Pigmenty jak widac w bardzo sroczych kolorach, pamietam ze byly rozne zestawy do wyboru ale mi sie oczywiscie najszybciej rzucily w slepia fiolety. Pomimo, ze nie przepadam za sypana forma cieni, to jednak cos mnie ostatnio do nich ciagnie i od czasu do czasu wpadnie w moje rece. Podoba mi sie to, ze te opakowania sa niewielkie. Oczywiscie bylam na tyle genialna, ze zerwalam czesc naklejki, po tym jak zrobilam te zdjecia ale zeby sobie zapamietac jaka maja wage tiaaa... ale kto szuka, nie bladzi. Znalazlam w necie, opakowania maja po 5ml (Net WT. 0.06oz)
A tak sie prezentuja
29 True purlpe peral, 12 Purple pearl, 11 Baby pink pearl, 02 Pear |
Wszystkie cienie maja perlowe wykonczenie a co za tym idzie sa blink blink.
Musze przyznac, ze kolory sa bardzo intensywne i makijaz wykonany tylko nimi powalalby bijacym blaskiem ale na pewno fajnie sie beda prezentowac jako akcent. Jak bede miala czas i wene tworcza, to oczywiscie cos zmaluje.
Podsumowujac... pierwsze wrazenia bardzo pozytywne a jak sobie beda radzic na oku i jakie sa w uzyciu, to wyjdzie z czasem.
Kolory nieziemskie, jedne z moich ulubionych. Czekam na makijaż :))
OdpowiedzUsuńNiesamowicie dziewczyńskie :D I like
OdpowiedzUsuńCoś często u ciebie pigmenty ostatnio :D. Całkiem ładne te kolory :)
OdpowiedzUsuńno wlasnie jak na to, ze za nimi nie przepadam... to faktycznie czesto :P
UsuńŚliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńale ładne te kolorki no to teraz czekam na makijaż wysmarowany nimi :)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo ciekawa jak Ci się sprawdzą, bo chcę je kupić :)
OdpowiedzUsuńteż kocham fiolety, a te są szczególnie piękne. Takie energetyczne;)
OdpowiedzUsuńJa tam też zawsze jestem za fioletem:)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za pigmentami/cieniami sypkimi. Za dużo z tym roboty ;)
OdpowiedzUsuńja lubie podkreslic oko ale zeby wykonac nimi caly makijaz to raczej nie :)
Usuńnie moje kolorki, ja sie takich boje ,z byt intensywnie i jasno :D
OdpowiedzUsuńaczkolwiek Pear do mnie troszke mruga jednym okiem
mam jeden z tych pigmentów - jestem zadowolona - chociaż mogę im zarzucić kiepskie opakowanie - szyjka buteleczki mogłaby być szersza. Przypominają mi minerały w konsystencji - na pewno są z domieszką talki, bo są dosyć puszyste :) Najbardziej z tych cieni które zaprezentowałaś podoba mi się ostatni ' Barbiowy' fioletowo-różowo z aqua w tle ;)
OdpowiedzUsuńJa też na fiolety bym się pokusiła. :) Te są naprawdę bardzo ładne. A to że sypkie, to by mi nie przeszkadzało. :]
OdpowiedzUsuńwyglądają pięknie! ;*
OdpowiedzUsuńBosko wyglądają,zwłaszcza ten filet najciemniejszy ,love love :D
OdpowiedzUsuńfiolet jest boski! chcę go :D
OdpowiedzUsuńFajne kolorki:)
OdpowiedzUsuńpatrzę i wzdycham:)
OdpowiedzUsuńDobrze się będą sprawować, z pewnością :-)
OdpowiedzUsuńidealne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory,też takie lubię:-)
OdpowiedzUsuńkolory śliczne .Już Ty coś wyczarujesz .
OdpowiedzUsuńZa mna łazi jakiś kremowy ..pierwszy raz . Na starość tak mi sie cos porobiło ..i na lato .
Wooow jakie piekne :)
OdpowiedzUsuńPoka, poka na powiekach. ;)
OdpowiedzUsuńMam odcień Jade i bardzo go lubię, super spisuje się na linii wodnej. Z Twoich spodobał mi się zwłaszcza True Purple - cu de ńko! :D
OdpowiedzUsuńPowal blaskiem! A co!
OdpowiedzUsuńJuż to za lewym uchem czuję, że siepniesz tymi pigmentami taki makijaż, że z krzesła spadnę <3 CZEKAM i już szykuję materac do lądowania.
OdpowiedzUsuńto ja czekam razem z Aliss... ;)
UsuńNiezaprzeczalnie są to moje kolory :)
OdpowiedzUsuńPurple pearl piękny *.*
OdpowiedzUsuńładne kolorki:)
OdpowiedzUsuńoooo... klejnociki cudowne! i nieduże opakowania - nooo wreszcie ktoś pomyślał :D
OdpowiedzUsuńO matulu... Czekam na makijaż, będzie pyszka coś czuję! :)
OdpowiedzUsuńkolorki zabójczo jaskrawe i piękne. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten różowy kolor :)
OdpowiedzUsuńBędzie makijażyk \^^/
OdpowiedzUsuńale cudne kolorki
OdpowiedzUsuńLubię Nyx'owe pigmenty chociaż zostawiłam sobie tylko jeden :D niebieski, reszta poszła w świat;)
OdpowiedzUsuńWkurzające jest opakowanie...wrrr no ale coś za coś;)
Mam z tej serii jeden pigment. Wydaje mi sie, ze jest to ten najjasniejszy - leciutka lawenda. Zero nazwy na nim mam. Tak, czy siak, jestem z niego bardzo zadowolona - idealnie sie nadaje do rozswietlania kacikow, ale za kazdym razem, kiedy go otworze, mam opad sniegu na toaletce. Za KAZDYM razem! Opakowanie jest tak koszmarne, ze mam ochote walic lbem o sciane ;) Ale sam produkt super.
OdpowiedzUsuńto fakt opakowanie jest po prostu debilne ;D ale kolory maja ladne :)
Usuń