Jak to juz wczoraj napisalam... Veni vidi... poleglam *.*
W chinskim horoskopie jestem smoczus... jak widac wszedzie wylazi ze mnie cos parszywego... albo dziabie jadem albo zieje ogniem i tak dzis przychodze z odrobina sadyzmu w rekawku ;) ... tak jakby to bylo cos nowego :D
Post typowy do jopienia, podziwania, ewentualnie prychania z pogarda... jak kto woli :)
Wlasciwie to chcialam byc twarda (ha ha!!) i przez dlugi czas opieralam sie urokowi tych kulek, wmawiajac sobie, ze wtorne i w ogole, rzut okiem w szufladke to moze nie byl jak kubel zimnej wody ale powiedzmy lekki powiew rozsadku. I nawet jeszcze wczoraj w sklepie, przez chwile bylam twarda i moze wyszlabym bez... gdyby moje szczescie bezmyslne nie pomyslalo na glos "no, ze urodziny sie zblizaja... wiec jakbym chciala" ... w tym momencie juz placilam, nie zeby sie przypadkiem ocknal.
Pani pakujac i stukajac w kase juz chciala rozwinac temat i zachwalac kulaski ale na moje ciche ale stanowcze, ze znam ten produkt, zatrzepotala oczkami lekko zdziwiona, wiec ja uswiadomilam. I chyba nawet do niej dotarlo, ze moja wiedza na temat jest wystarczajaca :D
Guerlain Météorites Perles Du Dragon czyli kulki ze swiatecznej kolekcji 2012. Jak zwykle w metalowym opakowaniu mamy 30g i paskudna... wrecz obrzydliwa gabeczke, tematu nie trzeba rozwijac ehhh...
Owszem te kulki sa podobne do pszczolek (2010) i niutkow (2011) ale ja akurat ani jednych ani drugich nie mam a jak tak popatrze, to z imperialami nie maja za wiele wspolnego, wiec nie znalazlam powodu, zeby ich nie przytulic.
Bardzo mi sie spodobala ich kolorystyka i to jaki daja efekt.
Bo mimo wszystko one sa dosc stonowane i jak widac na zdjeciu ponizej... meterytowy pylek jest bardzo jasny, wiec jest to typowy rozswietlacz ale jak dla mnie jak najbardziej do nakladania na cala twarz. I oczywiscie wersja swiateczna ma wiecej blink blink jak inne ale mi to nie przeszkadza. Krzywdy sobie nie mozna nic zrobic, choc ja wiem, ze rozne zdolne jednostki chodza po ziemi.
Ponizej mamy kulki w swietle dziennym, z tym ze na drugim zdjeciu podstawilam je pod lampe (moja lampe, udajaca swiatlo dzienne) ... bo tylko wtedy dobrze widac, ze niektore kulki sa bardziej perlowe. Tam widac polysk. Tak to troche sie to traci na zdjeciach a jednak nie chcialabym zeby ktos pomyslal, ze one sa bardziej matowe, bo w zadnym wypadku takie nie sa. Taki jest urok meteorytow, ze dopiero odpowiednie swiatlo wydobywa z nich blask :)
Siedze i wacham... uwielbiam ten zapach, jak dla mnie jest fenomenalny i uzalezniajacy. Za kazdym razem jak otwirze ktores pudelko, to musze sobie powachac. Nawet jakby nie widziala co to jest, to po zapachu mozna poznac, ze jest to odrobina luksusu *.* ... i bardzo mnie to cieszy, ze na mnie kulki widac, bo dla mnie sa idealnym wykonczniem makijazu.
śliczne :) chciałam się w dougim dzisiaj pojopić, ale nie znalazłam :(
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, śliczne i do tego smocze...
OdpowiedzUsuńta gąbka w środku to przecież nie do nakładania ich;)
OdpowiedzUsuńa czy ja mowilam, ze do nakladania... nie wazne do czego, jest obrzydliwa i tyle :P
Usuńok, spokojnie:)
Usuńja jestem spokojna...
UsuńAle zazdroszczę! Ja osobiście jeszcze muszę trochę dojrzeć do decyzji zakupu tego CUDA... ale czuję, że to jeden z tych postów, który powoduje, że czuję się trochę bardziej dojrzała ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Nigdy nie miałam żadnych "meteorytów" i nigdy nie one nie pociągały, a przez Twoje zdjęcia zaczynają... Bo to takie fotogeniczne jest...
OdpowiedzUsuńhehe... to fakt :D one same z siebie sa szalenie fotogeniczne, az im normalnie zazdroszcze ;)
UsuńMnie też jakoś nie pociągały. Oglądałam je sobie w Spehorze, pacnęłam na rękę i zrobiłam wielkie "pff!". Jednak u Ciebie na zdjęciach w starszych postach wyglądają zachęcająco. Mam na myśli efekt na twarzy, a tego nie było mi dane sprawdzić. Te takie jakieś cieplejsze są w moim odczuciu :)
Usuńja prawde mowiac nie wiem jak mozna testowac meteoryty na rece :P zawsze mnie to szalenie bawi, chyba ze ma sie ochote na calkowite zniechecenie ;) ... bo na rece to one w ogole nic nie dadza...
