Ostatnie dwa miesiace... tak mi sie wydaje, w kazdym razie w zeszlym miesiacu box byl dosc przecietny, wiec w ogole go nie pokazywalam... bo i po co. Tym razem postanowilam napisac, bo jest to box po zmianach, o ktorych pisalam tutaj. I prawde mowiac nie rozumiem, dlaczego nie mogl tak wlasnie wygladac, w koncu w dalszym ciagu sa to miniaturki, ktore Douglas dostaje... i ktore bez problemu mozna bylo we wczesniejsze boxy wkladac, zamiast tych cholernych perfumowanych balsamow :]
Dlatego jak najbardziej podoba mi sie opcja z wybieraniem 4 miniaturek.
- Pelnowymiarowym produktem jest tusz BeYu Cat Eyes Mascara. Cena sklepowa to 12,95€ za 8 ml, czyli koszt pudelka sie zwraca. Chetnie ja przetestuje, bo od jakiegos czasu lubie tusze tej firmy i sa to jedyne sredniopolkowe, ktore naprawde lubie. Jakis czas temu dougi dal w pudelku mini tusz Unlimited Lashes i aktualnie uzywam drugie pelnowymiarowe opakowanie bardzo sobie chwalac :) ... zreszta widac, w ostatnich makijazach dosc czesto sie ten tusz pojawia. Jak bedzie z tym to sie zobaczy.
Z produktow wybranych przeze mnie mamy:
- Elizabeth Arden Ceramide Gold Capsules Or Régénération Extrême (60 szt. to 86 €)
Kiedys juz mialam takie kapsulki od EA i bardzo sobie chwalilam, chce przetestowac czy dalej mi beda sluzyc, bo moze sie na nie skusze. Pamietam, ze swietnie sie sprawowaly jako baza pod makijaz. Oczywiscie ta natychmiastowa miekkosc i gladkosc zawdzieczamy silikonom, ktore sa w skladzie obok ceramidow ale mi one akurat krzywdy nie robia... wiekszosc baz ma silikony, w koncu nic nowego. W mini wersji mamy 7 kapsulek.
- Alterna Smooth Kendi Dry Oil Mist (125 ml kosztuje 22,95 €)
Poczytalam sobie o tym suchym olejku na stronie dougiego i wydal mi sie interesujacy. Sluzy on bardziej do nablyszczania i kontroli niesfornych wlosow jak do olejowania, taka wresje tez maja. Zawiera wyciag z bambusa i wiele innych wyciagow. Zastanawia mnie tylko jedno... dlaczego na stronie Douglasa nie ma w skladzie olejku silikonow, ktore znalazlam na butelce. Wiadomo skad bez silikonow wyglada o wiele korzystniej, szczegolnie dla tych co ich unikaja. Mi bez roznicy ale fakt i tak mi sie nie podoba. Potestuje sobie bo mnie ciekawi... a potem sie zobaczy. Buteleczka (spray) ma pojemnosc 30 ml.
- Clinique Even Better Clinical Dark Spot Corrector (50 ml to 85 €)
Mini opakowanie zawiera 7 ml. Kiedys mialam cala serie Even Better ale po jakims czasie zeczely sie problemy i nie wiedzialam od czego wiec odstawilam. Lubilam choc tylka nie urywaly. Przy tej cenie to mam pare fajnych azjatyckich produktow, majacych to samo dzialanie.
- YSL Teint Radiance Foundation 5 ml (30 ml kosztuje 43,95 €)
W tym przypadku Douglas dzwignal mi troche ciesnienie i chyba im pare slow napisze. Bo wszystko fajnie ale dlaczego daja jeden z ciemniejszych kolorow, choc powinni wiedziec, ze malo komu bedzie on wlasciwie pasowal. Czasami mam wrazenie, ze siedza tam kompletne bezmozdza.
Tym bardziej, ze mialabym ochote ten podklad przetestowac... dumalam juz nad nim pare razy i naprawde mogli by dac jakis w miare neutralny odcien a nie nr 8... gdzie mi pasuje cos miedzy 4 a 5, to ja bym chciala wiedziec gdzie mi do osemki. Ehhh...
Podsumowujac mam w koncu box, gdzie wszystko bede mogla sobie przetestowac. Murzynka zrobie z sienie najwyzej jak bede sama w domu ale naprawde chcialabym wiedziec, jak sie ten podklad na mojej skorze zachowa. I ciekawa jestem co zaproponuja za miesiac.
:)
Za takiego boxa to i ja bym się wykosztowała :D Bo aktualne 50zł za Glossy gdzie zero kolorówki, a sama pielęgnacja, to nie :<
OdpowiedzUsuńMnie jakoś boxy nie interesują oprócz blogboxa, gdzie się po raz pierwszy zapisałam ... :D ten całkiem ok, fajnie, że można wybierać.
