Krem Vichy Nutriextra dostalam od Hexx...
calkiem pokazna probke, ktora uszczesliwila mojego meza ;)
Krem ten jest przeznaczony do suchej i bardzo suchej skory. Ja chwilowo problemow ze skora nie mam, wiec nie mialam zbytnio jak go przetestowac ale za to zainteresowal moja polowke, ktora od czasu do czasu boryka sie z suchymi miejscami... przewaznie sa to lokcie, kolana i jedno miejsce na stopie... wiec robilo to moje szczescie za krolika... dobrowolnie :)
Krem jest dosc gesty ale latwo sie go rozprowadza, ma przyjemny zapach. Wchlania sie dobrze ale potrzebuje czasu, co mnie tez wcale nie dziwi... w koncu ma pozadnie nawilzac. Maz stosowal krem wieczorem wiec nie bylo problemu, choc on ogolnie nie lubi kremow, ktore sie przez dluzszy czas "myziaja" :]
Jednak efekt jest tak rewelacyjny, ze zazyczyl sobie pelnowymiarowe opakowanie. Sama bylam zaskoczona tym jak krem sobie dobrze poradzil, nawet z tym miejscem, gdzie wszystkie inne kremy zawiodly. Dla suchej skory naprawde swietny. I przeciez nie trzeba go stosowac na cale cialo, ja mam czesto "czasowo" przesuszone przewaznie konczyny, ten krem bedzie na takie akcje ratunkowe idealny :) Bez parabenow, zawiera roslinne oleje. Pelnowymiarowe opakowanie to 400 ml.
Danke Hexx za ta probke :* ... tak pewnie nigdy bym po niego nie siegnela :)
calkiem pokazna probke, ktora uszczesliwila mojego meza ;)
Krem ten jest przeznaczony do suchej i bardzo suchej skory. Ja chwilowo problemow ze skora nie mam, wiec nie mialam zbytnio jak go przetestowac ale za to zainteresowal moja polowke, ktora od czasu do czasu boryka sie z suchymi miejscami... przewaznie sa to lokcie, kolana i jedno miejsce na stopie... wiec robilo to moje szczescie za krolika... dobrowolnie :)
Krem jest dosc gesty ale latwo sie go rozprowadza, ma przyjemny zapach. Wchlania sie dobrze ale potrzebuje czasu, co mnie tez wcale nie dziwi... w koncu ma pozadnie nawilzac. Maz stosowal krem wieczorem wiec nie bylo problemu, choc on ogolnie nie lubi kremow, ktore sie przez dluzszy czas "myziaja" :]
Jednak efekt jest tak rewelacyjny, ze zazyczyl sobie pelnowymiarowe opakowanie. Sama bylam zaskoczona tym jak krem sobie dobrze poradzil, nawet z tym miejscem, gdzie wszystkie inne kremy zawiodly. Dla suchej skory naprawde swietny. I przeciez nie trzeba go stosowac na cale cialo, ja mam czesto "czasowo" przesuszone przewaznie konczyny, ten krem bedzie na takie akcje ratunkowe idealny :) Bez parabenow, zawiera roslinne oleje. Pelnowymiarowe opakowanie to 400 ml.
Danke Hexx za ta probke :* ... tak pewnie nigdy bym po niego nie siegnela :)
Musiałaś? Teraz będzie za mną chodził tak długo aż go nie kupię...
OdpowiedzUsuńGreatdee,
OdpowiedzUsuńupsss ;P
Dobrze, że nie lubię balsamów, bo pewnie bym go zaraz poleciała kupić :P:P:P
OdpowiedzUsuńOoo, chyba wysmaruje nim mojego malza :D Zobaczymy, czy malze tak samo anytonistyczne jak my :D
OdpowiedzUsuńantygonistyczne mialo byc. O ile to w ogole polskie slowo. Mozliwe, ze zmyslilam, zdarza mi sie :D
OdpowiedzUsuńIdalia,
OdpowiedzUsuńhehe :))
Urbi,
na szczescie wiem o co Ci chodzi :D :D ...
Czuję się opętana przez Twoje recenzje :P
OdpowiedzUsuńWitam, mam problemy ze skórą, chciałąbym dobrać dla siebie kosmetyki, mam już parę typów, czy mogłaby mi Pani pomóc w wyborze ? Proszę pisać na mail
OdpowiedzUsuńUrbi - antagonistyczne hmm? ;)
OdpowiedzUsuńMaus - trzeba będzie dupsko zlać za to nęcenie i tyle. Już wiem! Naślę mojego TZa :D Niah niah niah. Ale i tak już myślę, jak go kupić...
Potwierdzam, używamy z mężem :) juz drugi słoik, jednym słowem rewelacja!!! chociaz ja Vichy nie za koniecznie lubię:/ ale balasm SUPER!!
OdpowiedzUsuńHa! U mnie identycznie, co prawda mleczko z tej serii ale też je mąż pokochał :)
OdpowiedzUsuńAla,
OdpowiedzUsuńmaly egzorcyzm ;))
Coco chanel,
ja nie jestem kosmetyczka ani dermatologiem i nie potrafie na odleglosc dobierac kosmetykow :]
Greatdee,
Urbi zaszalala tworczo ;))
Mam dwa obronne koty i nie zawaham sie ich uzyc ;P
A krem jest naprawde dobry dla suchej skory, tu tylko moge potwierdzic recenzje innych dziewczyn :)
Hola ola,
OdpowiedzUsuńno wlasnie ja tez nie, i pewnie dlatego nigdy bym po to nie siegnela sama z siebie ;)
Dezemka,
o wlasnie mleczko to byloby cos dla mnie :D
Ciesze sie,ze probka okazala sie przydatna:)))
OdpowiedzUsuńWpis z opoznienie ale ostatnio mam straszne tyly jeszcze chodzi o netowe sprawy...
Hexx,
OdpowiedzUsuńbardzo przydatna :*