UsuńMałe śliczności ;)
OdpowiedzUsuńJa trochę z innej beczki...zaczęłam próby z kolorami na powiekach i po kilku godzinach od nałożenia cieni (2-3 godz.)rolują się w załamaniach.
OdpowiedzUsuńCo mogłabym zastosowac aby choc trochę dłużej utrzymał się kolor.?Jak myślisz.
bazę - Urban Decay albo Too Faced:)
Usuńalbo jakakolwiek inna baze... bo z bazami jest tak, ze trzeba znalezc odpowiednia dla siebie i praktycznie kazda firma cos takiego posiada :) ... z tym, ze UD i TF to faktycznie najlepsze :)
UsuńDzieki:)
UsuńOne za mną chodzą od dłuższego czasu, chyba też niedługo polegnę...
OdpowiedzUsuńo jojku ... Twoj opis jest taki sugestynwy i zchwycający ,ze tylko patatajac i kupowac :D
OdpowiedzUsuńRaz się napaliłam , poszłam , mazałam , mazałam i dupa :( gdzie ten efekt?-sobie myślałam. Ech nie wiem .. moze gdybym miała mżliwośc na spokojnie potestowac w domu , do światła takiego ,a siakiego TO zobaczyć to kto wie ?... może i ja bym przepadła . A tak ? efektu nie widzę ni ciula ,a wyskoczyć taką kaskę i na ten przykład być rozczarowanym w domowych pieleszach ..
Ale może efekt rozczarowania nie wchodzi w grę ;)
UsuńMami tego sie nie da wyprobowac w sklepie... nie ten pedzel... nie to swiatlo :P
UsuńSzkoda,że mają cenę jaką mają:-(narazie mam 2 pudełeczka ale i te kuszą,choć te moje wystarcza mi przecież na długi czas;-)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem jak ktoś je pokazuje bardzo sie cieszę , że jestem na nie uodporniona ;)
OdpowiedzUsuńdaj trochę odporności, bo mnie kuszą ;D
UsuńJa chyba też,chodziłam wąchałam,miziałam i...jakoś mnie nie kuszą.a może powinny???:)Ogólnie mi się podobają,lubię o nich czytać,oglądać różne wersje,ale nie czuję potrzeby ich posiadania,ale fajne są:)
UsuńJa też jestem raczej odporna :) Szczególnie pod względem ceny :D
UsuńPo tym poście mojemu prosiakowi wyryje na dupie "meteoryty" ;P
OdpowiedzUsuńbiedny prosiak ;)
Usuńpiękności po prostu, ja też tak mam, ze wącham kosmetyki:D
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam je mieć ale niestety nigdy się nie skusiłam chyba ze względu na cenę. Pewne jest to, że wyglądają przepięknie i bardzo elegancko. Jeśli chodzi o opinie raczej słyszałam same pozytywy.
OdpowiedzUsuńu mnie cena jest jeszcze do przyjecia... za kulki, bo prasowane kulki niestety maja zabojcza cene :]
UsuńKocham te kulki! U nas dotarly baardzo pozno w porownaniu z reszta swiata. Piekne opakowanie, gabka jest ohydna i ten zapach... Co do efektu to jest WOW, uwielbiam, o wiele lepszy niz te Pucciego. A Pani mi nawet dorzucila pachnace Robe Noir naklejki :> Hyhyhy
OdpowiedzUsuńpucki to zupelnie inna bajka :D ... te swiateczne wydania zawsze sa takie specjalne :)
UsuńPiękne kuleczki, ale w moim przypadku rozsądek musi wygrać z manią chciejstwa, dlatego nastawiam się na świąteczną kolekcję Armaniego:)
OdpowiedzUsuńtez sie zastanawialam ale sobie darowalam ;)
UsuńPiekne... chce... chociaz raczej przygarne te ze stalej kolekcji
OdpowiedzUsuńte standardowe sa zupelnie inne... ale tez cudne :D
Usuńchcę je i marzę o nich, ale do Holandii ( jak wszystko zresztą) jeszcze nie dotarły. Będą moje wcześniej czy pózniej;)
OdpowiedzUsuńooo... w sumie juz sie powinny pokazac :) chyba, ze w Holandii wszystko pojawia sie z opoznieniem...
UsuńTo masz szczęście, że na twojej twarzy dają ładny efekt. Na mojej nie dają specjalnego. No i w takim wypadku ja też mam szczęście, bo na marne nie wydam tych paru :) złotówek. Za to kiedyś się skuszę na podkład G na pewno.
OdpowiedzUsuńtez sie ciesze ale z drugiej strony jakby nie dawaly, to nie mialabym z kazda kolejna koelkcja tego samego problemu ;)
UsuńSą przepiękne, takie aż magiczne...