OdpowiedzUsuńoj fajny box:)!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne rozwiązanie. Ciekawa jestem, czy w Polsce też je wprowadzą, wtedy bym z chęcią zamówiła. Z jednej strony element niespodzianki jest fajny, ale z drugiej - tak, jak napisałaś - trzeba by było się od internetu odciąć. :D Zresztą na polskiej stronie przy zamawianiu boxa widać było dwa produkty, a marki trzech próbek były ujawnione, więc nie była to znowu aż taka niespodzianka ;)
OdpowiedzUsuńświetny box!
OdpowiedzUsuńBox bardzo ciekawy .Pomysł z wybieraniem produktów z listy genialny -może nie ma elementu zaskoczenia ,ale za to jest element amoku w wybieraniu hehhe i nie ma potem miny jak od cytryny ;)
OdpowiedzUsuńNagminne rozdawanie probek podkladów w odcieniach dla mulatek mnie zawsze @#%&^%!!! nigdy jeszcze nie dostała w Sephorze czy innej perfumerii próbki , którą mogłabym wykonac make up .Na litośc ile w europie wschodniej mieszka afrykanek , mulatek czy innych kobiet o odcieniu od 4 do góry ? !!
fantastyczny ten box! szkoda, że u nas czegoś takiego nie wymyślą ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajna zawartość;)
OdpowiedzUsuńNiemieckie boxy są lepsze od tych Polskich,dziwne to trochę,bo i jedne i drugie z tego samego miejsca wychodzą:)Pzd.I.
OdpowiedzUsuńNiemieckie sa lepsze, bo i tak dzialaja na innej zasadzie :] ... u nas jest to abonament a do pl trafiaja boxy, ktore z tego co widzialam sa zlepkiem paru niemieckich. Do tego nawet nie sa specjalnie na pl przygotowywane tylko po prostu wysylane z terenu Niemiec, na zasadzie jest zainteresowanie, to da sie cos opchnac. Ogolnie uwazam, ze to nieladnie ze strony Douglasa... i skoro w pl sa ich perfumerie, to mogli by normalnie taki box wprowadzic... tak zeby "skladany" tez byl w pl a nie wysylaja potem z niemiecka kartka w srodku, ktora upowaznia nas (w de) do zakupow z rabatem...
UsuńOby u nas też takie coś zrobili, bo naprawde ciekawa opcja z wyborem miniaturek
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty do wypróbowania:)A ja zapisałam się na trzecią edycję blog boxa:)
OdpowiedzUsuńno no pudeleczko robi wrazenie...Sama czesto sie zastanawiam,jak to jest z tymi probkami podkladow,nchyba jeszcze w zadnym sklepie nie dostalam probki podkladu w kolorze idealnym dla mnie:)
OdpowiedzUsuń:)Ja dwa razy miałam szczęście,raz w Yves rocher,raz w naturze,szok,dostałam podkłady,które były kolorystcznie dobrze dobrane i...potem je kupiłam,ale przez tyle lat,tylko dwa razy,to mało:(
UsuńFajne te kapsułki, mnie wszystko co w kapsułkach przyciąga;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne produkty sobie wybrałaś...Mądry to pomysł:)
OdpowiedzUsuńI tak powinny wyglądać boxy.
OdpowiedzUsuńApropo teint radiace- miałam ostatnio próbkę z S. , która się po chwili rozwarstwiła (!) w słoiczku, a jak nałożyłam (odważna jestem ;)) to na twarzy miałam jedną wielką masakrę. Uwieczniłam i niedługo pokażę światu.. ogólnie dramat :) także może nie ma czym się przejmować (w sensie, że za ciemny odcień).
OdpowiedzUsuńhehe... to czekam na posta :)
Usuńfajny box, tym bardziej, że samej mogłaś wybrać :)
OdpowiedzUsuńTusz mnie zaintrygował:-)
OdpowiedzUsuńmnie tez ;) ... postaram sie go w najblizszym czasie przetestowac :)
UsuńNo i bardzo fajny pomysl z tym wybieraniem produktow. ja juz wole jak mi firmy kosmetyczne zadnych niespodzianek nie robia, bo nigdy nie jestem zadowolona z tych suprajzow. Ja sie czailam na polskiego majowego Glossyboxa, bo chcialam nawet zainwestowac, ale zanim to koniecznie chcialam podgladnac na blogach co w srodku daja. No i klops. Nic mi nie podeszlo.
OdpowiedzUsuńA z Twojego to uwielbiam kapsulki EA. Szczegolnie te ceramidowe pod oczy na noc. Ale te na twarz tez sa OK, tylko mi ich zapach troche nie pasuje, ale wmawiam sobie, ze jak taki zapach to znaczy, ze malo konserwantow i samo zdrowie.
A ten kolor podkladu to fatalnie :( Ale Twoich wrazen z samego podkladu jestem ciekawa.
mowisz, ze te pod oczy fajne... hmmm... bede musiala sie rozejrzec, wiem ze na ebayu mozna czesto troche taniej dostac jako "relif", w sumie by mi wystarczylo, moze sobie po 7 kapsulek wkladac w to male opakowanie a zawsze to bedzie pare ojro taniej :)
Usuńjak sie kiedys machne na murzynke, to potem opisze wrazenia ;)
No koniecznie!! Jak nie znasz tych pod oczy to koniecznie sprobuj. Jestem pewna, ze to wlasnie dzieki nim nie mam prawie wcale zmarszczek pod oczami (a wiesz ile mam lat ;)) W ogole nie podrazniaja mi oczu, a czesto jakies takie mocne kremy przeciwzmarszczkowe to robily. No i pieknie wygladzaja skore. Top moj zdecydowany faworyt od lat.
