Z gory uprzedzam, ze zdjecia w zadnym wypadku artystyczne bo zrobione iphonem :D ... jak zwykle pojechalismy do Norymbergi w zupelnie innym celu ale jak juz tam bylam to musialam zaliczyc pare sklepow... bez tego by nie przeszlo.
Pogoda jak widac dopisala.
![](http://3.bp.blogspot.com/-NbR0P8R1S4c/TYUD2QPqvyI/AAAAAAAAEoA/RgZN-Hn39Is/s320/IMG_0057.jpg)
To jeden z obowiazkowych punktow programu... sklep Pandora. Dzis na szczescie nie bylo dzikiego tlumu, spokonie moglam poogladac koraliki... oczywiscie nie wyszlam z pustymi rekami ;P
Pogoda jak widac dopisala.
![](http://3.bp.blogspot.com/-NbR0P8R1S4c/TYUD2QPqvyI/AAAAAAAAEoA/RgZN-Hn39Is/s320/IMG_0057.jpg)
To jeden z obowiazkowych punktow programu... sklep Pandora. Dzis na szczescie nie bylo dzikiego tlumu, spokonie moglam poogladac koraliki... oczywiscie nie wyszlam z pustymi rekami ;P
![](http://3.bp.blogspot.com/-3jbJsK1B6ec/TYUD2P7HNhI/AAAAAAAAEn4/Eym9V0_-H9U/s320/IMG_0061.jpg)
Do TBS poszlam powachac te nowe cuda Earth Lovers. Oczywiscie wyszlam z trzema zelami bo byla promocja za dwa sie placilo, trzeci byl za darmo. A jak juz tam bylam to jeszcze cos mi tam wpadlo do koszyczka ale o tym bedzie nastepnym razem...
![](http://4.bp.blogspot.com/-NzlO1-3JQ9M/TYUD2GdI3rI/AAAAAAAAEnw/bBZoKN7opRE/s320/IMG_0042.jpg)
To jest moj ulubiony trzy pietrowy Douglas :) ... tylko sepow w nim duzo a ja nie lubie jak mi ktos wisi na plecach, nawet jak jest mily i w sumie chcialby pomoc ;)
![](http://4.bp.blogspot.com/-HbwAwyyFhhQ/TYUC8egHOzI/AAAAAAAAEno/ZOQXELrqufE/s320/IMG_0059.jpg)
Nowe pomadki Diora sa calkiem fajne i pewnie sie kiedys na jakas skusze, na szczescie sa w stalym asortymencie wiec nie trzeba sie spieszyc ;P
![](http://2.bp.blogspot.com/-XtmsDaqikjA/TYUC79iDqTI/AAAAAAAAEng/271GONJw3qM/s320/IMG_0054.jpg)
Te z Chanel za to mnie zawiodly. Zaden kolor mi nie podszedl i efekt na ustach tez mniej mi sie podobal jak tych Diora.
![](http://4.bp.blogspot.com/-w1UTN0CwWwU/TYUC7v1u7fI/AAAAAAAAEnY/ZnH_cbHbzC0/s320/IMG_0055.jpg)
Pomacalam dokladniej brazery Gueraina bo ciagle sie ludze, ze moze jakis mi podjedzie. Tiaaa... nawet ten jasny jest na mnie ciemny i leci w cegielke pfff...
![](http://3.bp.blogspot.com/-AlV1S2bMgRo/TYUC7b5Oo2I/AAAAAAAAEnQ/Y1OgZyUnv1I/s320/IMG_0052.jpg)
Przy okazji przelecialam przez drogerie Müller. Tu mam stoisko MAC i mozna sobie spokojnie macac, panie nie sa zbyt nachalne. Z tym, ze ta ilosc i tak mnie na tyle oglusza, ze nic nie kupilam... za to pare rzeczy sobie zapamietalam i jak cos kupie online :D A przy okazji LE Wonder Woman dostepna bez problemow, widac nie bylo za duzego zainteresowania.
![](http://4.bp.blogspot.com/-QVntXnuDnQ4/TYUCEfHvXOI/AAAAAAAAEmw/DMvMCo9P2RE/s320/IMG_0039.jpg)
Starbucks tez musialam zaliczyc... jest ich w centrum 4 lub 5 i nie ma sily, zeby na koniec szalenstwa nie wpasc na pyszna kawe i moje ulubione ciastko cynamonowe.
