Podwojny roz z nowego asortymentu o apetycznej nazwie Raspberry Ice Cream 010. W pardzo prostym opakowaniu bez zadnych elementow ozdobych mamy 5 g rozu, podzielonego na dwa kolory. Ciemna czesc jest wieksza i bardziej matowa... jasny roz po prawej ma niewielka ilosc drobinek, ktorych potem i tak nie widac. Dostepny w 4 kolorach dwa ida w roz i dwa w brzoskwinke, tak jak widac na zdjeciach szafy, ktore wstawialam.
Nie ma co ukrywac, ze tu firma wzorowala sie na wygladzie podwojnych rozy diora, lacznie z wytloczonym wzorkiem. I jakby nie bylo w przeciwienstwie do tego diorowego ten Catrice sie calkiem fajnie u mnie prezentuje. Roz jest delikatny, daje fajny naturalny rumieniec.
Nie ma co ukrywac, ze tu firma wzorowala sie na wygladzie podwojnych rozy diora, lacznie z wytloczonym wzorkiem. I jakby nie bylo w przeciwienstwie do tego diorowego ten Catrice sie calkiem fajnie u mnie prezentuje. Roz jest delikatny, daje fajny naturalny rumieniec.
Mi sie podoba i do tego za ta cene... jest to produkt warty zainteresowania, tylko mogliby z czasem powiekszyc ilosc kolorow bo pewnie dla wiele osob bedzie mialo problemy z dobraniem odpowiedniego odcienia. A moze nie... moze to tak sprytnie opracowane, ze kazdy cos dla siebie znajdzie ;)
Roz sie na pewno pojawi w ktoryms looku :)
Napaliłam się właśnie na ten malinowy, ale niestety okazało się że już wszystkie zostały wykupione;( Nie dziwie się wcale bo to piękny kolor:)
OdpowiedzUsuńzakupiłam ten róż i po kilkudniowym stosowaniu jestem nim zachwycona :) jego konsystencją i kolorem :) no i ceną :D w katalogu widnieje cena 15,99zł a ja zapłaciłam w Naturze 12,39zł ! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do udziału w KONKURSIE na moim blogu! do wygrania 2 pary butów :)
OdpowiedzUsuńEwwwa,
OdpowiedzUsuńjak pierwsza fala minie to bedzie mozna wszystko spokojnie kupic :)
Zakupoholiczkaaa,
mnie on bardzo pozytywnie zaskoczyl... to naprawde dobry i ladny roz :)
widzialam dzis ten roz, zastanawialam sie nad nim :)
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam to podobieństwo do róży diora ;) i drobinki wydają się mniejsze niż w diorkowych połączeniach
OdpowiedzUsuńGoniaroniaa,
OdpowiedzUsuńfajny jest, przetestuje sobie :)
Greydotcom,
i przede wszystkim te widac na skorze z diorowymi roznie bywa ;)
Czyli dior się u Ciebie nie sprawdził? Akurat mam dwa - sunkissed cinnamon i english rose - nie zauważyłam żeby znikały z twarzy, są tylko megadelikatne i muszę się nieźle namachać żeby je było widać :D
OdpowiedzUsuńnie tyle znikaja co u mnie ich w ogole nie widac :) chco ten odcien co mam jest bardzo delikatny ale kiedys mialam sunkissed cinnamon i tez puscilam w swiat...
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńi ba rdzo fajnie wyglada na twarzy :)
OdpowiedzUsuńOj, znajomo mi wygląda ten produkt! Kilka dni temu dołączył do mojej mini mini kolekcji kosmetyków. Mam cerę suchą, wrażliwą, bałam się że może będzie podkreślał jej niedoskonałości, czy kolor będzie nieodpowiedni...Nic z tych rzeczy. Róż spisuje się świetnie, jest niedrogi, i piękne podkreśla zielone oczy. :) ja mam w kolorze 020 Rose Royce. ;-)
OdpowiedzUsuń