Jakis czas temu Biotherm wprowadzil plyn micelarny, o ktorym zreszta pisalam tutaj. I pewnie kiedys sie skusze i kupie, zeby sobie przetestowac. Razem z plynem pojawia sie pianka do mycia twarzy, ktora tez mnie dosc mocno zainteresowala. Poniewaz aktualnie skonczyla mi sie miniaturka pianki z mojego zestawu Estee Lauder, to musialam kupic cos nowego a na EL sie nie zdecydowalam, bo mimo swietnego oczyszczania naprawde denerwowalo mnie wypalanie mi oczu, za kazdym razem jak produkt trafil w okolice oka. Za to ostatnio bedac w drogerii zauwazylam, ze Biotherm na miniaturke pianki i tak zakupilam za niecale 10€ mala 50 ml buteleczke. Normalne pelnowymiarowe opakowanie ma 150 ml i kosztuje 19,95 €.
Biotherm Biosource Eau Auto Moussante
Biotherm Biosource Eau Auto Moussante
Wg producenta: Ekskluzywna formuła na bazie wody komórkowej czystego planktonu termalnego zawiera 36 witamin i minerałów. Usuwa makijaż i zanieczyszczenia oraz wspomaga procesy regeneracji skóry. Po oczyszczenia cera nabiera promiennego blasku, jest nawilżona i ma zapewnione uczucie komfortu. Na zakończenie oczyszczania opłucz twarz wodą.
Bez parabenów i mydla.
Moje wrazenia: Jak sama nazwa wskazuje to produkt w formie pianki. Opakowanie jest zakonczone dziobkiem, bardzo takie lubie i na calkowite umycie twarzy wystarczy jednorazowe i lekkie nacisniecie pompki. Do zmycia makijazu przyciskam ja do konca i to jest ta ilosc widoczna na zdjeciu. Calkowicie to wystarcza, wiec moge stwierdzic, ze pianka jest wydajna. Troche zaskoczylo mnie, ze ta pianka to micel ale skoro tak twierdza. W kazdym razie jest niesamowicie delikatna, niepodrazniajaca i cudnie pachnie. Moje slepia sa wdzieczne, za zmiane produktu do oczyszczania. Wiadomo mocny makijaz i tak zmywam olejkiem Shiseido ale przewaznie siegam po pianke. A ta do tego bardzo polubilam i wiem, ze jak mi sie to opakowanie skonczy, to kupie pelnowymiarowe. Jest to jak na razie najlepsza pianka ze stajni Biotherm a uzywalam juz kilka i ogolnie zawsze sobie cenilam. Uzywam jej od okolo tygodnia i nie moge jej kompletnie nic zarzucic.
zachęciłaś!! zmieniam pielegnację od stycznia i cos takiego sie przyda ! Zapisuje :)
OdpowiedzUsuńSwirrusku,
OdpowiedzUsuńbardzo fajna jest a przy tym delikatna ale i tak moim faworytem ostatnio jest ta japonska gabka, bo ona w sumie prawie nic nie robi a efekty sa niesamowite hehe...
i uzywam wlasnie ta pianke z tamta gabka :D
Ja używam pianki Iwostin, jednak wolę żel:)
OdpowiedzUsuńMagda60005,
OdpowiedzUsuńnajwazniesze to znalezc cos co nam odpowiada a to czasami wcale nie takie latwe :D
Jedyną piankową wersję do mycia miałam z Biodermy Hydrabio . Powiedziałabym , ze bardziej była jak bita smietana ze sprayu ,ale bardzo sie polubiłyśmy .Mega wydajna
OdpowiedzUsuńja nadal szukam. mam kilka produktów, którymi się posługuję, ale chciałabym zmniejszyć ilość i znaleźć coś wielofunkcyjnego. tzn mogę mieć kilka kosmetyków do demakijażu, ale szukam takich dobrze współpracujących i sensownie współpracujących.
OdpowiedzUsuńdzisiaj dumałam przed ścianą biotherm, ale pianka mi umknęła.
Nie dziw się, że płyn micelarny daje piankę. Każdy roztwór micelarny pieni się z definicji. W końcu zawiera surfaktanty. Swoją drogą ciekawi mnie skład tego roztworu. Zakładam, że jest tam jakaś betaina, może hydrolizat protein.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Beata
Mami,
OdpowiedzUsuńja juz roznych pianek Biotherm uzywalam i wszystkie lubilam :) ale wiadomo jak mnie ciagle pcha w strone czegos nowego, to trudno powiedziec, zebym dluzej czemus byla wierna ;P
strī-linga,
ja w sumie mam niewiele :) tzn. jak dla mnie to wystarczajaca ilosc ale tez bym chciala zeby wszystko wspolgralo. Choc mam produkty do zadan specjalnych i do codziennego uzytku. W sumie bedzie to ta pianka, olejek Shiseido, micel (Vichy i AA Eco) i Innisfree dwufazowka do oka.
BWD,
nie nie... ja sie nie tyle zdziwilam, ze on sie pieni... tylko, ze w ogole ta pianka jest micelem, bo mi sie wydawalo, ze to po prostu bardzo delikatna pianka plus osobno Biotherm micel jako typowy micel :D ... u mnie na stronie nie znalazlam opisu, ze pianka ta jest micelem... dlatego sie lekko zamotalam ;)
Skladu z opakowania niestety nie spisze, bo wydrukowany jest mini bialymi literkami, co na przezroczystej butelce z plynem w srodku jest praktycznie nie do przeczytania :]
Wygląda całkiem interesująco :) Podoba mi się ta pianka :)
OdpowiedzUsuńLyna_sama,
OdpowiedzUsuńja z kazdym uzyciem, coraz bardziej ja lubie :)