Calkiem niedawno pisalam, ze moje rzesy maja focha i za nic nie chca wygladac tak jak powinny. Ogolnie byly dosc slabe i moze nie wypadaly w zwiekszonej ilosci ale doprowadzaly mnie do szalu... w prawym oku bylo ich wiecej ale krotkich, w lewym mniej ale za to dluzsze. Wygladalam jak poldupie zza krzaka i dosc trudno bylo to zakamuflowac.
Kiedys dumalam nad odzywka, ktora polecala Katosu... bo efekty faktycznie byly zachecajace ale przystopowalo mnie to, ze musialabym sie z firma zwiazac na dluzej a do tego nie ma gwarancji, ze bedzie "forever" funkcjonowac :] ... i z tego calego dumania przed szafka w lazience wyszlo tyle, ze oko me zawislo na olejku arganowym, pisalam o nim zreszta. Jest to BIO olejek, nie ma nic innego w skladzie oprocz arganu. Uzywalam go jakis czas jako dodatek do kremu, bo na wlosy jest mi za tlusty ale za to na rzesy sprawdzil sie idealnie. Ja go juz kiedys testowalam pod tym katem ale jak zwykle systematycznosc mi kulala i potem przestalam. Tym razem sie zawzielam i codziennie wieczorem, daje kropelke na palca, wcieram w rzesy i w linie rzes. Olejek nie podraznia oka (cale szczescie, bo rycynowy to byl dla mnie katastrofa) ... w ogole nie mam zadnym efektow uboczych ale za to mam efekty, ktore byly jak najbardziej porzadane. Dlatego tez pozostane przy moich kochanych, przetrawionych i wydalonych przez kozy pestkach... ktore w formie olejku potrafia zdzialac cuda :)
Co prawda nie mam zdjecia wyjsciowego ale wydaje mi sie, ze te dwa wystarcza. Jak dla mnie roznica jest dosc widoczna :) ... w obu przypadkach uzylam jednej warstwy tego samego tuszu. Miedzy jednym a drugim zdjeciem, uplynelo 1,5 tygodnia czasu. I na pierwszym zdjeciu jestem juz po tygodniu kuracji, bo wczesniej rzesy wygladaly jeszcze bardziej smetnie.
Mysle, ze warto sprobowac... zanim sie zacznie inwestowac w preparaty, ktore owszem sa skuteczne ale nie dosc, ze drogie... to zwiazujemy sie z nimi na dlugi czas. Niestety w momencie gdy taki przestaniemy uzywac, rzesy zaczna wypadac i powroca do pierwotnego stanu. Olejek arganowy za to jest szalenie wydajny i w zadnym wypadku nie szkodzi ani slepiom ani rzesom a wrecz przeciwnie.
:)
ooo fajnie, że piszesz, bo ja olejek arganwy tylko na włosy używałam :)
OdpowiedzUsuńja probowalam go na rozne sposoby :D na rzesy jest dla mnie najlepszy...
Usuńdzięki wielkie za tą notkę, bo mam tak wytarte i wyprzałe rzęsy po ich przedłużaniu, że chyba skuszę się na Twoją metodę bo mam ten olejek w domu :)
OdpowiedzUsuńja teraz bede smarowac brewki ;D
Usuńdzieki za podpowiedz, juz chciałam siegać po Lumigan...
Usuńno to już wiem gdzie dzisiaj aplikuję argana! :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie, widać różnicę :) Ładne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńwow- jest naprawdę spora zmiana !
OdpowiedzUsuńja mam olejek arganowy do wlosow- az mnie kusi by potraktowac nim wlosy na oku - czyli rzesy :D
ja tak sobie wlasnie pomyslalam, skoro na wlosy ma byc dobry... to dlaczego nie na rzesy :) ... na poczatku byl maly test bo sie obawialam, ze bedzie jak w przypadku rycynowego ale na szczescie nic sie nie stalo :)
Usuńale szybki i piekny efekt!! :O
OdpowiedzUsuńRzeczywiście działa! U mnie też olejek rycynowy był katastrofą, piekł niemiłosiernie :/
OdpowiedzUsuńdokladnie... rycynowy to byl koszmar... pieklo a rano wygladalam jakbym miala dwa obwarzanki zamiast powiek :/
UsuńNie no bez kitu muszę go sobie kupić!!! :D
OdpowiedzUsuńpolecam :) tylko faktycznie trzeba codziennie wieczorem wetrzec i przede wszystkim w linie rzes ale po rzesach tez przejechac :)
Usuńbędę pamiętać o tym zastosowaniu olejku :)
OdpowiedzUsuńWow, efekty rzeczywiście widoczny gołym okiem!
