Catrice Day Nightfever (LE Out of space)

Jak juz pisalam, ostatnio nagromadzilo mi sie sporo cieni do potestowania a z braku czasu nic z tego nie wychodzilo. Poniewaz przede mna 16 dni wolnego, to moze uda mi sie nadrobic. A dzis chcialam wam pokazac jedynke Cartice z limitowanki "Out of space", ktora pokazywalam juz jakis czas temu tutaj.



Wzielam cien C04 Saturn - Day Nightfever. Jest to typowy szaraczek, wiec zeby go troche "podrasowac" dodalam w wewnetrznym kaciku cienia z p2 040 cheerfull lilac, ktory uzylam juz w moim owocowym makijazu. Kreseczke zrobilam linerem zelowym Zoeva Eclipse, pokazywalam go tutaj.

I bonusik ;)

Musze przyznac, ze niestety mnie te cienie nie powalily. W opakowaniach kolory wygladaja na bardziej intensywne, co tez nie jest niczym nowym, czesto tak bywa ale mimo wszystko mialam nadzieje, ze bedzie lepiej. Trwalosc taka sobie i cienie sie troche sypia, jeszcze bardziej sypia sie te z laczonymi kolorami. Ciekawa jeszcze jestem tego niebieskiego cienia, bo on byl moim faworytem... moze za jakis czas machne sobie nim oko i zobaczymy jakie beda wrazenia.

Ogolnie ta kolekcja po tym jak zainteresowala zdjeciami promocyjnymi, w rzeczywistosci okazala sie niestety jedna ze slabszych.