W pierwszym momencie w ogole nie wiedzialam co to jest, dopiero potem jak sie dokladnie przyjrzalam to doszlam do tego, ze to lakier. Dostalam go w Urbankowej paczce i choc kolor zupelnie nie moj, bo koralowe odcienie mi sie po prostu nie podobaja... to postanowilam przetestowac jak radzi sobie lakier w pisaku.
Nail Touch - Nail Lacquer Pen Brush N° 6 Coral Touch
Opis zaczerpniety ze strony dougiego: Przepiękne paznokcie w jednej chwili! Nail Touch to innowacja YSL na
obszarze niezbędnych akcesoriów upiększających do paznokci. Gdzie i
kiedy zechcesz, bez trudu i w ciągu jednej sekundy uzyskasz połysk
perfekcyjnie polakierowanych paznokci!
No dobrze, po tym jak sie prawie udusilam multiwitaminka w plynie, ktora wlasnie popijalam i przestalam plakac, co zrozumie kazdy cos sie juz zachlysnal jakims plynem... ale nie powiem, ze smiechu tez poplakalam, zeby nie bylo. Wyzej przedstsawiony opis po prostu mnie rozwalil. Naprawde bardzo mi przykro, ze YSL wypuscil takiego koszmarka i moze sama idea ciekawa ale rozwiazanie lezy i kwiczy. Moze sie tez zachlysnelo...
Przede wszystkim porazka jest ten pedzel... wielki, rozczapierzony na koncu pedzel, ktory jak nasiaknie lakierem to nadaje sie do malowania karoserii w aucie. Przez co niemozliwe jest w miare precyzyjne nalozenie lakieru na paznokiec, w koncu te nie sa wielkosci talerzyka pod filizanke. A przy okazji lakieru jest albo za malo albo za duzo. I naprawde staralam sie nalozyc go rowno... jak widac ponizej efekt niestety odbiega od zamierzonego.
Na paznokciach wyglada to cudo jak kiepski bazarkowy lakier z czasow komuny. Ja nie wiem, moze to tez przez ten odcien albo polysk... cos mi w nim nie pasuje i jak dla mnie jest to paskudztwo :] ... i w tym przypadku nie jest winne swiatlo lub jego brak, na zywo ten lakier wygladal rownie smetnie.
Pozostale kolory ktore sa dostepne, sa o wiele bardziej delikatne ale i tak raczej mnie nie przekonuja, bo jezeli daja ten sam polysk to ja podziekuje. I doprawdy cena ca. 25€ za sztuke jest nie do konca na miejscu, ja rozumiem marka itd. itp. ... ale nawet przy sporych checiach trudno sie tym produktem zachwycic chocby w minimalnym stopniu :]
Lepsze wrogiem dobrego :)
OdpowiedzUsuńojezu... ;)
OdpowiedzUsuńreszta kolorow zdecydowanie lepsza ale skoro tak kijowo sie nim maluje to faktycznie masakra:/
OdpowiedzUsuńAz ciezko opisac jaki jest brzydki, szkaradny po prostu.
OdpowiedzUsuńTen pedzelek rzeczywiscie juz na zdjeciach zniecheca, nie wiem jak takim grubym czyms manewrowac przy skorkach.
Jestem w szoku, naprawde.
Tyle pieniedzy, taka marka i takie cos :/
Nie powala na kolana, jestem na nie :(
OdpowiedzUsuńpomysł zaiste innowacyjny :) acz kolor koszmary XD
OdpowiedzUsuńo fuj :D
OdpowiedzUsuńKoralowe kolory lubie,ale ten jest poprostu paskudny-masz sroczko racje,ze wygląda jak z bazarku,a cena to juz wogole przesada:-(((
OdpowiedzUsuńSroczko, jak kiedyś Cię natchnie na taki kolor, to ja Ci w Polsce za 2,5PLN taki sam kupię :o
OdpowiedzUsuńkolor nie jest tak do końca paskudny ale pędzelek to koszmarek
OdpowiedzUsuńLakier w pisaku?? Nigdy o czymś takim nie słyszałam..
OdpowiedzUsuńKolor i wykończenie zupełnie mi się nie podobają..
W życiu bym nie wydała na ten "lakier" 25 euro !!!
Ja bym za to "cudo" nawet złotówki nie dała :)
OdpowiedzUsuńO losie! Faktycznie upiorny! Ja koralowy uwielbiam, ale tu zdecydowanie NIE ;)
OdpowiedzUsuńAga
Ojej, kolor wybitnie nie w moim stylu :) tzn może i lubię koralowe odcienie ale ten przywodzi mi na myśl stragany odpustowe i takie tanie lakiery za 2-3zł :). Och YSL, coś Ty wypuścił.. :) Przerost formy nad treścią z tym "pisaczkiem".
