W sobote bylam w kinie na "In Time", o tym juz pisalam ale w sumie nie o film chodzi a o aktorke, ktora grala glowna role. Amanda Seyfried wyjatkowo podobala mi sie w tych krotkich, rudych wlosach o wiele bardziej jak w oryginale ale glownie wpadl mi w oko jej minimalistyczny makijaz.
W sumie glownie miala mocniej podkreslone oczy... kredka, liner. Do tego dosc neutralne/cieliste cienie i nudkowe usta. I te oczy, pomijajac ze ma wielkie slepia, swietnie w tym minimalistycznym makijazu wygladaly. Niby takie nic a przykulo moja uwage.
Dzis po poludniu naszlo mnie na machniecie takiego oka. Pomyslalam sobie, ze w sumie proste jak swinski ogon, za chwile bede gotowa. Akurat... jak zwykle zaplatalam sie w rzesy, kreski mi wychodzily krzywo i zanim stworzylam cos w miare sensownego to na dworze bylo ciemno. To nie jest tak do konca to co chcialam uzyskac ale jeszcze pokombinuje, przede wszystkim nad wersja, ktora da sie zrobic szybciej. I jak widac to nie jest tak, ze kazdy makijaz wychodzi. A robienie zdjec przy sztucznym swietle zwisajacym z sufitu to juz w ogole porazka. Ale jak juz sie nawsciekalam, zrobilam sto poprawek, przy makijazu ktorego w sumie nie widac (cielisty mial byc) i jak zwykle dziabnelam sie w oko... to wrzucam.
W roli glownej jedynka Urban Decay "ABC Gum" plus Chanel "81 Beiges Velours". Kreseczka zrobiona linerem zelowym MAC "Blacktrack" oraz oczywiscie rzesiska Ardell nr 122.
:)
Mrruuuu .. warto bylo sie dziabnąć hehheh :D
OdpowiedzUsuńA jak przy rzęsach .... naprawdę fajne są ? Myslę nad jakims lookiem sylwestrowym ;)
Boski makijaż! Czarna kreska i ta złota na dolnej powiece świetnie się komponują. Wcale Ci się nie dziwię, że spodobał Ci się taki na Amandzie ;)
OdpowiedzUsuńMami,
OdpowiedzUsuńnajlepsze :) to w sumie jedyne, ktore potrafie przykleic hehe... pasek jest miekki i nie ma sie uczucia, ze cos sie ma na oku... cos co zaraz odpadnie :]
Jak bede miala jeszcze kiedys kupic sztuczne rzesy to na pewno to beda te z Ardell :)
Sroczko, cudownie ci w tym makijażu :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie .W sierpniu na ślub w rodzinie założyłam na pasku z Inglota i pomijam to , ze pod koniec imprezy jedna się zaczęła odklejać ( pewnie klej ) to jednak czułam je kurcze cały czas .Nie wiem czy to wina tego , że ja nie zakładam więc oko mam zupełnie nie przyzwyczajone czy tych rzęs czy złej aplikacji może..
OdpowiedzUsuńCudownie prezentują się te rzęsy ! Dlaczego nie mamy takich naturalnych... ? :(
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego blog :
kasieczqa.blogspot.com
Idalia,
OdpowiedzUsuńu niej tylko kreska sie zmieniala :) raz byla wieczorowa mocniejsza... w ciagu dnia roztarta z dodatkiem brazowego cienia...
shinodka,
dziekuje :) ciesze sie, ze sie podoba... mimo mojej walki ;)
Mami,
no wlasnie ja tez tak mam, jak sie nie jest przyzwyczajonym do rzes to sie wydaje, ze sie ma tam belke betonu ;) a te przez to, ze sa miekkie to przy tym wygodniejsze :) ... a co do kleju to tylko Duo :D
KasieczQa,
wiele bym dala, zeby miec takie naturalne :D
A ja głupia chciałam pochwalic jak ślicznie pomalowane rzęsy. ;P
OdpowiedzUsuńTo nie pochwalę, a co. :D
Ładnie podkreśliłaś oczko, ale ta aktorka chyba jakos inaczej umalowana. Odnoszę wrazenie, że ona ma delikatniejszą kreskę, mocniej roztartą, ale co ja tam sie znam. ;P
Fajny makijażos :D A rzęsy z Ardell też koocham :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba taki makijaż, jest super klasyczny :) sama często się tak maluję. Ja zawsze krzywo maluję kreski wtedy, kiedy najbardziej mi zależy, żeby były idealne ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie miałam pisać jakie masz piękne rzęsy a tutaj niespodzianka i sztuczne;)
OdpowiedzUsuńpiękny makijaż! takie najbardziej lubię
OdpowiedzUsuńMmmmm, piękna kreska
OdpowiedzUsuńcudnie :)
OdpowiedzUsuńMejkap bardzo w moim stylu, lubię to :)))
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście miby nic bo taki nude ale pięknie wygląda na ślepku - super
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie makijaże :)
OdpowiedzUsuńdziekuje dziewczyny :*
OdpowiedzUsuńVila,
ona ogolnie miala dosc mocna kreske, tylko to zdjecie jest z daleka, moje z bliska... ale ogolnie i tak chcialam wlasnie cos innego osiagnac ale mi nie wyszlo ;P
kinga-make-up,
cos w tym jest, bo ja sie wyjatkowo staram zeby mi ladne kreski wyszly... to zawsze jedna jest straszny koslawiec :]
Dimiti,
wlasnie dlatego kocham rzesy tej firmy :D
Twoje oczy niesamowicie wyglądają i wydają się dużo większe :)
OdpowiedzUsuńPIEKNIE !!!! Bardzo mi sie podoba ten makijazyk, a kreska miodzio :*
OdpowiedzUsuńCodziennie się tak maluj! :O Przepięknie!
OdpowiedzUsuńLady In Purplee,
OdpowiedzUsuńgdzies ostatnio slyszalam, ze ladne rzesy otwieraja oko ;)
Urbis,
merci :* ... co ja sie z ta cholerna kreska nameczylam, wyjatkowo nie chciala mi wyjsc w miare symatrycznie pfff...
Seraphase,
na to... to niestety nie mam czasu, choc pewnie po dluzszym czasie malowania takiej kreski, to i w stanie polspiacym bym ja namalowala ;D
Piękne zmysłowe oczy :D
OdpowiedzUsuńLyna_sama,
OdpowiedzUsuń:)
Wow! Mocniejsze wydanie! Podoba mi się :) Niby taki zwyklak, a zadziorny :)
OdpowiedzUsuńBella,
OdpowiedzUsuńno z pazurkiem ;)
Równiez byłam na tym filmie i średnio mi sie podobał, ale ona spodobała mi się od razu. Przepięknie wyglądała.
OdpowiedzUsuń