Zupelnie zapomnialam o maseczce, ktora juz uzywam od jakiegos czasu. Jest to produkt Skinfood zawierajacy owoce acai, znane ze swoich przeciwutleniajacych wlasciwosci do tego wspomaga gojenie i regeneracje komorek. Mnie zauroczylo glownie opakowanie, typowo azjatyckie i przyciagajace oko.
W uroczym szklanym sloiczku mamy 100g produktu. Do tego dolaczona jest "lyzeczka" ktora pomaga nam wydostac maseczke z opakowania.
Sama maseczka ma forme takiej powiedzmy rzadkiej galaretki o delikatnym zapachu i cos co mnie troche na poczatku zdziwilo, zawiera drobinki... i tak sie na poczatku zastanawialam czy to w koncu maseczka czy peeling. Potem stwierdzilam, ze w sumie wszystko jedno i uzywlam jako maseczkowy pilindzek (Digg :*) ... bo jest ona mimo wszystko na tyle delikatna, ze nie robi mi kuku. Dzieki niej sie znowu przekonalam do mechanicznego zdzierania ;)
Jezeli chodzi o dzialanie... to powiedzmy szczerze, tylka nie urywa ale ja lubie tego typu bajery a poniewaz ta jest calkiem przyjemna to sobie ja pouzywam ale raczej nie kupie ponownie. W koncu jest jeszcze tyle ciekawych produktow. Fajnie oszyszcza i odswieza ale nie zauwazylam specjalnego nawilzania i ten efekt, ktory daje to mozna wiekszoscia peelingow uzyskac.
Wygląda cudownie :) Szkoda tylko, że nie ma rewelacji, jeśli chodzi o działanie. Podejrzewam, że cena dość wygórowana, a skoro większością peelingów można uzyskać taki efekt... Z drugiej zaś strony - w końcu jesteśmy kobietami i musimy spełniać swoje zachcianki. Inaczej wybuchniemy ;))))))
OdpowiedzUsuńcudowne opakowanie! producent miał naprawdę fajny pomysł z dołączeniem łyżeczki ; )
OdpowiedzUsuńswoją drogą - alapadma założyła bloga i nie będzie już tylko dosyć milczącą komentującą.
zapraszam na http://swiatzapachow.blogspot.com
Opakowania Skin Food zawsze mi się podobają. Szkoda, że w PL producenci nie mają takiej inwencji twórczej:)
OdpowiedzUsuńAle opakowanie jest piękne :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, opakowanie ma bardzo interesujące :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
opakowanie ma przesliczne:)
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda ;P
OdpowiedzUsuńJa właśnie siedzę w jogurtowej maseczce z kiwi Skin Food i delektuję się zapachem:-)
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie cudowne! :)
OdpowiedzUsuńDo mnie wlasnie idzie cale opakowanie, tylko tym razem celnicy polozyli raczki na mojej paczuszce (ponad 4 kilo, wiec zaszalalam...), wiec sie dostawa opoznia... Jak kremy BB od Skinfood jakos mi nie sluza, to uwielbiam ich pielegnacje, a szczegolnie maseczke. Szczegolnie lubie Egg White pore mask.
OdpowiedzUsuńHa, a tak w ogole to jest moj pierwszy komentarz na blogach. Sama bloga nie mam, ale czytam namietnie.
Mea
o gdzies mam ta egg white i musze ja w koncu przetestowac... ja ogolnie bb kremy Skinfood tez omijam, bo sa lepsze ale pielegnacje tez bardzo lubie, kusi mnie seria winogronowa :)
UsuńWinogronowy krem BB jest beznadziejny. Strasznie sie na mnie swiecil (zreszta jak wszystkie kremy BB skinfood), ale dostalam probki roznych mazidel z tej serii (nawet takie wybielajace) i tez za jakis czas zabiore sie do testow. Dam znac. :)
UsuńJa natomiast mam prawie wszystkie maseczki ze skin fooda. Nie wszystkie sa rewelacyjne ale dobrze dzialaja i nie podrazniaja skory. Polecam aloesowa, ogorkowa, kiwi yoghurt. Mam tez podobna do twojej z wyciagiem z zoledzia na oczyszczanie i zmniejszenie porow. Jestem bardzo zadowolona. Jezeli chodzi o kremy BB to uzywam tylko grzybkowego nie jest extra super rewelacyjny ale na lato moze byc.
Usuńz serii skinfood testowałam krem bb - na moim blogu opisałam go z innymi kremami bb. teraz napalam sie na korektor skinfood.... szkoda tylko ze na przesyłke z korei trzeba tak długo czekac.....
UsuńTydzien to dlugo?? Do mnie ida do tygodnia, ale z Korei. przesylki z Hong-Kongu ida dluzej.
UsuńKrakowianka ale ja mowilam o pielegnacyjnej serii winogronowej nie o bb kremie :)
Usuńa co do przesylej z azjii... to do mnie ida srednio miesiac :] wiec wszystko zalezy od tego gdzie sie mieszka :)
jeeeej ale wyglada:D az mam ochote wszamac:D
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie, jak jakiś truskawkowy dżem :) posmarowałabym się takim mazidłem, mmm ^^
OdpowiedzUsuńwygląda jak słoik z dżemem w wersji piknikowej z łyżeczką, smakowicie :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie - cudeńko!
OdpowiedzUsuńGenialne opakowanie! :)
OdpowiedzUsuńFajna szpatułka :) Twój wpis przypomniał mi rice mask od SkinFood. Bardzo miło wspominam tę maseczkę.
OdpowiedzUsuńWyglądem przypomina mi deserki dla niemowląt :D
OdpowiedzUsuńBardziej chyba dla samego bajeru warto mieć :)
OdpowiedzUsuńopakowanie przecudowne :)
OdpowiedzUsuńmimo wszystko, samo opakowanie i konsystencja cieszą oko :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak przetwory :)
OdpowiedzUsuńjak słoiczek z przetworami od babci :) urocze!
OdpowiedzUsuń