Seiten

wtorek, 6 grudnia 2011

Essie "School of hard rocks"

Czekajac az sie zdjecia zaladuja, doszlam do wniosku, ze ostatnio pociagaja mnie tego typu odcienie. Bo w mojej kolekcji zagoscil lakier z zimowej kolekcji ESSIE, ktory wg opisu producenta jest przydymioną zielenia malachitu. Heh...



Jakby nie bylo kolor cudny i bardzo mi sie podoba.
A dokladnie to jest to 772 School of hard rocks.



Przy okazji chcialam wam pokazac roznice, bo ten lakier to jest juz "nowe" wydanie Essie, ktore teraz bedzie dostepne. W stanach pewnie pozostanie stare ale po naszej stronie kaluzy, mamy lakier po drobnych zmianach. Tych wewnetrzynch skladowych niestety nie znam ale
  • aktualnie mamy 13,5 ml
  • mniejsza cene bo teraz kosztuje u mnie 7,95 €
  • i nowy szerszy pedzelek



Dla porownania wzielam inny lakier tej firmy, roznica jak widac jest spora. Nowy pedzelek jest wygodny w uzyciu, nie trzeba sie tak namachac jak przy tych cienkich a przy tym wielkosc jest dobra, bo nawet przy moich mini paznkociach jakie teraz mam, byl calkiem wygodny w obsludze.



Tak sie prezentuje na paznokciach. Musze przyznac, ze bardzo jestem z niego zadowolona. Ma swietne krycie, wystarczylaby jedna warstwa. Konsystencja lakieru tez jest swietna i przyjemnie sie nim maluje, bo nie jest za rzadki, co sie u Essie zdaza ani nie jest za gesty, czego niecierpie. Trwalosc tez jest w porzadku, trzy dni wytrzymal bez problemu.



A tak wyglada potraktowany topem z Kiko 270 Sparkle T. Aqua Sequins, ktory wam pokazywalam tutaj.



:)

18 komentarzy:

  1. świetny kolor - bardzo ładnie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo ten top świetny!! Sam lakier też ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Essie, właśnie skończyłam malować swoje pazurki :) Trzy dni, no czyste szaleństwo :P U mnie trzyma się spokojnie tydzień bez poprawek, potem zmywam z nudów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny .Choc nie przepadam za zimnym kolorem na paznokciach ten jest bardzo przyjemny .

    OdpowiedzUsuń
  5. sam świetny , a z topem juz w ogole ;) stwierdzam, ze musze w koncu zadbac o moja kolekcje lakierow i cos kupic :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny, z topem wyglada jeszcze lepiej;)

    OdpowiedzUsuń
  7. O jaaaa, przepiękny ten Essie ! Zdecydowanie must have :) Poza tym fajnie, że poszerzyli pędzelki, tamtym starym jakoś nie do końca komfortowo mi się malowało .. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kolory bardzo oryginalne i ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O bardzo mi sie podoba:) Niespotykany odcien.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ala,
    trzy dni to ja mam wolnego na kupie... jak mam szczescie ;) bo tak dluzsze to mam tylko urlopy a jak pracuje to nie moge miec pomalowanych paznokci :)

    Swirrusku,
    ja tez tak pomyslalam jakis czas temu i moja kolekcja sie niebezpiecznie rozrosla ;)

    Aliss,
    to fakt ten pedzelek jest bardzo przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z topem wygląda super. Ma niespotykany kolor

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładny odcień, idealny na zimę :) Jeszcze lepiej wygląda z brokatem, moja sukienka studniówkowa miała podobny odcień, chyba dlatego jest mi bliski :)


    http://waflowy-kuferek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Prześliczny kolor, bardzo mi się podobają Twoje paznokcie nim umalowane, a ten pomalowany brokatem wygląda jeszcze lepiej :D
    oby więcej takich ślicznych odcieni :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Niedawno miałam lakier ssie w kolorze going incognito, który jest baaardzo podobny do tego!

    OdpowiedzUsuń