Body Pigment Powder nie zawiera parabenów. W przypadku nakładania produktu na powieki, należy zawsze nakładać go na bazę, a zmywać płynem do usuwania makijażu wodoodpornego. Pigmenty można łączyć z innymi kosmetykami lub mieszać kolory, uzyskując swoje własne, niepowtarzalne odcienie. Mocno pigmentowana formuła wersji matowych zapewnia spektakularną wręcz intensywność makijażu, natomiast perłowe mogą posłużyć również jako rozświetlacze.
Pigmenty dostępne są aż w 40 kolorach, 20 matowych odcieniach o mocno nasyconych kolorach i 20 delikatnych perłowych odcieniach.
Odcienie perlowe.
Ja dostalam jeden z tych pigmentow w moim blogboxie. I oczywiscie nie moglam sie doczekac, zeby go przetestowac. Opakowanie standardowe. Zawartosc to 1g.
Dostalam pigment z perlowym wykonczeniem w kolorze 212.
Jest to polaczenie fioletu i bordo na ciemnej czarnej bazie.
Nalozony na baze jest dosc ciemny i polyskuje na fioletowo. Jest przyzwoicie napigmentowany ale mam wrazenie, ze mimo wszystko slabiej jak np. pigmenty MAC. Nie wiem jakie sa zwykle inglotowe pigmenty, bo do tej pory nie mialam z nimi do czynienia.
Dzis przetestowlam ten w makijazu. Na oku po roztarciu wyglada mimo wszystko dosc delikatnie, co mnie zaskoczylo. Nalozylam go na mokro, wiec wydawalo mi sie, ze powinien intensywniej sie prezentowac. Z tym, ze efekt mimo wszystko mi sie podoba. Pigment ladnie polaczyl sie z innymi cieniami inglota, choc trzeba uwazac przy nakladaniu bo sie sypie. Na oku trzyma sie dobrze, makijaz trzyma sie wiele godzin, bez zadnych ubytkow kolorystycznych.
Produkt sam w sobie ciekawy ale ja jednak wole prasowane cienie, bez wzgledu jakiej firmy. Ten pigment na pewno bede uzywac, bo mozna nim fajnie smoczyc ;)
Przepiękny! Ślicznie się mieni :)
OdpowiedzUsuńsmok po nim na pewno zionie ogniem!
OdpowiedzUsuńjak naloze na ciemna baze to na pewno :D
Usuńpięęęękny odcień!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie odcienie, coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńZ tego co słyszałam nawet na włosy można go stosować i musze przyznać że mnie to strasznie ciekawi i może kiedyś jak mnie trzepnie to sprawdze :D
ja coraz bardziej lubi sypance... tylko na nie potrzeba czasu :) ... to nie jest makijaz na szybko :P
Usuńmożna użyć do stworzenia własnego balsamu do ust!!!super;-)
OdpowiedzUsuńtak sie wlasnie zastanawialam jakby to wygladalo ale mimo wybujalej wyobrazni, jakos mi ta wizualizacja nie wychodzi ;D
UsuńFajna śliweczka. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny odcień. Mam dwa odcienie inglotowych pigmentów do ciała - neonowy koral i stare złoto - uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńmi tez sie podobaja ale jakbym miala wybierac, to wolalabym prasowane cienie :)
UsuńJako , ze jest ci on fiiiijjjoletowy musisz zaprezentować naocznie .Nie ma to -tamto kochana !
OdpowiedzUsuńnie ma to tamto... Mamiszonku makijaz juz zrobiony i czeka na swoja kolej :P
Usuńpiękny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńZrób notkę o wszystkich fioletowych cieniach, pigmentach, kredkach i bazach jakie masz :D
OdpowiedzUsuńbedzie post sponsorowany przez kolor fioletowy ;D
Usuńwłaśnie na taki kolor ostatnio choruję, bo jakoś dziwnym trafem okazało się, że nie posiadam go w swoim 'zbiorku' :) dzięki za cynk :P
OdpowiedzUsuńnie ma za co... polecam sie na przyszlosc ;D
Usuńwyglada przepieknie:)
OdpowiedzUsuńpigmenty Inglota są warte uwagi, większość jest naprawdę wielowymiarowa :)
OdpowiedzUsuńskoro cienie sa swietne, to tak sobie myslalam, ze pigment tez powinien byc dobry ;D
UsuńDlaczego zawsze należy go nakładać na bazę?
OdpowiedzUsuńpewnie dlatego, zeby lepiej sie trzymaly... pomijajac, ze bazy wyciagaja kolor z takich produktow :)
UsuńAha. ;-)
Usuń(Często używam mik bez bazy i też "działają", dlatego się zastanowiłam, skąd ten "nakaz" ;-))
widzę tu Twoje ulubione kolorki <: czekam tego tu i owdzie na powiece, ok?
