Te rzesy kupilam jakis czas temu i tak lezaly i nabieraly mocy prawnej. To znaczy do tej pory rzesy kleilam rzadko, bo ta cala procedura doprowadzala mnie do szalu ale teraz z moim sprzetem, to chwila moment. Dlatego moge rzesiska uzywac i na pewno czesciej sie beda pojawiac w makijazach. Po prostu uwazam, ze przy mocniejszych makijazach rzesiska sa ta kropka nad "i".
Red Cherry to firma, o ktorej gdzies tam uslyszalam, ma ona w ofercie rzesy z ludzkiego wlosia, choc prawde mowiac jak dla mnie one wszystkie sa podobne w dotyku, bez wzgledu na to jaki to material. Do tej pory przewaznie korzystalam z rzes Ardell ale te sa u mnie trudniej dostepne, dlatego pomyslalam sobie, ze co mi szkodzi przetestowac te. Cena to ca. 2.25€ i ja moje kupuje w necie.
Na pierwszy rzut poszly rzesy z numerem #600. Jak widac sa one na czarnym pasku i sa dosc dlugie, wiec tak jak w przypadku macowych, musialam je sobie przyciac.
Kleilam jak zawsze na klej Duo, ostatnio kupilam sobie nowy, bo mi sie wydawalo, ze ten co mialam nie dziala juz tak jak powinien ale tak do konca nie jestem przekonana. Moze ja po prostu jestem sierota. Na linerze trzymaja sie lepiej, tym razem nie uzylam zanim przykleilam rzesy, moze to tez dlatego.
Rzesy albo o ile mozna tak powiedziec, ten model... bardzo mi sie podoba na oczach. Nadaje troche zadziornosci ale przy tym nie wyglada za sztucznie. Z tym, ze musze przyznac... jednak rzesy Ardell sa przyjemniejsze w uzyciu. Pasek na ktorym sa rzesy jest bardziej miekki i wygodniej sie je nosi a takze wygodniej przykleja. Te niestety na jednym oku zaczely mi sie po 3 godzinach odklejac, choc moze tu akurat ja bylam winna, bo do makijazy na bloga nie kleje je jakos specjalnie mocno... i tak mam potem wystarczajaco zmywania ;)
W kazdym razie potestuje jeszcze. Albo popatrze czy maja rzesy na lekkim, przezroczystym pasku. Te przewaznie sa bardziej miekkie. A potem zdecyduje czy od czasu do czasu skusze sie na ta firme, czy pozostane przy Ardell, bo tamte jakby nie bylo jak na razie sa dla mnie po prostu najlepsze.
prezentują się REWELACYJNIE!
OdpowiedzUsuńprawda :) na oku wygladaja cudnie...
UsuńSuper wygladaja. Tez uzywam w zasadzie tylko Ardell, u mnie w ogole niedostepne, ale kupuje online. Ostatnio zakupilam rzesy Inglota, cena b.duza a zadna rewelacja
OdpowiedzUsuńja tez Ardell ze stanow sciagam :)
Usuńuwielbiam rzęsy z red cherry, mam co prawda inny model, ale rewelacyjnie się je przykleja i ten pasek jest naprawdę wygodny :)
OdpowiedzUsuńten pasek nie jest za fajny ale jeszcze ujdzie, bo rzesy same w sobie sa ladnie wyprofilowane... one sa jak dla mnie bardzo podobne do macowych :)
UsuńPiękne rzęsy!:) moim marzeniem jest miec takie naturalne...no ale to jest akurat niewykonalne:D
OdpowiedzUsuńdokladnie :] dlatego trzeba sobie inaczej radzic :D
UsuńOd razu dodają spojrzeniu pazura
OdpowiedzUsuńo tak... mam tez zdjecia w tym makijazu bez rzesisk, i nie wyglada to juz tak fajnie :P
Usuńsa sliczne, wygladaja na Twoim oku bardzo naturalnie :)
OdpowiedzUsuńi wlasnie takie rzesy lubie, co daja wyrazu slepiom a przy tym wygladaja w miare naturalnie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńja tez najbardziej lubie Ardell ale te sobie jeszcze potestuje, bo kurcze sa o wiele latwiej dostepne, na moje polowki z Ardell czekam juz dwa tygodnie ale ida ze stanow :]
OdpowiedzUsuńcudowne! na oczyskach wyglądają fenomenalnie.. nie za sztucznie, ale widać, że są :)
OdpowiedzUsuńno wlasnie i takie rzesiska lubie nabardziej :)
UsuńRzeczywiście rzęsy mają w sobie lekkiego zadziora :)
OdpowiedzUsuńmi sie bardzo podoba taki ksztalt, to pewnie przez te wystajace dluzsze rzesy... przez to wyglada jak "pazurki" ;)
Usuńjak juz naucze sie takie przyklejac to sprawie sobie podobne bo wygladaja super...
OdpowiedzUsuńmam na razie dwie pary z Ardell ale sa juz mocno sfatygowane od moich nieudanych prob ...
kup sobie taka pincete jak mam, naprawde o wiele latwiej sie przykleja :) ... moje Ardell tez juz mocno wymeczone po tych wszystkich probach ;)
UsuńJak ślicznie ...planuję do ślubnego makijażu dodać tak efektowne rzęsy ale właśnie boje się że nie będzie mi w nich dobrze :) ale chyba mnie przekonałaś:)
OdpowiedzUsuńjak sie wybierze takie co dodaja charakterku ale nie sa przesadzone to na pewno bedzie sie wygladac lepiej :D
UsuńPiękne rzęsy! Już wiem jakiego kształtu rzęs - ułożenia kępek - mam szukać, żeby uzyskać efekt, który mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńi te kepki sie tak dobrze trzymaja ?? Nie odpadaja ?? Kurcze jakos mi sie trudno przekonac :]
UsuńWyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńNie tak sztucznie, jak to czasem takie rzęsiska potrafią;)
wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają na oczach ,bardzo naturalnie.
OdpowiedzUsuńOjj kochana sroczko z pięknymi oczkami :) Twe oczy są najlepszymi sroczymi błyskotkami :)
OdpowiedzUsuńoczyska sroczyska ;) cudo
OdpowiedzUsuńpiekne te rzęsy są na prawde cudne!
OdpowiedzUsuńjezu, sa cudowne!!!
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńMam jedna pare sztucznych rzes ale jakos nie mam okazji ich wypróbowac:) toje wygladaja super!
OdpowiedzUsuńpoprobowac to warto wczesniej, zanim sie zdecyduje je zalozyc na jakies wyjscie :)
UsuńSkuszę się na Ardell i na pokazane w poście:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi się teraz przypomniało,ze miałam poszukać rzesek z ardella;-)chyba sobie zacznę robić notatki,bo skleroza postepuje;-)
OdpowiedzUsuńja kupuje na ebayu, bo u mnie tez ich nigdzie nie ma...
UsuńWygladasz naprawdę szałowo w takim wydaniu .Każde oko zapewne zyskuje ,ale Twoje ślipia są bardzo ładne więc zyskują podwójne punkty !
OdpowiedzUsuńzeby nie ten ukryty stres, ze sie odkleja, to moglabym codziennie nosic ;)
Usuńfajne zalotne spojrzenie:)
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę kępki - może dlatego, że boję się próby 'montowania' całych pasków(?) :D Tobie świetnie to wychodzi, piękny efekt! :)
OdpowiedzUsuńa mi sie ciagle wydaje, ze kepki sa strasznie trudno do przyczenienia i w ogole po nie nie siegam :]
UsuńNiesamowite, chyba jak wszystkie z RC.
OdpowiedzUsuń