Usuńposzukam moze gdzies znajde w malej ilosci, zebym mogla sobie przetestowac :) ... na zmarszczki tez na szczescie nie narzekam ale wiadomo walczyc trzeba, zeby ich nie bylo... jak sie pojawia to bedzie pozamiatane ;D
Usuńbardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńAle fajny nowy image bloga:)))Cudny!!
OdpowiedzUsuńA boxik juz duzo lepszy, no i calkiem fajne produkty. A teint raiance to poszaleli z kolorem zeby dac najciemniejszy blee. Generalnie ja uwielbiam podkłady YSL, choc wole teint resist.Pozdrawiam ciepło:)
dziekuje :) ... Alissek mi taki ladny szablon zrobila :D
Usuńno wlasnie mnie szalenie interesuja podklady YSL, testy w perfumierii byly pozytywne i zachecajace ale to testy na rece a ja bym chciala wiedziec jak wypadnie na buzi... i jakos mi to nie jest dane :]
Bardzo fajne pudełko:)na pewno opłacało się je zakupić:)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie lepsze jak "kot w worku", ktory okazuje sie zonkiem ;D
Usuńcalkiem fajne produkty:)no ale z tym odcieniem podkladu to faktycznie pojechali;)
OdpowiedzUsuńtusz juz wyprobowalam i u mnie sprawdzil sie swietnie ..
OdpowiedzUsuńte kapsulki od EA tez chcialam sprobowac ale ze ostatnio walnelo mnie na naturalna pielegnacje to sobie darowalam ..
wreszcie wszyscy powinni byc zadowolenie bo maja co sami wybrali i to jest w tym najfajniejsze ..
ja sobie wyprobuje jutro... nie ma to jak test w pracy :D ... jak tam sobie tusz poradzi, to znaczy, ze jest dobry :D
UsuńBardzo fajne produkty ,mozliwość wybierania jest genialny .
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy w PL dadzą prawo wyboru, bo w ostatnim boxie dostałam aż 3 balsamy i Twój box mimo wszystko zadowoliłby mnie bardziej ;D
OdpowiedzUsuńna te balsamy wszelkiego rodzaju juz patrzec nie moge :]
Usuńnie da się zaprzeczyć, że ciężko się na nie patrzy...Mimo, że zużywam tonę balsamów w ciągu miesiąca, oczekuję czegoś więcej. Chociażby jakiegoś kremu kurczę!
UsuńPodoba mi się opcja samodzielnego wyboru co ma się znaleźć w pudełku.
OdpowiedzUsuńNo no, to chyba najciekawsza zawartości box'a jaką do tej pory widziałam :)
OdpowiedzUsuńmoglabym tworzyc boxy ;D
UsuńBardzo mi się podoba to, że samemu można wybrać sobie zawartość. Mogliby i u nas coś takiego wprowadzić w Douglasie:)
OdpowiedzUsuńw sumie mogliby :) ale taki porzadny na polski rynek a nie to co teraz odstawiaja :]
UsuńTego boxa,który obecnie oferuje polski Douglas kompletnie nie mam ochoty zamawiac,ale gdyby było tak jak u Ciebie pewnie bym sie skusila:-)
Usuńno i to jest box, a nie jakieś popłuczyny jak w polskiej "edycji"
OdpowiedzUsuńwydaje mi sie ze odcien podkladu jest jaknajbardziej przemyslany... ten po prostu nie schodzi wiec wcisneli do boxa :(
OdpowiedzUsuńpoza tym zawartosc bardzo fajna, dobrze wydane pieniazki :)
naprawdę produkty warte uwagi.. też chce! :)
OdpowiedzUsuńtaka opcja wyboru bardziej do nie przemawia, wprawdzie niespodzianki juz nie ma, ale chyba nie o to głownie chodzi w tych boksach.
OdpowiedzUsuńale super produkty! poluje na te kapsulki z E. Arden? Co o nich myslisz? ponoc mozna je dodawac do kremu...
OdpowiedzUsuńkapsulki sa swietne :) juz je kiedys mialam i bardzo mi sie podobalo co robily z buzia... byla taka gladka :)
Usuńpewnie do kremu tez mozna dodawac, ja stosowalam solo :)
Box bardzo fajny :) Ale z tym podkładem to faktycznie śmiesznie...
OdpowiedzUsuńto jest po prostu swinstwo... bo przwciez zdaja sobie sprawe, ze nikomu nie bedzie pasowal... jak juz to od razu powinni podac kolor, tak zeby sobie mulatki taki podklad mogly zamowic :]
UsuńMi się podoba takie komponowanie boxa- ale podkład też powinien być do wyboru (bo po co podkład w złym kolorze, jak go nawet przetestować nie ma jak?)
OdpowiedzUsuń