I tak oto mamy sprawce a wlasciwie przyczyne mojej ostatniej wycieczki do Norymbergi, roz ktory wpadl mi w oko, jak tylko zobaczylam go na zdjeciach reklamowych. Chodzi oczywiscie o MAC Vintage Grape Blush z Daphne Guiness LE. Choc wtedy jeszcze nie bylam do konca przekonana czy bardziej podoba mi sie jasna wersja czy ciemna.
Jednak po malym macanku wiedzialam, ze na pewno ta ciemniejsza. Jasnych tego typu co Azalea Blossom mam juz pare a ciemny Vintage Grape mnie urzekl niesamowicie... ostatnio mam faze na ciemniejsze ocienie, ktora ujawnila sie po ujarzmieniu sleekowego rozu, ktory ma lekko hardcorowy kolorek... bo w porownaniu z tymi dwoma to macowa Amazon Princess wypada blado ;)
Mamy tu polaczenie rozu ze sliwka i choc wydawaloby sie, ze nie bedzie on az tak ciemny, bo jednak rozowy kolor przewaza. To jednak ta sliwka jest mocna i dobrze widoczna.
Tak wygladaja oba pojedynczo, w ten sposob tez mozna uzywac...
mi jednak o wiele bardziej podoba sie ten roz w wersji wymieszanej :)
Zdjecia robilam bez flasza w blasku mojego slonka na stojaku, wiec kolor jest dobrze oddany. Roz jest porzadnie nasycony i mimo wszystko mocny, choc efekt mozna stopniowac. Daje sliczny chlodny kolor i jest dla mnie praktycznie idealny. I po wymieszaniu daje juz cos w rodzaju fioletu.
W opakowaniu mamy 9 g i kosztowal 28 €. Roz sie bardzo przyjemnie naklada ale mala ostroznosc mimo wszystko wskazana, bo duzo produktu laduje nam na pedzlu. I mam tylko nadzieje, ze nie skamienieje jak to sie stalo z jednym z moich maczkow, ktory mimo prob reanimacji musialam wyrzucic a moze to juz byly zaawansowane lata ;) ... bo inne roze trzymaja sie bardzo dobrze i nic im sie nie dzieje.
Mam ochotę na róż z MAC :D
OdpowiedzUsuńA ja caly czas dumam nad tym jasniejszym... ale boje sie, ze bedzie dla mnie za chlodny... a jesli mowisz, ze amazon princess przy tym to maly pikus, to ten na pewno jest nie dla mnie :]
OdpowiedzUsuńten jasny powinien byc dla Ciebie dobry, bo dla mnie byl za jasny :) ... ja o tym ciemnym napisalam, ze mocniejszy jest od amazon princess... i owszem ten jasny jest chlodny ale nie zimny, wiec clakiem mozliwe, ze By Ci sie spodobal :D
UsuńProsze przestac. Natychmiast. To boli :P
UsuńUrbi - ten jasny wcale nie jest taki zimny, też sie tego bałam, ale różowa część jest dość ciepła jak na takie połączenie...
UsuńA tak zupelnie poza tym to ja jestem na odwyku, wiec prosze mnie tu przestac kusic :P
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna. :D
UsuńŁadnie wygląda :) za mną chodziła Azalea, ale niestety "wyszła" zanim się na nią zdecydowałam :/
OdpowiedzUsuńdlatego jak cos chodzi, to trzeba lapac ;)
UsuńAmen ;)
Usuńboję się takich odcieni bo jestem blada jak trup! :O
OdpowiedzUsuńJest piękny.. ale limit zakupów na ten miesiąc już dawno minął...
OdpowiedzUsuńKurcze .Nie chce kija w mrowisko wkładać ,ale pleas ... może spasuj nico ze słownictwem ... :) cyt"Pizdoróżowy" to juz nieco przejechane . Nie chcę Cię atakowac broń boże ...i nie wiem jak reszte ,ale mnie tak ciutę razi . Wiem , ze masz taki styl bo czytam Twoje komentarze na innych blogach ,ale czasem co za dużo to ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .
Kolor/y cudny/e :)
OdpowiedzUsuńMam jaśniejszą wersję - śliczny, chłodny, ale nie zimny, efekt można stopniować.