![](http://1.bp.blogspot.com/-1xKlrPaXrhw/TYUCEGkl6qI/AAAAAAAAEmo/eHHPW97xjes/s320/IMG_0058.jpg)
Do domu wrocilam happy :)
Mazidlowo nic co prawda nie przybylo ale za to nabylam jeszcze torebke i buty ha!
Zmeczona jestem jak kon po westernie... nie moglabym juz mieszkac w tak duzym miescie ale raz na jakis czas jestem w stanie to przezyc hehe.
Mam nadzieje, ze wam dzien uplynal rownie milo :)
Mam nadzieje, ze wam dzien uplynal rownie milo :)
Ładnie robi zdjęcia. Mój iPhone do robienia zdjęc potrzebuje bardzo dobrzego światła, a ostatnio nie wiem czemu robi te zdjęcia okropne ;/
OdpowiedzUsuńMiasto ładne ;)
Najbardziej zazdroszczę... azjatyckiego jedzenia :D kocham!
OdpowiedzUsuńPokaż koraliki! :)
OdpowiedzUsuńLady,
OdpowiedzUsuńmiasto jest cudne, szczegolnie cale stare miasto otoczone murem obronnym. Moj phone robie ok zdjecia na zewnatrz ale w klepach to roznie mu to wychodzi :] szczegolnie z ostroscia...
Viollet,
hihi... ja tez :) kaczusia byla pyszna, ja bym sie w sumie mogla zywic u azjatow :)
Kosodrzewina,
jutro :) zrobie zdjecia w swietle dziennym...
Właśnie, pokaż koraliki! :DDD
OdpowiedzUsuńW Norymberdze byłam na Weihnachtsmarkcie, bosh jak tam było ciasno;) Bardzo jestem ciekawa nowego/ych koralika/ów;)
OdpowiedzUsuńBylam pare razy w Norymberdze i przyznam sie,ze mam ochote na wiecej:D Bardzo podoba mi sie to miasto i mam ogromny sentyment z pewnych wzgledow;)))
OdpowiedzUsuńBuzka!
Cammie,
OdpowiedzUsuńbeda :)) ... ale one tym razem dosc specyficzne. Jedne wybral moj maz, bo ten mu sie najbardziej podobal. Oczywiscie padlam jak zobaczylam ale przynejmniej bedzie pasowac do zlowia ;) a drugi jest taki bawarski ;D
MizzVintage,
wtedy zawsze jest ciasno. Pomijajac tubylcow to sa setki turystow ale ja uwielbiam ten Weihnachtsmarkt i co roku tam jestem :) Koraliki sa dwa i beda jutro ;)
ciekawe jakie koraliki upolowałaś ;)
OdpowiedzUsuńtusz jest nawet nawet.. w tym przypadku cena = jakość ;)
Kaczka :slina-cieknie-po-brodzie: :D
OdpowiedzUsuńJa też bym nie mogła żyć w wielkim mieście, chyba bym zginęła z nadmiaru sklepów i wyboru, skończyło by się na terapii u psychiatry :D
OdpowiedzUsuńwariatka ;) pokazuj co kupiłaś, a nie w torbach trzymasz ;)
OdpowiedzUsuńjak koralik bawarski to stawiam, że w kształcie kiełbaski albo kufla piwa :D
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś ciekawości ;-) Pokaż co kupiłaś!
OdpowiedzUsuńA ja nie chciałabym mieszkać w aż tak wielkim mieście, wolę kontakt z naturą i takie tam. :))
Hexx,
OdpowiedzUsuńjakbys sie wybierala w tym kierunku to daj znac :))
Kasiek,
dosc specyficzne ;)
Maja,
pyszna byla :)) na ostro :D
Anka,
dokladnie :D
Estella,
musi byc troche napiecia hehe...
Kosodrzewina,
a nie ;P ... powiedzmy, ze to bardziej alpejski i tyrolski symbol ale mi sie ogolnie kojarzy z bawaria :))
Czarodzielnica,
OdpowiedzUsuńja na codzien tez wole cisze, spokoj i moje pagorki dookola :))
szafa essence jest kuszaca...
