Rouge Bunny Rouge... korektor w pisaczku :)

 To jest moje pierwsze spotkanie z ta firma. Do tej pory widywalam ja w sieci ale tak jak w przypadku Illamasqua dostepnosc mniej wiecej zadna, wiec nie zawracalam sobie glowy. Ale w paczce, ktora dostalam jakis czas temu od jednej z czytelniczek, znalazlam produkt wlasnie tej firmy. I bardzo bylam ciekawa, gdyz jest to korektor w pisaku a ja mam dosc sceptyczne podjecie do tego typu rzeczy, nie podszedl mi na przyklad najbardziej chwalony pisak z YSL.

 Fine-Spun Light Luminous Skin Wand 

Korektor w pędzelku rozświetla cienie pod oczami, tuszuje niedoskonałości i oznaki zmęczenia. Może być używany zarówno pod oczy, jak i na całą twarz. Unikatowy składnik Haloxy ukrywa ciemne cienie i zmarszczki, składnik Fermiskin, na bazie ekstraktu z grzybków Shitake, wygładza skórę i zmniejsza obrzęki, worki pod oczami. Korektor zawiera również witaminy A, C, E i B5. Pojemnosc to 2,5 ml.

Zauroczylo mnie juz na wstepie samo opakowanie. Proste czarne... klasyczne. Bardzo takie lubie. Dostepny jest w dwoch odcieniach, ja dostalam w kolorze Orionis. Wg producenta bezowo - rozowy z odrobina brzoskwini.

Pisak jak dla mnie dobrze dziala, po nacisnieciu przycisku na pedzelku pojawia sie korektor. Z dozowaniem tez nie mam poroblemu. 

Kolor tak jak podal producent... jasny bez i tego rozu z brzoskwinka tez by sie mozna dopatrzec ale raczej nie ma obawy zeby kogos swinkowalo, ewentualnie mozna sie zdecydowac na drugi odcien, ktory jest zoltym bezem z odrobina oliwki. Mi ten pasuje idealnie. 

Podoba mi sie to, ze nie wlazi w zmarszczki, chyba ze sie go za duzo nalozy ale przy delikatnej aplikacji i roztarciu pedzelkiem praktycznie go nie widac. Trudno mi powiedziec jak bylo by z kryciem cieni, producent pisze, ze kryje ale ja takowych nie posiadam, wiec potwierdzic nie moge. W kazdym razie pisak polubilam bardzo i ostatnio czesto go uzywam. Ma dobra trwalosc, swietnie sie stapia ze skora i dobry jest pod oko dlatego, ze jest lekki. Odswieza spojrzenie a na tym w sumie mi najbardziej zalezy.

 Wlasnie sie dopatrzylam, ze pisak ten recenzowal tez Swirrusek, wiec jakby ktos mial ochote, to prosze bardzo (klik). 

Ogolnie narobil mi ten pisak ochoty na wiecej. Nie znalazlam zadnej niemieckiej strony, ktora by miala te kosmetyki w ofercie. Wiem, ze kiedys je mozna bylo kupic na QVC ale cos ich nie widze. Ebay tez milczy jak zaklety. Jedynie co pozostaje to sklep online Zuenta, ktory ma miedzynarodowa wysylke i paskudne ceny. Bo to mnie lekko przystopowalo, buaaaa... te kosmetyki maja ceny wysokopolkowe, choc w sumie Illamasqua tez takie ma :]

Sklad: AQUA (WATER), CYCLOPENTASILOXANE, NYLON-12, PHENYL TRIMETHICONE, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, CETYL PEG/PPG-10/1 DIMETHICONE, TOCOPHERYL ACETATE, SORBITAN OLIVATE, SODIUM CHLORIDE, SODIUM PCA, POLYGLYCERYL-3 OLEATE, CETYL DIMETHICONE, PHENOXYETHANOL, CERA ALBA (BEESWAX), HYDROGENATED CASTOR OIL, PANTHENOL, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, C20-40 ACID, GLYCERIN, METHYLPARABEN, ACRYLATES/CARBAMATE COPOLYMER, LENTINUS EDODES EXTRACT, TETRASODIUM EDTA, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, PEG-8, POLYETHYLENE, STEARETH-20, BUTYLPARABEN, ETHYLPARABEN, TOCOPHEROL, PROPYLPARABEN, ISOBUTYLPARABEN, ASCORBIC ACID POLYPEPTIDE, RETINYL PALMITATE/CARROT POLYPEPTIDE, ASCORBYL PALMITATE, N-HYDROXYSUCCINIMIDE, CHLORHEXIDINE DIGLUCONATE, BHT, POTASSIUM SORBATE, CITRIC ACID, ASCORBIC ACID, SODIUM CITRATE, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-t-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, PALMITOYL OLIGOPEPTIDE, CHRYSIN, PALMITOYL TETRAPEPTIDE-7, GLYCERYL STEARATE, LECITHIN, GLYCERYL OLEATE, BIOTIN (+/-): CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 77492 (IRON OXIDES), CI 77491 (IRON OXIDES), CI 77499 (IRON OXIDES)