W paczuszcze od Frau Urbi znajdowalo sie cos na co czekalam juz od dwana z utesknieniem. Wsrod tych wszystkich pedzli Real Techniques wpadlo mi w oko zgrzeblo do rzes i brwi ;) ... a poniewaz ja lubie tego typu rzeczy i bardzo mnie zainteresowaly te metalowe zabki, to oczywiscie musialam go miec. Co prawda mam grzebyczek Tweezerman, ktory pokazywalam tutaj, ale wtedy jeszczego nie mialam a pozatym takie grzebyczki sie zawsze przydaja :)
Lash - brow groomer jak sama nazwa wskazuje pomaga nam trzymac naszcze rzesy i brwi pod kontrola. Czesc do brwi jest bardzo fajna, przez to ze wloski sa ulozone pod katem, to bardzo wygodnie sie nim czesze... czesc do rzes jest rownie swietna, rozczesywanie pieresza klasa a do tego zakonczenia metalowych zabkow nie sa ostre, tak jak jest to w przydku Tweezermana i nie musze sie obawiac, ze zrobie sobie krzywde... choc wiadomo ostrozna i tak trzeba byc, przy uzywanie tego typu rzeczy.
A przy okazji moj drugi blush brush i to sie lekko zdziwilam. Jeden przylecial ze stanow, drugi z uk... ten ktory uzywalam pare razy do pudru jest bardziej puszysty i szerszy. Moze nie bylo by zaskoczenia gdybym go juz jakis miesiac uzywala ale po dwoch razach. Nie zeby mi to przeszkadzalo... ale nawet na zdjeciach widac, ze ten nowy po lewej stronie jest bardziej smukly.
I wydaje mi sie troche bardziej zbity. Idealnie do bronzera i rozu, wiec jak dla mnie to mam nadzieje, ze tak zostanie. Niemniej zdziwilam sie i tak niezle, bo wydawalo mi sie, ze powinny tak samo wygladac, widocznie sie jakiemus chinczykowi lapka obsunela ;)
Pedzelki dalej uwazam za swietne i bardzo chetnie po nie siegam...
a apetyt na kolejne wzrasta.
o ! faktycznie ciekawe .Gołym okiem widać , ze sie różnią .
OdpowiedzUsuńco prawda ten co go uzywalam troche brudny jest ale w koncu nie o kolor chodzi ;D ... ciekawi mnie dlaczego jeden jest bardziej zbity i smukly :)
UsuńSroczko a rozczesujesz tym grzebykiem rzesy przed malowaniem czy po? bo rozne szkoły widzialam. probowalam kiedys po malowaniu na mokrym tuszu to skonczylo sie grudkami i obsypywaniem
OdpowiedzUsuńpo :) ale czekam az troche podeschnie... przed mija sie to dla mnie z celem ;)
Usuńpodejrzana sprawa z pędzelkami
OdpowiedzUsuńChcę je mieć, zupełnie wbrew rozsądkowi...
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych pędzli, jakis do pudru i brązera bym przygarnęła chętnie :)
OdpowiedzUsuń... podobne widziałam z Inglota tylko bez szczoteczki, sam grzebyk i też był całkiem fajny... :)
OdpowiedzUsuńIle kosztuje takie cudo?
nie wiem bo dostalam, cene mozna znalezc w necie :) ... taki bez grzebyczke tez mam, pisalam o nim w poscie...
UsuńZamawiając RT na iHerb nie zwróciłam uwagi na grzebyczek, bo myślałam, że jest standardowy, plastikowy, a to mnie zbyt nie interesuje... Ale skoro jest metalowy i faktycznie dobrze rozczesuje, to będę go jeszcze musiała kliknąć ;)
OdpowiedzUsuńFajny gadżet. Ja sama używam metalowego, składanego grzebyczka z Inglota.
OdpowiedzUsuńkiedys nad nim dumalam ale nie mam dostepu do Inglota :) ... za to teraz mam dwa inne :P
UsuńNo proszę kto by pomyślał te same pędzle a jednak różnią się i to sporo...:) ten smuklejszy to w sam raz do różu i bronzera:)
OdpowiedzUsuńdokladnie to samo pomyslalam, dlatego mam nadzieje, ze taki smukly pozostanie ;D
UsuńMam takie coś do brwi i rzęs z Sephory i używam codziennie. Nie wiem jak ten grzebyk z RT, ale ten Z S. fajnie rozdziela rzęsy, a szczoteczka do brwi jest z dosyć twardego włosia i super wyczesuje i dyscyplinuje brwi. Ciekawa jestem Twojej opinii o RT.
OdpowiedzUsuńTo z S. jest chyba trochę większe i gęstsze, pokazywałam go ostatnio w zbiorczych zakupach :)
A RT maja teraz jeszcze nowsze, mniejsze jajko- nazywa się Setting Brush i też zapowiada się fajnie :)
Usuńwiem wiem juz widzialam :D ... wyglada bardzo ciekawie :)
UsuńMuszę kiedyś wypróbować pędzle z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńciekawe;)na pewno sobie w końcu kupię pędzel tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńteż posiadam pędzel do różu, ale podobnie jak Ty, używam go do pudru :) jest taki milutki... poza tym, bardzo podoba mi się jego design - ten bijący po oczach kolor zawsze sprawia, że początek dnia jest świetny !
OdpowiedzUsuńi sa bardzo wygodne... lubie sie nimi myziac ;D
UsuńZ tym pędzlem to jestem zdziwiona, że się różnią?:-)
OdpowiedzUsuńtez sie zdziwilam...
UsuńFajny ten grzebyczek:)
OdpowiedzUsuńA teraz mnie kusi ten metalowy grzebyczek... Do plastikowych jakoś nie mam zaufania. Jezu, dziewczyno, przez Ciebie pójdę z torbami ;)
OdpowiedzUsuńplastikowe sa wg mnie tragiczne, jeszcze nie trafilam na taki co porzadnie rozczesywal... metalowe sa swietne :D
Usuńfajny:)
OdpowiedzUsuńJa też chce mieć te pędzle:D
OdpowiedzUsuńPoliczyłam swoje pędzle, ponad 40... Ale tych jeszcze nie mam! :]
OdpowiedzUsuńooooo... to ja mam mniej :P
UsuńRoznica jest,ale to wina opakowania i nacisku podczas np podrozy. Pedzle,ktore kupuje prosto ze sklepu sa idealne,a te ze strony,ktore wrzucane sa tylko do kartonu,w ktorym mi je wysylaja sa inne. Czesto przyklepane,odcisniete itd
OdpowiedzUsuńno tak hehe... paczka Urbi byla tez tak napchana, ze nie tak latwo bylo ja rozpakowac ;D
UsuńZazdroszcze tych puszków RT, marza mi sie, next time.
OdpowiedzUsuńJakoś nie jarają mnie te pędzle:)
OdpowiedzUsuń