OdpowiedzUsuńbedzie bedzie... ale nie wszystko na raz :P ... test naoczny tez dzis byl, wiec i zdjecia sa :D
Usuńno i to się chwali :]
Usuńwyspalam sie dzis... to i produktywnosc mi wzrosla ;D
Usuńna pewno nie bardziej niż ja :D
Usuńgniłam prawie do południa i gdyby nie fakt zamieszkiwania z psem ju noł? ;)
dzis zrobilam powtorke z rozrywki... gnilam jeszcze duzej i tylko od czasu do czasu przeganialam futra, ktorym sie to nie podobalo i po mnie deptaly :]
UsuńŚwietny kolor! Bardzo takie lubię. Ale osobiście tez bardziej wolę cienie prasowane.
OdpowiedzUsuńja w sumie tez :D ... prasowane sa najlepsze w obsludze :)
Usuńten kolor jest przepiękny, pokazuj go na oku!! :)
OdpowiedzUsuńja wolę prasowańce od sypkich, ale swojego czasu na długo odstawiłam prasowane cienie na rzecz mik :) ale z pokorą wróciłam :)
tym razem uzylam go na oku jako dodatek, jak bede miala czas to bede musiala pokombinowac, zeby byl glownym kolorem, bo jak go pozadnie roztarlam... to troche slabo go widac :P
UsuńOglądałam te pigmenty z Inglota i ten najbardziej wpadł mi w oko, ale jednak zdecydowałam się na tradycyjnego prasowańca;)
OdpowiedzUsuńjakbym stala w sklepie i miala wybrac, tez pewnie skusilabym sie na prasowanca :D
UsuńJa również prosze o makijaz z uzyciem powyzszego cuda:-)dziś z przyjaciolka pilysmy kawke naprzeciwko salonu inglota,ale byłyśmy twarde i nie weszlysmy;-)
OdpowiedzUsuńmakijaz bedzie... za pare godzin :)
UsuńMój Sleekowy jest prawie identyczny.. jedyny jaki posiadam ;)
OdpowiedzUsuńw sensie, podoba mi się .. o:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńto nie jest miejsce na reklamowanie swojego bloga :/
Usuńmam ten pierwszy zielony kolorek jest naprawdę śliczny:)
OdpowiedzUsuńAż jestem zaskoczona, że on wychodzi delikatnie. Jak go próbowałam sobie na dłoni to wydawał mi się naprawdę intensywny, ale można jak się rozetrze jest inaczej :).
OdpowiedzUsuńMimo wszystko mam nadzieję, że Ci się podoba i będzie Ci się go mile używało sama z chęcią kiedyś wypróbuję te pigmenty :)
no wlasnie tez mnie torche zaskoczylo ale i tak mi sie podoba a przy okazji sprobuje go jako glowny element makijazu uzyc, zeby byl mocniejszy efekt :)
Usuńciekawią mnie te pigmenty. ja osobiście się nieco obawiam sypkich cieni, ale na Dziewczynach wyglądają świetnie, więc może kiedyś się przekonam ;)
OdpowiedzUsuńja sie tez obawialam ale ogolnie daja bardzo fajny efekt :)
Usuńnie moj kolorek niestety, ale fiolety to zdecydowanie Twoj swiat wiec mam nadzieje ze bedzie wam sie zylo dlugo i szczesliwie ;-)
OdpowiedzUsuńw koncu jest 20 kolorow, wiec kazda znalazlaby cos dla siebie ;)
UsuńKolor świetny!
OdpowiedzUsuńJa tak srednio lubie pigmenty, bo latwiej i szybciej mi sie pracuje z normalnymi cieniami. Szczegolne, ze zdarza mi sie otworzyc takiego sypanca i nagle 1/4 znajduje na twarzy, ubraniu, podlodze... no wszedzie.
OdpowiedzUsuńPs. Kolor tego Twojego pigmentu jest cudny!
wlasnie z tego samego powodu wole prasowane cienie, nie sypia sie tak mocno ale czasami lubie uzyc pigmentu, pod warunkiem ze mam duzo czasu na makijaz i moge sie bawic ;)
Usuńto zacznij podziwiac jak beda na oku a nie to jak wygladaja w opakowaniu ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ja jednak wole standardowe cienie bo pigmenty się strasznie sypią:)
OdpowiedzUsuńto fakt... dlatego ja po pigmenty siegam jak jak duzo czasu na makijaz i moge sie bawic :)
Usuńbardzo interesujący odcień, chociaż głęboko urzekł mnie kolor nr 300
OdpowiedzUsuń300 tez jest ciekawa :D
Usuńbardzo mi się podobają pigmenty ale ja jestem noga do takich sypkich produktów - jakoś kamieniste mi bardziej podchodzą...
OdpowiedzUsuńkolorek niesamowity...
ja tez wole prasowane ale czasami lubie sie pobawic :D
Usuńdość intrygujący kolorek! mi się podoba.. nawet nie wiedziałam, że Inglot też ma pigmenty u siebie.. zgapiają z MACa :P
OdpowiedzUsuń