OdpowiedzUsuńŁadniej opakowany lakier w pisaku clic&colour essence. Jak widać po zdjęciach nawet gorszy za to 10 razy droższy. Brawo YSL. No i essence ma przynajmniej ładniejsze kolory ^^
OdpowiedzUsuńPodobny produkt ma Sally Hansen. Też trudno się aplikuje i ma beznadziejny pędzelek.
OdpowiedzUsuńKto to wymyślił? Naprawdę, producentom się nudzi, modernizują coś bez pomyślunku, a poźniej płacz babo, że dałaś się skusić
OdpowiedzUsuńZatem - lakierowym dziwadłom mówię nie
W sam raz do malowania pisanek. ;o
OdpowiedzUsuńDobre ;)
UsuńSzkoda, że wcześniej go nie pokazałaś Sroczko - zdążyłabyś się dowiedzieć do czego to cudo i miałabyś co robić na święta :]
UsuńKolor wygląda, jak cos, co niekiedy nakladałam na paznokcie w połowie podstawówki, bo chciałam mieć dorosłe paznokcie;). A co do samego rozwiązania to właśnie sobie pomyślałam, że być może jest to unikatowy, ergonomiczny i jedyny w swoim rodzaju pędzelek do malowania dużego paznokcia u stopy, a niedlugo wyjdą pozostale cztery :D
OdpowiedzUsuńNo i mnie kojarzy się z bazarkiem nie bardzo lubię takie odcienie:)w ogole to dziwna sprawa że maluje się pisakiem.
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam zdjęcie to myślałam, że to jakiś "korektor" do lakieru.
OdpowiedzUsuńA ile to w ogóle ma ml? Bo zwykłe lakiery YSL to mniej więcej koszt 20$ za 10ml.
Mam wrażenie, że zanim bym się nauczyła go obsługiwać, to już dawno miałabym pomalowane paznokcie za pomocą zwykłego lakieru:)
a fakt o pojemnosci mi sie zapomnialo... to cudo ma tylko 4 ml :]
UsuńNo to średnio opłacalna sprawa...
UsuńPełen wypas:p ehehe:p
UsuńKolor jest straszny ;/ sama idea lakieru w pisaku też okropna, fu!
OdpowiedzUsuńBleeee... straszne paskudztwo
OdpowiedzUsuńZaskakujący produkt...
OdpowiedzUsuńpaskudek ;) ani kolor nie ładny, ani wykończenie, a fuj.
OdpowiedzUsuńPomysł niezły, ale pędzelek straszny, kolor zresztą też. Jednak wolę tradycyjne lakiery ;)
OdpowiedzUsuńObrzydliwyyyyyyy
OdpowiedzUsuńOj, tam niektóre babcie takie uwielbiają ;)
OdpowiedzUsuńoch cóż za koszmar - ze też YSL sie nie wstydziza coś takiego....
OdpowiedzUsuńAle wymyslili ... :))) chyba za duzo halucynogenów ktoś spożył ... koszmar .
OdpowiedzUsuńPrzekombinowali i tyle. Jednak tradycyjne lakiery dalej górą:)
OdpowiedzUsuńale skucha
OdpowiedzUsuńniby YSL, a kicha jak z bazarku ;/
OdpowiedzUsuńnie słyszałam jeszcze o czymś takim. może i bym wypróbowała - ale nie za tą cenę, nie w tym kolorze i nie z takim pędzelkiem. ;DD
OdpowiedzUsuńCiekawa aplikacja, moim zdaniem skoro to YSL, to powinien być lepszy, ale cóż... :)
OdpowiedzUsuńNic dobrego nie można o nim napisać, szkoda
OdpowiedzUsuńale brzydal :D
OdpowiedzUsuńDziwny stwór :D
OdpowiedzUsuńJak zobaczylam male zdjecie, pomyslalam ze to ich korektor.
OdpowiedzUsuńCoz, sam kolor by mi sie podobal, ale jest jak piszesz. Czego to firmy nie wymysla aby wyciagnac od nas $$
Byłam przekonana, że to korektor... Masakra widać ktoś chciał przyciągnąć klientów nowością i eleganckim opakowaniem, ale cóż... masakra trochę.
OdpowiedzUsuńpomysl fajny ale cena nie przekonuje ....
OdpowiedzUsuńhohoo ten efekt chyba obrazil bazarkowe lakiery!!
OdpowiedzUsuńFaktycznie lakiery za 2 zł ładniej malują :P
OdpowiedzUsuń