Seiten

niedziela, 20 maja 2012

Cheeky blush MIYO... z bliska :)


 Czesc z was moze juz widziala, razem z moimi zakupami z RBR dostalam od Marti (:*) trzy produkty z MIYO. To jest moje pierwsze spotkanie z ta firma, bo jak z wiekszoscia polskich firm, moj dostep do nich jest mocno utrudniony. Na pierwsze testy poszedl roz, moglam go spokonie uzywac do pracy, bo jest to delikatny odcien, nadajacy zdrowego rumienca.


 Opakowanie zawiera 5g  i jest to  No.3 Rose. Czyli kolor, ktory sroczynska bardzo lubi. Ogolnie mimo roznych zboczen w inne kolory, to najlepiej czuje sie w rozowych chlodnych odcieniach.


 Roz jest drobno zmielony i latwo go nabrac na pedzel. Taka ilosc wystarcza (na jeden polik), choc mozna tym rozem calkiem dobrze stopniowac. Calkiem przyjemny produkt, choc trwalosci nie ma zabojczej ale tez wcale tego od niego nie wymagam. Trzyma sie przyzwoicie.


 Ogolnie jest bezdrobinkowy. Ma takie matowo - satynowe wykonczenie, na pewno nie daje glow na policzkach. Kolor mimo, ze delikatny to jest widoczny.


Bede go dalej uzywac do mojego dziennego/pracowego makijazu, ktorego prawie nie ma. Przynajmniej wiem, ze krzywdy nim sobie nie zrobie i dodaje mi to swiezosci, przez co nie wygladam o poranku jak przerzuty kapec.

;)

35 komentarzy:

  1. Śliczny odcień! Coś dla mnie, najlepiej czuję się właśnie z takim delikatnym różem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dokładnie ten sam odcień i identyczne zdanie na jego temat :D. Generalnie na plus ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ladny, zastanowie sie nad nim jak skoncze moj obecny roz, bo to zdecydowanie "moj" odcien :)

    OdpowiedzUsuń
  4. prześliczny odcień, bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  5. O MIYO słyszałam wiele dobrego więc powoli się czaję na drobne zakupy. Bardzo delikatny, piękny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny kolorek, ja jeszcze nie miałam nic z MIYO, może ktoś wie, gdzie można dostać produkty z MIYO w Częstochowie? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam cień Nivea w takim kolorze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez w sumie mozna jako roz uzyc :D

      Usuń
    2. ano można, pewnie :D tylko mój aparat nie widzi takiego koloru ani na oku, ani na polikach :D

      Usuń
  8. ładny w opakowaniu, ale za jasny po lekkim i niepożądanym zjaraniu na słonku jak dla mnie. Ciekawe jak inne kolory;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak! Tego szukam. dzięki wielkie, że pomogłaś mi odkryć róż dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny i delikatny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładny, delikatny ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny kolorek i taki delikatny - w sam raz do codziennych makijaży:)

    OdpowiedzUsuń
  13. mi rowniez podobaja sie chlodne bladorozowe odcienie różu:)nie widzialam u siebie nigdzie MiYO ale jak znajde to chyba sie skusze bo cena niewielka wiec w razie czego nie bedzie az tak szkoda;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę sie, ze sie podoba :) wydawał mi sie tAki uniwersalny właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ładny kolor, plus za bezdrobinkowość. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny jest ten kolor :D

    OdpowiedzUsuń
  17. O prosze a właśnie ostatnio zastanawiałam się nad tym różem bardzo intensywnie:)śliczny jest!:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawe te Miyowe produkty .Moje ścieżyny jakoś nie chcą się nijak przeciąć z tymi na których można je zdybać .

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam róże z MIYO! Posiadam Rose i Peach i oba uwielbiam. Są idealne do dziennych makijaży. U mnie wytrzymują cały dzień na polikach. Jak za tą cenę rewelacyjny produkt!

    OdpowiedzUsuń
  20. fajny :) chciejsto aktywowane :D ale na razie mam róży dość...trzeba sobie mówić: bądź racjonalna! ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę przyznać, że ładny z niego delikatny róż :) do pracy jak znalazł!

    OdpowiedzUsuń
  22. bardzo ładny delikatny kolorek - ja na ta chwilę jako takiego dzienniaka - świeżaka używam maca z serduszkiem - bardzo przypadł mi do gustu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serduszkowego maca ubostwiam :D to tez wlasnie taki typowo dzienny roz...

      Usuń
  23. Mma lakiery z tej firmy,nad różem się zastanawiałam, ale nie wiedziałam czy warto za niego dać te parę złotych :P I zdecydowałam się na Art Deco, szkoda,że wcześniej nie było tego posrta:p

    OdpowiedzUsuń