Wczoraj w dorgerii w rece wpadl mi plyn Nivea Intimo. Musze przyznac, ze Niemcy maja strasznie ubogi wybor, jezeli chodzi o produkty tego typu. Kiedys bardzo lubilam produkty Ziaja ale wiadomo aktualnie sa poza moim zasiegiem. I tak uzywalam jeden z dwoch tu dostepnych ale zadowolona tak do konca nie bylam. Zobaczymy jak bedzie z tym.
Wg producenta bez mydla (choc to SLS w skladzie tez mogliby sobie darowac) i barwnikow. Plyn utrzymuje naturalny, fizjologiczny poziom pH. Formula zostala opracowana we wspolpracy z ginekologami, przebadana klinicznie i dermatologicznie.
Zapach dosc neutralny, zawiera kwas mlekowy, wyciag z rumianku (Bisabolol to naturalna substancja antyseptyczna, pobudzajaca regeneracje komorek i likwidujaca podraznienia skory) Pierwsze wrazenie calkiem pozytywne... opakowanie z pompka zawiera 250 ml wiec powinno byc calkiem wydajne :)
Wg producenta bez mydla (choc to SLS w skladzie tez mogliby sobie darowac) i barwnikow. Plyn utrzymuje naturalny, fizjologiczny poziom pH. Formula zostala opracowana we wspolpracy z ginekologami, przebadana klinicznie i dermatologicznie.
Zapach dosc neutralny, zawiera kwas mlekowy, wyciag z rumianku (Bisabolol to naturalna substancja antyseptyczna, pobudzajaca regeneracje komorek i likwidujaca podraznienia skory) Pierwsze wrazenie calkiem pozytywne... opakowanie z pompka zawiera 250 ml wiec powinno byc calkiem wydajne :)
Ciekawe jak sie sprawdzi ten kosmetyk..
OdpowiedzUsuńJezeli o ten asortyment chodzi to ja czesto ciągne zapasy z Pl :D
tez jestem ciekawa :) ... a moje zapasy dawno sie pokonczyly, ostatnio w pl bylam 2 lata temu :]
OdpowiedzUsuńWidzę że w Niemczech taka sama posucha na środki do higieny intymnej jak w Anglii :D Zadziwia mnie to niezmiernie, tym bardziej że w Polsce jest tego cała masa - "do wyboru do koloru".
OdpowiedzUsuńa ja w realu widzialam pare produktow do higieny intymnej,takze w Rossman i Müller,Dm takze ,nie jest tego tyle co w Pl ale tez sa,bynajmniej w tej czesci co mieszkam
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszy jest Facelle (produkcja dla Rossmana) :)
OdpowiedzUsuńMiałam, używałam.. nie powalił. Zdecydowanie lepsza była Soraya Intimissi czy jakoś tak :) Niestety, teraz też już jest poza moim zasięgiem.. (chociaż starcza spokojnie na rok, ta siraya znaczy się :) także można co jakiś czas robić zapasy). w UK też mają niewielki wybór płynów/żeli do higieny intymnej... No jak tak można, ja nie wiem :)
OdpowiedzUsuńZostałaś OTAGowana - zapraszam:
OdpowiedzUsuńhttp://paznokcie-kamilkamilka.blogspot.com/2011/03/kolejny-tag.html
Będąc w Niemczech miałam dokładnie ten sam problem, nie było z czego wybierać, ale ten produkt sprawdził się u mnie całkiem nieźle:)
OdpowiedzUsuńja używam płynu Laktacyd, wydaje mi się, że jest do kupienie w aptece, bardzo go lubię, ładnie pachnie, fajnie się pieni i jest delikatny :)
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy jest u Ciebie :)
pozdrawiam
Greydotcom,
OdpowiedzUsuńdokladnie... w pl nie wiadomo co wybrac z nadmiaru tego co jest oferowane :)
Agawcia,
jeszcze zeby one do mnie przemowily... ja kupuje na wyczucie ;))
Visala,
ja w ogole do Rossmana nie zagladam :) ani nie mam zadnego w poblizu ani mnie jakos nie ciagnie. Musze przyznac, ze kiedys w pl lubilam ta drogerie... tu nie za bardzo.
Aliss,
powalac mnie nie musi... najwazniejsze zeby byl ok ;)))
Kamilkamilka,
dziekuje :) ... ten tag juz jest u mnie na blogu ale za wyroznienie mimo wszystko dziekuje :))
MizzVintage,
uffff :)))
Ew.,
jak znam zycie to pewnie nie ma ;]