Kremik ten dostalam w postaci probek, przy jednym z ostatnich zamowien. A poniewaz coraz bardziej interesuja mnie kosmetyki tej firmy, to oczywiscie musialam przetestowac. Probki mialam dwie, wiec wystarczylo na tydzien testowania, wiem ze jak na krem to w sumie nic ale po takich testach przynajmniej wiadomo czy wpisac go na liste czy zapomniec.
SkinFood Platinum Grape Cell Eye Cream
Wg producenta: Zakres dzialania ten skupia się na aktywnosci antyoksydacyjnej platyny i winogron. Pozwala na regeneracje komorek skory oraz poprawy tekstury i odcienia skory, rozjasnienia przebarwien. Krem splyca zmarszczki, zwieksza odpornosc skory i ja nawilza.
Moje wrazenia: Jak widac jest to anti - aging seria, wiec bardzo mnie zainteresowala. Pomijajac, ze bardzo podobaja mi sie opakowania... tu oczywiscie przemawia przeze mnie sroka ;) Krem jest bardzo fajny. Lekki z ladnym zapachem, faktycznie dobrze nawilzajacy... moje slepia bardzo go polubily. Stosowalam go na noc ale nadaje sie takze pod makijaz. Skora byla wypoczeta i napieta. Czuje sie bardzo zachecona i jak zuzyje to co mam to seria Platinum Grape stoi wysoko na mojej liscie.
SkinFood Platinum Grape Cell Eye Cream
Wg producenta: Zakres dzialania ten skupia się na aktywnosci antyoksydacyjnej platyny i winogron. Pozwala na regeneracje komorek skory oraz poprawy tekstury i odcienia skory, rozjasnienia przebarwien. Krem splyca zmarszczki, zwieksza odpornosc skory i ja nawilza.
Moje wrazenia: Jak widac jest to anti - aging seria, wiec bardzo mnie zainteresowala. Pomijajac, ze bardzo podobaja mi sie opakowania... tu oczywiscie przemawia przeze mnie sroka ;) Krem jest bardzo fajny. Lekki z ladnym zapachem, faktycznie dobrze nawilzajacy... moje slepia bardzo go polubily. Stosowalam go na noc ale nadaje sie takze pod makijaz. Skora byla wypoczeta i napieta. Czuje sie bardzo zachecona i jak zuzyje to co mam to seria Platinum Grape stoi wysoko na mojej liscie.
I kto by pomyslal - co jak co, ale nie sadzilam, ze Ty (dziecko chemii, jak jeszcze sama sie niedawno okreslalas) polubi firme SkinFood, ktora z zalozenia jest naturalna :D
OdpowiedzUsuńzamowilam kilka kosmetykow SF, zobaczymy co bedzie sie dzialo.Na krem pod oczy rowniez mialam chec.
OdpowiedzUsuńUrbi,
OdpowiedzUsuńbo ona z zalozenia naturalna... sklady sa przewaznie owiane tajemnica ;))) ... a swoja droga sama sie zdziwilam, ze mi sluzy... co mnie tez niezmiernie cieszy :D
Agata Ma Nosa,
ja na razie nie zamawialam, bo troche tego mam :] ale paluszki swedza ;)))
samo opakowanie robi wrazenie . w Polsce nastal szal na SF . ciekawe co mysla sprzedawcy z azji wysylajac wciaz przesylki do tego kraju ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co jeszcze w swoim asortymencie ma SF :D bo robi się coraz ciekawiej.
OdpowiedzUsuńSmieti,
OdpowiedzUsuńz tego co widac to ogolnie azjatyckie produkty ciesza sie zainteresowaniem i co mnie prawde mowiac wcale nie dziwi, bo nie dosc ze sa dobre to ogolnie jak dla mnie maja bardzo przyjazne ceny :D
Dziuniek1987,
ogolnie to maja sporo :) praktycznie na wiekszosc typowych problemow :D
ooo! Kolejny ciekawy produkcik :D
OdpowiedzUsuńLista się spora zbiera z SF ;)
U mnie kremik tez wyladowal na liscie :D
OdpowiedzUsuńsuper że go zrecenzowałaś, też mam próbki ale nie testowałam jeszcze. Ciekawe jak jego działanie p/zmarszczkowe
OdpowiedzUsuńAga,
OdpowiedzUsuńdo tego podejrzewam potrzeba by pelnego opakowania :)
na pewno :))) choć fajny byłby taki czarodziejski krem który myk po dwóch użyciach wygładziłby zmarchy ;))))
OdpowiedzUsuńAga,
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, ze nawet jakby cos takiego odkryli to w zyciu nikt tego na oczy nie ujrzy... wszystkie firmy kosmetyczne poszlyby z torbami ;)))