Jednym z produktow jaki wrzucilam sobie do douglasowego Box of Beauty, byla nowosc Smashbox'a... ktory oczywiscie tez chce skorzystac z popularnosci bebikow i wypuscil swoj pierwszy BB krem o nazwie Camera Ready BB Cream. Ogolnie dostepny jest u nas w 4 kolorach, w stanach w 5.
Probka jest calkiem spora, to 7,1 ml wiec spokojnie moge krem przetestowac. Wiadomo nie da sie po paru razach wydac ostatecznego werdyktu ale mozna stwierdzic, czy nam dany produkt podchodzi.
Krem ten jak i wiekszosc bebikow ma rozne zadania do spelnienia. Ma chronic, nawilzac, kontrolowac swiecenie, wyrownywac kolor. Wg producenta ma on tez przy regularnym stosowaniu redukowac zmarszczki ale jak dla mnie to jest to troche naciagane, tym bardziej jak sie przypatrzy co krem ma w sobie. Ewentualnie skora moze sprawiac wrazenie wygladzonej optycznie, jakby nie bylo krem ma w sobie sporo silikonow ale w cuda nie ma co wierzyc.
Ogolnie to nie jest zly ale tylka nie urywa, moze byc uzywany jako baza i zamiast podkladu. Hmmm... jako baze to wole albo bezbarwna baze punktowo, zeby sie nie swiecic albo krem z wyzszym filtrem jak ten produkt. Jako samodzielny bebik zastepujacy podklad nie koniecznie mi pasuje, nie wyrownuje tak porzadnie jak moje inne bebiki, bo to ze krycie nie jest duze to nic nowego... malo ktory bb krem na duze krycie ale wiekszosc z nich potrafi sobie mimo wszystko poradzic z nierownym kolorytem. Ten niestety niekoniecznie. I troche sie po nim swiecilam ale to akurat moze nie byc wina kremu, tylko tego, ze sie nie polubil z filtrem. Krycie tak jak pisalam ma takie sobie, musiabym uzyc bb korektora zeby uzyskac efekt, ktory by mnie w pelni zadowolil.
Sklad: Water,
Dimethicone, Butylene Glycol, Phenyl Trimethicone, Pentylene Glycol,
Glyceryl Stearate, Behenyl Alcohol, Trioctyldodecyl Citrate,
Polymethylsilsesquioxane, Octyldodecyl Stearoyl Stearate, Peg-40
Stearate, Polyglyceryl-10 Pentastearate, Ammonium
Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Triticum Vulgare (Wheat) Germ
Extract, Hordeum Vulgare (Barley) Extract (Extrait D'Orge), Cucumis
Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Laminaria Saccharina Extract, Pyrus
Malus (Apple) Fruit Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract,
Polyquaternium-51, Acetyl Hexapeptide-8, Trehalose, Oryzanol,
Octyldodecyl Neopentanoate, Urea, Polyglyceryl-6 Polyricinoleate,
Propylene Glycol Laurate, Glycyrrhetinic Acid, Tocopheryl Acetate,
Sucrose, Glycerin, Sodium Stearoyl Lacylate, Caffeine, Linoleic Acid,
Cholesterol, Lecithin, Squalane, Sodium PCA, Isopropyl Titanium
Triisostearate, Propylene Glycol Stearate, Stearic Acid, Polysorbate 20,
Sorbitan Laurate, Xanthan Gum, Aluminum Hydroxide, Sodium Hyaluronate,
Silica, Disodium EDTA, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl
Hydroxyhydrocinnamate, Sodium Dehydroacetate, Chlorphenesin,
Phenoxyethanol [+/- Mica, Titanium Dioxide (CI 77891), Zinc Oxide (CI
77947), Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499)] .
Krem co prawda ma SPF 35 ale jak popatrze na sklad i jedne z filtrow dosc daleko... dwa pozostale na samym koncu. To nie polegalabym na jego funkcji ochronnej.Nawilzajacego dzialania tez nie zauwazylam ale na to, to za malo go uzywalam a z drugiej strony nawilzam moja skore na inne sposoby, wiec trudno zeby tu taki kremik zablysnal.
