Dla mnie kolejna calkowita nowosc. W ogole nie wiedzialam, ze Inglot w ogole takie cienie ma w ofercie. A poniewaz ostatnio ingloty mnie bardzo ciekawia, to zabralam sie za testowanie.
Cienie Double Sparkle sa matowe z drobinkami i musze przyznac, ze mi sie podobaja... mimo, ze sama z siebie pewnie bym takich nie kupila. Wiadomo z moim zamilowaniem do perly :D
Szaraczek to 497 a fioletowy 494. I jak juz je pomacalam, to musialam sprawdzic jak sie sprawuja.
A tak sie prezentuja na slepiach.
kurcze, faktycznie jakoś tak nas przyzwyczaiłaś do pereł i satyn że dziwnie się patrzy na taki makijaż u Ciebie ;) Nie oznacza to oczywiście że jest nieładny. ;-)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam blendowanie w Twoich makijażach. O ile w perłach nie jest to takie trudne i sama nie mam z tym problemów o tyle przy matach za nic nie umiem zrobić ładnego przejścia między kolorami i zawsze wychodzą mi plamy.
OdpowiedzUsuńz matami tez sie czesto musze nameczyc, dlatego za nimi nie przepadam ale te jakos calkiem latwo sie rozcieralo :)
UsuńKolory świetne, akurat takie, jak lubię :D Makijaż też wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńI Abscysynka ma rację, jest tak... inaczej :D Ale bardzo mi się ta odmiana podoba :)
mi tez sie podoba ;) ... ale dlatego tez, ze te cienie sie dobrze rozciera i daja taki efekt jak chce osiagnac :D
Usuńbardzo lubię takie kolory, a ich połączenie jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńŁadnie pomalowane oczy :) Ja uwielbiam cienie Inglota, ale tych w formule double sp. nie lubię - a zanim uświadomiłam sobie tę niechęć, zdążyłam kupić ich około 10...:D
OdpowiedzUsuńnie sa zle :D wiadomo rozne drobinki maja to do siebie, ze lubia migrowac i to nie tylko w inglotach ale takze macach i wszystkich innych tego typu :)
UsuńJa akurat DS najmniej lubię ale u Ciebie pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńMatowe cienie bardzo się przydają :). A makijaż piękny, bardzo mi się podoba :D.
OdpowiedzUsuńpiękne są !
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają :) Szkoda, że u mnie ingloty się słabo trzymają...
OdpowiedzUsuńja ogolnie uzywam cieni tylko na dobrej bazie, wtedy wszystkie sie trzymaja :D
Usuńprześliczne oba! ale jako fanka fioletów zdecydowanie stawiam na ten skrzący fiolecik :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolorki :) oba, mimo, że lubię fiolet, to ten szaraczek zdecydowanie ma coś w sobie :) ja mam tak długą listę cieni, które bym chciała z inglota, że aż boję się tam wejść ;)
OdpowiedzUsuńwow super, wogole makijaz piekny:) kocham inglotki :)
OdpowiedzUsuńśliczne ślepia :) a paczucha już poleciała kochana :))) tylko dzisiaj zauwazylam, ze zapomnialam o kartce :/, a wyskrobalam pare slow... no coz.... aaa no i chce jeszcze powiedziec, że pakowanie w dodatkowe babelki w moim przypadku wychodzi komicznie ;).
OdpowiedzUsuńpakowanie w babelki to zawsze jest sztuka dla siebie, najwazniejsze ze doszlo w calosci :D
Usuńten szarak jest boski :)
OdpowiedzUsuńPrzesliczny mix kolorów ! Ingloty sa naprawde niezłe . Sama wczoraj wlazłam i kupiłam pojedynczy taki jak te Twoje .Tylko perłowy do rozświetlania .
OdpowiedzUsuńFajne kolorki, ale tez jakos bardziej lubie perlowe cienie niz takie z drobinkami, chociaz takich tez czasem uzywam :)
OdpowiedzUsuńStworzyłaś znowu super makijaż :)
OdpowiedzUsuńŚliczny makijaż <3
OdpowiedzUsuńFiolet 494 to jeden z moich ulubionych fioletowych cieni. Te złote drobinki są w nim przepiękne.
fajny makijaz, ja mam wiekszosc perlowych cieni, teraz posuzkuje matow:D
OdpowiedzUsuńja też lubuję się w perłach ale te ,mi się tak spodobały iż muislam je wypróbować (i przy okazji wzięłam też dla Ciebie) ;-))
OdpowiedzUsuńfajne sa, bo mimo ze maty to sa bardzo przyjemne w uzyciu :)
Usuńale piękne kolorki, zwłaszcza ten jasny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cienie Inglota, mam sporo DS:)
OdpowiedzUsuńświetne połączenie. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie piękniejszy makijaż niż zazwyczaj :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze na pigmentowane:)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory:)
OdpowiedzUsuńładne
OdpowiedzUsuńFajne kolorki i są dobrze nasycone (przynajmniej na zdjęciach) Jakoś nie mam styczności z cieniami z Inglota, ale nie mam problemu z dostępem. Może czas na skomponowanie paletki lub kupienie czegokolwiek ;D Zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńmozesz sprobowac jeden albo dwa cienie i zobaczyc, czy Ci sie spodobaja :D
UsuńJak ładnie połączone, chyba pobiegnę do Inglota i zakupię ;X
OdpowiedzUsuńIdealnie do siebie pasują.
OdpowiedzUsuńSliczny make up :)
OdpowiedzUsuńA te drobinki z czasem nie wedruja po calej twarzy?
dziekuje :) ... nie, na szczecie nie wedruja :)
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńJa od 10 lat używam wyłącznie cieni z INGLOTA. Nigdy nie miałam z nimi problemu, piękne kolory, na powiece utrzymują mi się praktycznie cały dzień. Jednak nigdy nie używałam cieni perłowych. Ciekawa jestem czy drobinki się nie osypują?
Gorąco pozdrawiam!
P.S. Ślicznie wyglądają Twoje oczy w tych kolorach.
w perlowych cieniach nie ma drobinek, wiec nie ma sie tez co osypywac :) wiadomo pedzel przed nalozeniem lepiej strzepnac ale drobinek nie trzeba sie obawiac :)
UsuńFantastyczny efekt, a ten fiolet naprawdę ciekawy
OdpowiedzUsuńfiolet sliczny... a ja do tego uwielbiam fiolety :D
Usuńjestem już nudna.. wiem:) ale podobają mi się Twoje makijaże:)) koniec kropka;))
OdpowiedzUsuńcienie juz tak maja, ze nie lazda baze lubia ;D moje macowe nie lubia sie z naza UD :]
OdpowiedzUsuń