OdpowiedzUsuńJedyny problem to taki, ze nie z każdym pędzlem chce współpracować.
Cała kolekcja moim zdaniem jest udana.
ten jasny tez mi sie podobal, przez chwile sie zastanawialam czy przytulic oba ale rozsadek zwyciezyl ;D
UsuńChciałabym znajeźć jego tańszy odpowiednik.
OdpowiedzUsuńCudaśny kolorek :)
OdpowiedzUsuńta sliwka mi sie strasznie podoba!
OdpowiedzUsuńświetny ten kolor!:) Od dawna mam ochotę na jakiś róż z MAC, ale na razie mam 3 z inglota i wypadałoby je zużyć :D
OdpowiedzUsuńkolorek jest boski!
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie za ciemny, ale i tak mi się podoba :)))
OdpowiedzUsuńTobie by ten jasny pasowal :)
Usuńświetny kolor - myślę iż też mi by pasował
OdpowiedzUsuńSroczko, widziałWaś BB od Kiko? ;)
OdpowiedzUsuńhttp://hope-inablog.com/kiko/kiko-releases-their-bb-cream/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=kiko-releases-their-bb-cream
Vila,
OdpowiedzUsuńwidzialam :) ale jak juz wielokrotnie pisalam, nie wierze w te wszystkie bb kremy, ktore wyrastaja teraz jak grzyby po deszczu, tylko dlatego ze staly sie polularne. I wole azjatyckie kremy, ktore faktycznie sa bb kremami a nie wilkiem w owczej skorze, czyli zwyklym podkladem ;)
ewentualnie niemieckie oryginaly ale te w sumie niedostepne i drogie :]
No ja nie miałam jeszcze okazji próbować tych nowych bb, na razie same azjatyckie specjały. :)
UsuńSpodobał mi się jeno jeden odcień i się zaczęłam zastanawiać. ;)
Świetny kolor tego różu! Dość oryginalny!
OdpowiedzUsuńOoo bardzo fajny kolorek ;) Jednak nie jestem na aż tak zaawansowanym poziomie, żeby się mazać takimi odcieniami :D
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, lubię takie ciemniejsze chłodne róże :) Clinique kiedyś miał coś podobnego, Iced lotus czy smoldering plum i kolory wyglądały na takiej "chłodnej" skórze rewelacyjnie. Swatches please Sroczko! :)
OdpowiedzUsuńczego swatche ?? bo rozu przeciez sa :D
UsuńTak tak, ale na twarzy :)) źle precyzuję, wybacz :) I dzięki za info o carmexie :)
UsuńDroga Sroko,
OdpowiedzUsuńInformuję iż kolor jest tak cudowny, że albo go oddasz dobrowolnie, albo Cię napadnę i Ci go zabiorę :D:D
ha ha... nie oddam i bede bronic jak lwica :D
Usuńmarzy mi się macowy róż. :)
OdpowiedzUsuńświetny ten róż.. ;) co ja bym dała za to, żeby mieć MACa gdzieś bliżej niż 200km od domu ;P
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Trudny, ale piękny. Piszę "trudny", bo miałam kiedyś podobny odcień i trzeba było używac go ostrożnie, bo inaczej wyglądał dośc upiornie. A jednak najładniej wygląda chyba na bladych dziewczynach :)
OdpowiedzUsuńo tak... latwy to on nie jest, taki bardziej dla "zaawansowanych" ;)
Usuńhmmmm... ten też jest rewelacyjny.... ale z tego, co zauważyłam w ogóle go w PL nie było
OdpowiedzUsuńJak nie było jak był ;)
Usuńładny jest, ale bałam się go zawsze :) dlatego kupiłam Azaleę i Ripe Peach.. ale to jeszcze w zeszłorocznej kolekcji Springowej :) niech Ci dobrze służy !
OdpowiedzUsuńAzalea tez cudna ale dwoch nie moglam kupic ;)
UsuńŁadny, ale nie mój odcień :))
OdpowiedzUsuńbo on nie jest latwy w obsludze ale ten drugi jest jasniejszy i bardziej rozowy :)
Usuń