U mnie kosztuje 33,00€ i za ta cene w zyciu bym go nie kupila. Zreszta po raz kolejny potwierdza sie, ze te wszystkie bb kremy, ktore teraz pojawiaja sie na rynku jak grzyby po deszczu... nie sa zbyt wiele warte. I o ile te sredniopolkowe niewiele kosztuja i nie ma wielkiej straty a zawsze sie moze zdazyc, ze komus bedzie pasowal. Tak te z wyzszej polki maja tylko wysoka cene... i naprawde lepiej kupic ktorys z azjatyckich sprawdzonych bebikow i to po nizszej cenie.
mnie tez zaczyna denerwowac to BB z polki kazdej mozliwej firmy...
OdpowiedzUsuńwiadomo kazdy chce zarobic ale co za duzo to niezdrowo ;D
UsuńNo właśnie, ja jak już bym miała wydać pieniądze to raczej zakupię azjatycki bb cream.
OdpowiedzUsuńA słyszałaś może o tym, że polska dr Eris ma tez już własny BB krem? ZA JAKIEŚ 80 ZŁ! :O
OdpowiedzUsuńchoć, dr Irena Eris to chyba dobra marka, więc kto wie, może to dobry produkt?
Ja go używam od dwóch tygodni i - pomijając fakt, że odcień jasny powinien być jaśniejszy, całkiem mi odpowiada. Krycie malutkie, niezłe nawilżenie, nie zatkał mi porów.
Usuńslyszec slyszalam... i przy tym pozostane ;) nie interesuje mnie tak samo jak wszystkie inne masowo wypuszczane wynalazki :D
UsuńJa tez mam Erisowy .Kupilam go na Allegro za 45 pln , więc w sklepie łaski nie robią .
UsuńKrycie malusieńkie, ale na upalny dzień przysypany Superbalanced Clinique dobrze sobie radzi .Ładnie nawilża , ładnie sie wtapia .To raczej krem tonujący i jak pozostałe pseudo BB z oryginałami ma średnio coś wspólnego .Jednak nieporozumieniem jest dla mnie równac go z drogeryjnym Garnierem jak to niektórzy robią .
@atqa - tez dla mnie Light niestety ciemny ,ale liczę , że nieco zrobię sie ciemniejsza po urlopie to się akurat twarz wyrówna z resztą jak go naloże hehhe
Czyli nie BB, tylko bebe.
OdpowiedzUsuńno az taki bebe to on nie jest ale powiedzmy, ze typowy sredniaczek, nic nad czym moznaby sie zastanowic... naprawde mozna lepiej zainwestowac te pieniazki :D
UsuńRozumiem, rozumiem :)
Usuńtyłka nie urywa czyli jak dla mnie póki co jak wszystkie te bb kremy.. Tak liczyłam na cud u triple solution- a po nałożeniu no fajnie no, ale tyłka nie urwie;/
OdpowiedzUsuńbo one sa wlasnie takie przecietne, ot calkiem zwyczajne kremy koloryzujace ;)
UsuńNapisałaś dokładnie to, czego się spodziewałam po tym kremie :)
OdpowiedzUsuńteraz wszystkie firmy wprowadzają BB kremy, co chwila jest jakiś nowy
OdpowiedzUsuńMy płakałyśmy, że nie ma ich w Europie a teraz gdy są nawet w Polsce to nadal narzekamy ];->
Usuńpalcz byl za tymi azjatyckimi a nie za tym co nasz rynek kosmetyczny pcha z uporem maniaka na polki, jak tak dalej pojdzie to pokaze sie "bialy jelen bb krem", "biedronka bb krem", "firma krzak bb krem" ;D
Usuńhahaha.... dobre "Biedronka bb krem"...;p
Usuńpoczekaj... jeszcze chwila i sie pojawi ;D
UsuńSroko, oj nie kracz! :(
Usuńhehe... prawde mowiac wcale mnie nie zdziwi, jak sie pojawi ;D
UsuńKiedyś ci to wypomnę :D
Usuńw takim razie czekam :P
UsuńWygląda świetnie, ale z ceną już gorzej. :(
OdpowiedzUsuńoo a ja jestem ciekawa co byś powiedziała na to nowe polskie cudo BB od Eris...
