocktail Moisturizing Hair Serum to dwufazowe serum majace nawilzac wlosy i zapobiegac ich puszeniu, ulatwiac rozczesywanie i wzmacniac. Zawiera wyciag z liscie sliwki i brzoskwini. To serum wystepuje w dwoch wersjach. Moja to wersja light.
Po bardzo apetycznym poscie u Mllou, kupilam dwa podukty firmy Baviphat. Pierwsze to opisywana przez Mllou truskawkowa maseczka wygladzajaca Strawberry Toxifying Mask, drugim produktem jest peeling enzymatyczny z wyciagiem z brzoskwini Peach All in One Peeling Gel.
Moja wielka milosc Liese Smooth Hair Cocktail opisywalam juz pare razy, kolejne opakowanie w drodze ale tym razem kupilam jeszcze cos innego, choc ogolnie ma podobne zadanie. Liese Cocktail Moisturizing Hair Serum to dwufazowe serum majace nawilzac wlosy i zapobiegac ich puszeniu, ulatwiac rozczesywanie i wzmacniac. Zawiera wyciag z liscie sliwki i brzoskwini. To serum wystepuje w dwoch wersjach. Moja to wersja light.
Jak widac nie wytrzymalam i zamowilam sobie farbe (rozjasniajaca) Liese Bubble Hair Color dye dying w kolorze Platinum Beige. Jestem niesamowicie ciekawa co to z tego wyjdzie, kolor jest dosc jasny ale podoba mi sie i zreszta o to mi chodzi, zeby sciagnac z moich koncowek ten bardzo ciemny braz. Zawartosc kartonika wyglada tak jak na zdjeciu ponizej. Wrazeniami z uzywania na pewno sie tez z wami podziele ale to pewnie dopiero na weekned.
:)
ta brzoskwinia wygląda jak..pupa:D
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję maski truskawkowej! Sama mam problemy z bardzo widocznymi porami i cały czas szukam produktu o "cudownym" działaniu!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że nie wytrzymasz :-) Rób kolorek i szybko pokazuj efekty. Nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńKolorowy Pieprz,
OdpowiedzUsuńmialam to samo skojarzenie jak spojrzalam na to zdjecie ;D
ta truskawa wygląda apetycznie :)))
OdpowiedzUsuńo ja się też zastanawiałam nad zakupem brzoskwini - ale jeszcze nie dokonałam tego - poczekam w takim razie na recenzję...
OdpowiedzUsuńTa truskawka jest wygładzająca czy rozjaśniająca, czy jedno i drugie? :|
OdpowiedzUsuńOpakowania maseczki peelingu są komiczne :D
OdpowiedzUsuńTruskawkę mam (juz drugie opakowanie) i uwielbiam, świetnie uspokaja cerę, wyrównuje koloryt, oczyszcza. Do tego bardzo łatwa w obsłudze.
OdpowiedzUsuńPeeling brzoskwiniowy bardzo lubię, świetnie pachnie, dobrze oczyszcza.
Z baviphat polecam jeszcze jabłuszko (sleeping pack) i żółtą papryczkę (sleeping pack - na rozszerzone pory).
jestem bardzo ciekawa twojej oceny serum - z opisu wynika że byłoby dla moich włosów idealne.
Truskawka <3
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu czaję sie na te kremo-maseczki z B i nie wiem ....zeszlo i nie mam jeszcze ani jednej ... hmmm ..Jestem ciekawa co nam napiszesz o nich :)
OdpowiedzUsuńCoby nie mówić, oni potrafią zapakować produkty :). Aż się chce miec to na półce w łazience, zwłaszcza ta truskawka by mi pasowała ;)
OdpowiedzUsuńJa też od razu pupę zobaczyłam :D Czekam z niecierpliwością na recenzje!
OdpowiedzUsuńCiekawe jak farba się sprawdzi, ona jest z amoniakiem?
OdpowiedzUsuńMaseczki kuszące, ale ten koktajl - musze go miec ;) jako ze ja z tych leniwych wszystko co jest do popsikania i bez spłukiwania dla mnie jest idealem :D
OdpowiedzUsuńfantastyczne opakowania! aż zapraszają do korzystania:)!
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo ciekawa farby. Sama myślę o farbie z Etude House i nie wiem czy kliknąć czy nie. Poczekam na recenzję tej.
OdpowiedzUsuńJa tez jestem ciekawa maseczki truskawkoej, opakowanie jest niezle:D
OdpowiedzUsuńte owocowe opakowania są zabójcze :D
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak ta farba wyjdzie
OdpowiedzUsuńTo oczekuję weekendu, bo jestem mocno ciekawa tej farby :))
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na recenzję farby :)
OdpowiedzUsuńA gdzie zakupiłaś te cudeńka ?
OdpowiedzUsuńSeraphase,
OdpowiedzUsuńpewnie jedno i drugie... bo jeszcze oczyszcza i zmniejsza pory ;)
Lady In Purplee,
do tego jeszcze nie doszlam, bo cale opakowanie jest w krzaczkach ;D
Swirrusku,
to tak jak dla mnie :D
mllou,
ja poogladalam filmiki na YT i ta mnie przekonala :)
gosiuniax3,
jak zwykle na ebayu :)
Te maseczki z zachęciły mnie znacznie, tym bardziej, że wyglądają naprawdę zachęcająco :D może jak cos mi się skonczy sprawdzę je :D
OdpowiedzUsuńoj też jestem ciekawa tej farby:)
OdpowiedzUsuńtestuj i recenzuj truskawe :)
OdpowiedzUsuń~ilios
Lyna_sama,
OdpowiedzUsuńmnie one juz jakis czas interesowaly, tym bardziej ze sa rozne i wszystkie swietnie wygladaja :)
Nobrit,
test wkrotce ;D
Ilios,
hehe :)