OdpowiedzUsuńpowiedz na jakie earth loversy sie skusilas?
buzi!
Blondeshead,
OdpowiedzUsuńwzielam ogorek z mieta, gruszke z trawa cytrynowa i morele z bazylia :)
Wow szafa Essence imponująca. Ja nie mogę oglądać takich rzeczy... :(
OdpowiedzUsuńWoow essence faktycznie się rozrosła ;D
OdpowiedzUsuńPokażesz nam buty i torebkę? ;>
Ale było Ci fajnie :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem czekam na zdjęcia z wnętrza katedry. ;p
OdpowiedzUsuńa to już tę nową kolekcję Guerlain'a oglądałaś? te ich pudry wcale nie są takie ciemne jak to się wydaje :)
OdpowiedzUsuńForever-Young,
OdpowiedzUsuńjest w sumie dwa razy taka jak kiedys :)
Parfait,
pokaze :)
Dezemka,
hehe...
Osa,
nie ma sprawy ale to pewnie bym potrzebowala moj aparat, iphone z tym sobie raczej nie poradzi :)
Malwina,
OdpowiedzUsuńpoczekam na brazer Inka :) ... a nowa kolekcja widzialam przelotnie... akurat w poblizu staly dwa sepy wiec sobie darowalam bo by mnie zywcem nie wypuscily ;)))
jestem to w stanie zrozumieć :D pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńprzy okazji pewnie pomacam... wiesz ja ciagle mam nadzieje, ze trafie na pasujacy a wlasnie widzialam, ze nowe maja wiecej odcieni :))
OdpowiedzUsuńObawiam się, że mnie brakłoby czasu na choć jeden, jedyny sklep. W Londynie nawet Harrodsa przegalopowałam w trzy minuty szczerze obrażona, że w ogóle musiałam tam wejść... Ale ja mam daleko posuniętą sklepofobię. Nie wiem, czy istnieje coś, czego nienawidzę bardziej, niż zakupów.
OdpowiedzUsuńKatedra na pierwszym zdjęciu piękna. Zazdroszczę wycieczki. Nigdy nie byłam w Norymberdze. Jeszcze.
Ja w sklepach przede wszystkim nie lubie sprzedawczyn, bez nich byloby o wiele lepiej ;) ogolnie zakupy srednio lubie, niecierpie przymierzania dlatego praktycznie wszystkie cuchy kupuje na oko albo w necie :] Czasami musze sie przelecic po miescie zeby zobaczyc co nowego ale meczy mnie to straszliwie ;P z tym, ze wlasnie bardzo lubie Norymberge i raz w miesciacu jedziemy polazic po starym miescie i ciagle odkrywam nowe uliczki :)
OdpowiedzUsuńNo, jeśli jesteś tam raz w miesiącu, to nie dziwię się, że masz czas też na zakupy, nie tylko zwiedzanie.
OdpowiedzUsuńCo do sprzedawczyń w sklepach: lubię i cenię ich obecność. Wchodzę, proszę o znalezienie tego, czego potrzebuję, dostaję towar plus serię dobrych rad, jeśli zechcę ich wysłuchać i zwykle wychodzę zadowolona. Nie rozumiem narzekań. Nawet w Polsce dostaję próbki wedle życzenia.
Ja przewaznie wiem co chce i nie potrzebuje pomocy :) O ile w wszelkich sklepach jest ok... tak w tym Douglasie sa dosc namolne. Ja lubie sobie mazidla w spokoju pomacac i denerwuje mnie gdy conajmniej trzy stoja w poblizu i ze skupieniem sledza kazdy ruch. Do tego tyle razy spotkalam sie z niekompetencja i niewiedza, ze nawet nie chce mi sie cokolwiek pytac :] ale tez spotkalam sie z milymi paniami :)
OdpowiedzUsuńNo, ja jestem w tej sytuacji, ze moja kosmetyczna ignorancja jest większa, niż niekompetencja pań w Douglasie. ;)
OdpowiedzUsuńAle w perfumach grzebię sama, więc chyba mamy podobnie - jesli się na czymś znamy, to dajemy radę. :)
przy perfumach to ja moge stac jak baranek ;) z tym, ze tu latwiej bo albo sie podoba albo nie :]
OdpowiedzUsuń