OdpowiedzUsuńpewnie to samo co o wszystkich innych kremach co sie aktualnie pojawiaja ;)
Usuńdopiero teraz przeczytałam komenty wyżej - sorry za moją pierdołowatość dzisiejszą ;)
Usuńzdaza sie i najlepszym ;D
UsuńKiedyś byłam zafascynowana wszystkim co miało BB w nazwie, głównie z powodu aspektu nowości, niedostępności i obietnicy niesamowitego niemal magicznego efektu na skórze. Teraz mam za sobą rok stosowania kremów BB i dochodzę do wniosku, że cały szum wokół tych produktów jest przesadzony, albo też po prostu nie sprawdzają się aż tak "fantastycznie" na mojej skórze. Zdecydowałam się wrócić do tradycyjnych podkładów.
OdpowiedzUsuńJa lubie bb kremy ale mam juz swoje ulubione i juz nie szukam. Lubie uzywac na przemian z podkladamy... na plus bb kremow, ze lepiej sie dopasowuja i bardziej naturalnie wygladaja ale tez tylko pod warunkiem, ze trafi sie na te odpowiednie :)
UsuńWcale mnie to nie dziwi. Teraz juz kazdy krem koloryzujacy, tonujacy etc zwie sie BB kremem. Mnie te farbowane lisy - hehehe nie kreca, orginalne tez sie trafiaja lepsze badz gorsze, ale przynajmniej sa tanie.
OdpowiedzUsuńjakby sie uprzec to bb krem jest tez kremem koloryzujacym ale azjatyckie firmy postawily dosc wysoko poprzeczke i samo napisanie na opakowaniu, ze to bb krem nie czyni z niego czegos wartego uwagi :)
UsuńThank you for sharing (don't know if you speak German!? ;-)). Looks great. Love BB creams; most of them give a good result.
OdpowiedzUsuńGreat blog as well; I'm a new follower via GFC now.
XOXO
My Bathroom Is My Castle – Beauty Blog
Ja, ich spreche Deutsch :). Freut mich, dass mein Blog Dir gefällt, das ist sehr nett :).
UsuńIch habe schon ziemlich viel über BB Creams geschrieben aber ich mag lieber asiatische Firmen, andere (z.B. L'oreal, Garnier, MAC, Estee Lauder usw.) finde ich nicht so wirklich gut :].
tez nie lubie nazywania tych wszystkich wynalazok bb kremamai,ale ten jako krem tonujacy jakos mnie korci moze kiedys wyciagne probke z sephory :)
OdpowiedzUsuńjasne... sprobowac zawsze mozna, na pewno znajda sie osoby, ktorym ten kremik podejdzie :)
UsuńDobrze piszesz - to już nie są BB kremy, tylko wyroby BB-podobne :/. Jeszcze za taką cenę.. ech, pierdzielę, nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńceny maja zabojcze ale wiadomo pomijajac smashboxa... wysoka polka to wysokie ceny, tylko ze w tubce nie ma nic powalajacego :]
UsuńCiekawy produkt, ale ja mam krem tonujący ze Stila i jest OK. :)
OdpowiedzUsuńO tak wysyp tego typu produktów to jakaś plaga ostatnio...BB krem tu BB krem tam...
OdpowiedzUsuńBB to on tylko z nazwy jest... Szkoda że większośc firm stara się urwac coś ze stołu z nazwą 'BB cream', a ich produkty z prawdziwymy BB nie mają nic wspólnego.
OdpowiedzUsuńA ceny to normalnie zabójcze. Wole azjatyckie BB :)
Smashbox wg mnie jest przereklamowany, kosmetyki sa za drogie jak na ich jakosc. Nietety przejechalam sie juz na rozswietlaczu od nich. Kiedys dostalam tez od kolezanki podklad(resztki), z twarzy schodzil dosc szybko(ulatnial sie), ale z bluzki ktora nim pobrudzilam- nie dalo sie go sprac. Wczoraj zamowilam kultowy BB creme z Skin79. Zobaczymy jak sie bedzie sprawowal.
OdpowiedzUsuń