Moja milosc do innego produktu Liese a mianowicie do tego ulatwiajacego rozczesywanie wlosow jest chyba wieksosci z was znana. Pisalam o tym podukcie tutaj i od tego czasu jest stalym bywalcem wsrod moich produktow do pielegnacji wlosow, aktualnie czekam na 4 opakowanie :)
Jak wiadomo mam cienkie i puszace sie wlosy, ktore do tego po myciu strasznie sie placza. Teraz nie mam problemu z rozczesywaniem ale nie powiem, kusza mnie produkty, ktore maja za zadanie trzymac wlosy pod kontrola a przy tym nie obciazaja ich, dzieki temu nie wygladaja one jak smetne straki.
I tak trafilam kiedys na Liese Cocktail Moisturizing Hair Serum. Ogolnie jak na zdjeciu powyzej wystepuje w dwoch odmianach. Pomaranczowa jest dla wlosow sluchych, zielona (light) dla wlosow normalnych i przetluszczajacych sie. W opakowaniu mamy 120 ml.
Jest to dwufazowy lekki plyn, ktory ma odzywiac i zapobiegac sie puszeniu kosmykow. Mozna go uzywac na mokre i suche wlosy. Zawiera wyciag z lisci brzoskwini i sliwki, kotre wlasnie maja nadawac wlosow gladkosc i trzymac je pod kontrola.
Jak wiadomo mam cienkie i puszace sie wlosy, ktore do tego po myciu strasznie sie placza. Teraz nie mam problemu z rozczesywaniem ale nie powiem, kusza mnie produkty, ktore maja za zadanie trzymac wlosy pod kontrola a przy tym nie obciazaja ich, dzieki temu nie wygladaja one jak smetne straki.
I tak trafilam kiedys na Liese Cocktail Moisturizing Hair Serum. Ogolnie jak na zdjeciu powyzej wystepuje w dwoch odmianach. Pomaranczowa jest dla wlosow sluchych, zielona (light) dla wlosow normalnych i przetluszczajacych sie. W opakowaniu mamy 120 ml.
Jest to dwufazowy lekki plyn, ktory ma odzywiac i zapobiegac sie puszeniu kosmykow. Mozna go uzywac na mokre i suche wlosy. Zawiera wyciag z lisci brzoskwini i sliwki, kotre wlasnie maja nadawac wlosow gladkosc i trzymac je pod kontrola.
Serum ma bardzo przyjemny ale przy tym delikatny zapach. Jako, ze jest to dwufazowka... o czym juz wyzej pisalam, trzeba ja wymieszac przed uzyciem. Oba przezroczyste plyny sie polacza i serum staje sie "mleczne".
Nakladam je od polowy wlosow, ilosc jaka jest na zdjeciu spokojnie wystarcza na cale wlosy, wiec jest to calkiem wydajny produkt. W sumie jak uzywam tego serum to nie potrzebuje nic innego ulatwiajacego rozczesywanie, bo ten produkt tez sobie z tym rewelacyjnie radzi. I co najwazniejsze nie obciaza wlosow, krzywdy sobie nim nie da zrobic, chyba ze sie brutalnie przesadzi z dawka ale to wtedy nie powinno nikogo dziwic ;)
Do kupienia oczywiscie na ebayu, jak wszystkie azjatyckie produkty. Cena to ca. 7,50 €
ja to mam odwieczny problem z kołtunami. Obecnie radzę sobie z drogeryjnymi psikadełkami, ale taki produkt z pewnością by się u mnie sprawdził ( o ile moich włosów by nie obciążył).
OdpowiedzUsuńteż mam cienkie włosy :/ do tego mega sianowate i lokujące się pod wpływem wilgoci :/ ciągle szukam ideału ;)
OdpowiedzUsuńCena nawet znośna... Moje włosy też wiecznie napuszone :/
OdpowiedzUsuńU mnie również wielki problem z kołtunami więc bardzo interesujący produkt.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt. ;)
Też mam taki problem, ale odkąd stosuję regularnie maski i używam dobrze nawilżającego i regenerującego szamponu jest znacząco lepiej! A ten preparat brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńSzkoda że te produkty tylko na ebay'u można dostać
OdpowiedzUsuńskusiłabym się, ale muszę na razie wykorzystać to, co mam:D
OdpowiedzUsuńAbscysynka,
OdpowiedzUsuńskoro moich nie obciaza to i Twoich nie powinno a ja mam naprawde piorka ;D
Lady In Purplee,
tez bym wolala kupowac w stacjonarnym skepie ale z drugiej strony, ceny wtedy ida w kosmos :]
ostatnio znalazlam na amazonie kosmetyki TonyMoly i Baviphat z taka przebitka, ze prawie z krzesla spadlam. Ja za moje dwa produkty Baviphat zaplacilam na ebayu 16 €, na amazonie jednen z nich kosztuje ca. 20 € ... wiec za dwa musialabym dac ca. 40 €...