Seiten

czwartek, 19 kwietnia 2012

kikowe chusteczki peelingujace

Kikowe chusteczki "scrub&peel" pokazalam w zakupowym poscie. Jest to nowy produkt i zainteresowal mnie na tyle, ze kupilam. W opakowaniu mamy 20 chusteczek w cenie 5,90€.


Zapakowane sa w praktyczne opakowanie z plastikowym zamknieciem. Chusteczki sa dobrze nasaczone ale nie kapie z nich. Zapach posiadaja ale nie przeszkadza mi to specjalnie.


Wytloczona strona z naturlanym woskiem nasaczona jest alfa-hydroksylowym kwasem (zluszczajacym skore) i lotionem na bazie witaminy E, pomagaja w odnowie komorek i zapobiegaja oznakom starzenia sie skory. Gladka strona daje po peelingu uczucie komfortu i swiezosci.

Sklad: Aqua, Allantoin, Tartaric Acid, Tamarindus India Extract, Glycerin, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Lauramidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Olus Oil, Lauryl Glucoside, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Glyceryl Oleate, Dicaprylyl Carbonate, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydoacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Propylene Glycol, Polyaminopropyl Biguanide, Parfum, Limonene

gladka strona sluzy do oczyszczania i jest bardzo przyjemna w uzyciu
strona w kropeczki sciera i to calkiem niezle :P
Ja co prawda nie jestem fanka mechanicznych peelingow ale postanowilam sprobowac. Oszyszcza calkiem fajnie, delikatna strona moge spokojnie zmyc oko i z efektow peelingu tez jestem zadowolona. Staram sie omijac policzki, tam gdzie skora ma sklonnosci do zaczerwien i uzywam glownie do strefy T i calego podbrodka. Moje pory sa praktycznie niewidoczne i oczyszczone, chusteczki nie robia mi kuku i nie podrazniaja. Z tym, ze drapanie jest calkiem konkretne, wiec jest to zdecydowanie dla tych co takie drapaki lubia. Po peelingu skora jest zaczewieniona ale przy tym gladka i przyjemna w dotyku.


Pewnie mozna uzywac calkiem normalne chusteczki oczyszczajace i robic peeling ale ja jestem niesystematyczna i jest to dla mnie calkiem dobre rozwiazanie. Oprocz enzymatycznych peelingow, ktore sa dobre i swietnie mi sluza... to jednak od czasu do czasu dobrze jest zrobic sobie taka tarke ;)

34 komentarze:

  1. zainteresowałaś mnie chusteczkami, ale co z tego jak ich nie ma w PL ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale moze kiedys w koncu Kiko sie zlituje i otworzy sklepy w pl :)

      Usuń
  2. Pilindżek w chusteczkach powiadasz!? :-D Interesujące! I jakie szybciutkie do wykonania;) (pzdr Digg;) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję , ze skóra jest milusia po nim ...

      hahahha ... DI we love you !:D

      Usuń
    2. Mami... jak dupeczka niemowlaczka ;D

      Usuń
  3. ciekawy patent ,ale gdzie ja ,a gdzie KIKO ? ;)
    Wczoraj za to masakra mi przyszła i dwa lip glossy .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nastepnym razem moze chusteczki przyjda, bo jak widze masz zaopatrzeniowca hehe...

      Usuń
  4. Bardzo fajna sprawa:) z tym, ze ja bym ich tez do polików nie użyła z racji naczynkowej cery ale zamysł mi sie podoba i na czoło nos i brodę na pewno bym spróbowała, a tu zonk nie ma ich w PL...:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa rzecz,ale jak drapaki to nie dla mnie...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ogolnie dla mnie tez nie :) ale ten stosowany wybiorczo jest calkiem w porzadku ;)

      Usuń
  6. a na mnie tylko takie działają... moja skóra jest nie-do-ogarnięcia..
    zaciekawiłaś..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja preferuje enzymatyczne ale jednak dobra tarka nie jest zla ;D

      Usuń
  7. Podejrzewam, że bym je polubiła :D

    OdpowiedzUsuń
  8. fajna sprawa dla takich leniow jak ja:]

    OdpowiedzUsuń
  9. Tez polubilam te chusteczki. Sa wygodne na wakacje :) na pewno jeszcze do nich wroce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie tylko na wakacje :) choc na pewno wtedy sa bardzo przydatne, bo ma sie dwa w jednym i wiecej miejsca w kosmetyczce ;)

      Usuń
  10. Takie tarcie w chusteczce bywa przydatne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy produkt, przydałby mi się podczas wyjazdów :) Nigdy nie biorę peelingu, a takie wielofunkcyjne chusteczki, czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. hm, ciekawy wynalazek, intrygują mnie te chusteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wydają się być fajne, ja jednak bym nie była zadowolona, bo peelingu na twarz nie robię, podobnie do Ciebie mam delikatne policzki! :)

    Pozdrawiam kochana i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. lepsze są od peelingu enzymatycznego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wole peelingi enzymatyczne, glownie dlatego, ze sa bardziej delikatne ale taka takra od czasu do czasu dobrze oczyszcza :D

      Usuń
  15. Oj, ja z moja wrażliwa skora bala bym się tego użyć

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio polubiłam taką formę pozbywania się makijażu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uzywam jako czesc calego pakietu oczyszczajacego ;D

      Usuń
  17. Kiedyś, dawno temu, w rossmannie były jakieś chusteczki peelingujące - pakowane pojedynczo w saszetce, ale o ile dobrze pamiętam nie były mocnymi zdzierakami. Ten produkt Kiko wydaje się ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te tra dosc mocno :D ... do tego nasaczone sa kwasem zluszczajacym, choc pewnie w niewielkiej ilosci ten kwas w takiej chusteczce wystepuje :)

      Usuń
  18. bardzo fajna forma :) ja kiedys mialam jakie stakie płatki peelingujace ale szału nie robily, wole zwykly peeling ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja o dziwo czesciej siegam po te chusteczki jak po zwykly peeling :)

      Usuń
  19. bardzo ciekawy produkt i z tego co widzę świetnie się spisuje...
    nie uzywałam jeszcze takich husteczek (pomijając iz to KIKO)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja do demakijazu lubie chusteczki Bepanten ale takich z peelingiem tez do tej pory nie uzywalam :)

      Usuń