OdpowiedzUsuńtak tez myslalam, ze nie ma co czarowac, trzeba naoczy dowod zaprezentowac ;D
UsuńMruuuu ! super efekty ! chyba zainspirowałaś Mami :D
OdpowiedzUsuńjak milo :D ... wyprobowac warto, krzywdy nie zrobi... olejek mozna stosowac na rozne sposoby, tylko musi byc czysty bez dodatkow :)
Usuńjest ! :D ja też smarusiam nim skórki ,ale widzisz o rzęsiorach juz nie pomyślałam :/
UsuńCiekawy patent! Używam tego kremu pod oczy, więc na rzęsy pewnie też się załapał ;-)
OdpowiedzUsuńo kurczę, fajnie to wygląda! On kosztuje gdzieś ok. 10 zł?
OdpowiedzUsuńJa wolę naturalne rozwiązania:) Muszę wypróbować, bo moje rzęsy ostatnio mają gorszy okres.
OdpowiedzUsuńO! i moja wishlista się wydłuża....
OdpowiedzUsuńRzesy... czyli jeszcze jeden powod zeby zainwestowac w ten olejek! Tak swoja droga pierwszy raz tu jestem i na pewno nie ostani. Dodaje do obserwowanych, a w wolnej chwili zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńWow! Tyle mogę napisać, bo efekt widzę bez okularów. ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, że tak szybko to zadziałało :D. Super! :)
OdpowiedzUsuńo ja pierdziele ale efekt!!Musze sprobowac!
OdpowiedzUsuńMialam ten rapidlash co katosu polecala,byl fajny ale cena 40e juz mniej,stosowalam go ponad dwa miesiace i rzesy mi sie wydluzyly baaardzo,ale jak tylko odstawilam to po ok 2-3 tyg wrocily do dawnego stanu..
Olejek zakupiony:-)
OdpowiedzUsuńJa mimo wszystko zostanę przy swoich "preparatach" ;)) mam do nich słabość najwyraźniej plus mam traumę po rycynowym do wszelkich olei, które mogą podrażnić moje i tak wrażliwe oczy.
OdpowiedzUsuńale efekt po arganku jest, trudno zaprzeczyć :)
Efekt świetny
OdpowiedzUsuńwow widac spora roznice:)!ale czy jak sie juz go przestanie uzywac rzesy na pewno nie wyleca?
OdpowiedzUsuńa czemu maja wyleciec... z czasem moga sie znowu oslabic ale na pewno nie ma takiego czegos jak przy tych drogich odzywkach a pozatym mozna go stosowac dlugo... taka mala buteleczka wystarczy na wiecznosc i potem jak juz sie wzmocnia to nie trzeba co wieczor, tylko np. dwa albo trzy razy w tygodniu :)
Usuńobecnie stosuje olej arganowy na całą twarz i nie uważam że jest tłusty - wolę go niż te śmieciowe kremy zakonserwowane czym się tylko da aby postały długo na półce aptecznej czy w drogerii
OdpowiedzUsuńmi byl za tlusty :) ... jak to olej ;) wszystko zalezy od tego jaka sie ma skore i czego ona potrzebuje :)
UsuńMuszę wypróbować, bo efekty super :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Mam akurat olej arganowy i wypróbuję. Dzięki!
OdpowiedzUsuńWidzę że warto wypróbować bo efekty są jak najbardziej zachęcające!:)
OdpowiedzUsuńOoo nie słyszałam o tym sposobie :)
OdpowiedzUsuńChyba właśnie uratowałaś mi tyłek. Można dostać ten olejek w aptece?
OdpowiedzUsuńtego to nie wiem...
UsuńNo to mnie przekonałaś :) Chciałam rapidLash, ale drogie to cholernie, a rycynowy to dla mnie też masakra - strasznie podrażnia oczy :/
OdpowiedzUsuńno wlasnie tez kiedys chcialam ale te ceny... i jak potem przeczytalam, ze jak sie zacznie uzywac to nie mozna w sumie przestac... to mi sie odechcialo... a olejek tanszy i tez skuteczny :)
UsuńJak to nie można przestać?
UsuńPs. Pewnie nie wiesz, ale Twój blog i jego niemieckie napisy są moim absolutnie jedynym kontaktem z tym językiem :P A potem tworzę na wakacjach takie językowe cuda jak np.: "Ajn khrrosant bitte" :)
a właściwie "byte" :P
Usuńbo jak sie przestanie te preparaty uzywac to rzesy znowu wypadaja i wracaja do stanu jaki sie mialo :]
UsuńAle po oleju pewnie tak samo? Jak przestaniesz odżywiać, to wrócą do swojej normy pewnie ;)
Usuńmam to cudo Katosu i jestem bardzo zadowolona i wiem w sumie iz efekt ustaje w przerwie stosowania ale co mi tam narazie uzywam - na olejki się nie pisze (ślepa jestem) bo strasznie źle wpływają na moje spojówki i soczewki
OdpowiedzUsuńprzeciez na noc nie nosisz soczewek... ale z drugiej strony jak wiesz, ze nie za dobrze Ci sluza to faktycznie lepiej nie ryzykowac :)
Usuńtak ja wiem - tyle że mam cały dzień wrażenie że mi coś na oko spływa - jakoś tak dziwnie ale nie przypasowały mi olejki
Usuńale efekt u Ciebie jest super rzęsy śłicznie wygladają
UsuńNulka to jak Ty to uzywasz ???? Ja biore kropelke na palca i rozcieram a potem wcieram w linie rzes i to na noc, rano to juz po olejku sladu nie ma a tym bardziej jak sie buzie umyje...
Usuńno roznica kolosalna..
OdpowiedzUsuńja uzywam teraz krem do rzes l´biotica ale nie za bardzo widze jakies efekty...
mam taki olejek ale z innej firmy (ale to chyba bez roznicy) i jestem bardzo ciekawa jak na moje rzesy zadziala...
w sumie bez roznicy, wazne tylko zeby to byl czysty olej i porzadny :) ... ja tez wiele roznych odzywek uzywalam i zadna nie dala mi takiego efektu :)
UsuńJa również stosowałam olej rycynowy na rzęsy, nie wpadło mi nawet do głowy aby wypróbować arganowy! Dziękuję za podpowiedz ;)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie nie ma porownania, arganowy jest o niebo lepszy :D
Usuńniezly efekt , chybaaaaa sie skusze :D
OdpowiedzUsuńMega Efekt, muszę kupić ten olejek!
OdpowiedzUsuńPrześliczne masz te rzęsy! Na pewno też wypróbuję ten olejek. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńjak milo mi to slyszec... a wlasciwie czytac :P i jak sobie pomysle, ze calkiem niedawno wygladaly rozpaczliwie :P
UsuńDobrze wiedzieć. Muszę się w niego zaopatrzyć:)
OdpowiedzUsuńO kurza twarz! Od jutra zaczynam smarowanie.
OdpowiedzUsuńPowala! przekonalas mnie:)
OdpowiedzUsuńja bylam w niezlym szoku jak porownalam te dwa zdjecia, owszem widzialam, ze jest lepiej ale na fotkach to faktycznie widac :D
Usuńświetna sprawa z tym olejkiem, na pewni wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńu mnie wielkie efekty daje rycynowy ale skoro kusisz może i tym spróbuję :)
OdpowiedzUsuństosuję bardzo krótko ten olejek na twarz i rzęsy i jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńmoje rzęsy sa długie jak nigdy :)