OdpowiedzUsuńteż za mną chodzą te kulaski i chyba jednak ulegnę :)
OdpowiedzUsuńMam i jestem zadowolona :) są fantastyczne jak każde meteoryty. Kocham ten zapach, kolor i puchę też kocham
OdpowiedzUsuńkurcze, uwielbiam 02, używam ich codziennie, ale jestem jakoś tak impregnowana na kolekcjonowanie tych kul, że aż przykro ;) smoki są piękne i nawet był moment, że mnie kusiły, ale na szczęście w PL /podobno/ dawno są już niedostępne ;P
OdpowiedzUsuńWczoraj dostałam od mężczyzny 02 i pokochałam je tak mocno, że chciałam z Nimi spać :D
UsuńMeteorytki... Ech, są prawie legendą xD Chyba też zaczynam ich pragnąć xD
OdpowiedzUsuńW chińskim horoskopie jestem kozą ... Jak wypuszczą "kozie" kulki, to kupię :DDD
OdpowiedzUsuńCammie :D:D padłam !
Usuńdobra to ja musze poczekać na kocie i chyba ja bym się wczesniej doczekala ,niżTy nie sądzisz? ;P
Nieważne, mogę czekać, mam trzy opakowania innych meteorytów :DDD
UsuńNastepny rok to rok weza, czekamy na wezowe kulki? :D
UsuńCammie,
Usuńhehe... no to sobie poczekasz ;)
Shinnen,
wezowe byly by calkiem niezle :D
Smoczki są cuuudowne! Jak dobrze, że w PL już nie dostępne ;)
OdpowiedzUsuńhehe...
UsuńTo straszne, opierałam się kulkom już kilka lat i żadne do mnie tak nie mówiły jak te smocze...
OdpowiedzUsuńBędę dzielna, będę dzielna, będę dzielna ..... :P
tez tak sobie powtarzalam, ze bede dzielna :P
Usuńczekałam od wczorajszego tweet'a he he ;) no pięknie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńte kulaski sa piekne,musze je miec! :)
OdpowiedzUsuńhaben wolen ! aber geld nicht haben :D
OdpowiedzUsuńNadal ich nie mam..nadal bardzo bym chciała mieć:)
OdpowiedzUsuńo ty ...
OdpowiedzUsuńja jestem chora od 2 tygodni i siedze w domu i dorwac w lapy ich nie moge i czekam jak ten "jelop" na ukazanie sie ich w Douglasie online i doczekac sie nie moge , no ale napewno mi nie uciekna ....
cudownie wygladaja ...
w dougim online juz byly, jakies 2 tygodnie temu... przez jakas chwile i natychmiast zniknely :]
Usuńno widzisz przegapilam ale moze jeszcze beda ....
Usuńjak nie to poszukam w innych sklepach online ... musze je mniec ..hi hi ..
hmmm... watpie prawde mowiac :] ... u mnie w dougich sladu po nich nie ma ale w domach towarowych gdzie sa stoiska Guerlain mozna jeszcze spotkac :)
Usuńahhhh piękne ! Trzeba zacząć oszczędzać :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Całe szczęście mnie nie kuszą! :D
OdpowiedzUsuńJakie one są urocze ;) I mają cudowne opakowanie :) Meteorki to takie moje małe marzenie...
OdpowiedzUsuńwcale sie nie dziwie :)
Usuńnawet mnie kusza co jest niewątpliwie fenomenem :D
OdpowiedzUsuńoooo... ;D
UsuńKilka razy do nich podchodzilam, obmacalam, nawet i po tym wszystkim nie roumiem w czym sa takie super, ale to tak jest jak sie tylko paluch wsadza do pudelka. Nie bylo mi dane zobaczyc efektu na buzi...
OdpowiedzUsuńno tak... meteoryty to nie jest kosmetyk, ktory mozna poznac jak sie pogmyra palcem :) ... i prawde mowiac ja po takim tescie tez bym nie kupila ;)
Usuńa jednak uległaś Dragonowi:P
OdpowiedzUsuńjak moglam nie ulec ;)
Usuńa u mnie już nie ma uff całe szczęście bo bym kupiła:P
UsuńIdealne dla chłodnych karnacji:) Też lubię wąchać niektóre kosmetyki;)
OdpowiedzUsuńja ogolnie kocham kosmetyki, ktore ladnie pachna :)
UsuńCudne. Bede sobie tu wchodzic I podziwiac :D
OdpowiedzUsuńmiałam mocne postanowienie niekupowania dragobów ale jak będziesz tak kusić to padnę w powijakach... :-)
OdpowiedzUsuńja padlam... i nie zaluje :D
Usuńwyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńJuż dawno miałam zapytać, jako ze ekspertem od meteorow jesteś.
Jakiego pędzla do nich używasz? Jaki byś poleciła? Odradzila?
Z góry dziękuję :)
Piękne te smoki!
uzywam dwoch roznych pedzli :)... i faktycznie duzo zalezy od pedzla, bo kulki to dosc specyficzny puder...
Usuń- jezeli chce twarz tylko "musnac", czyli glownie do limitowanek... bo te maja wiecej blink blink... wtedy uzywam bardziej miekkiego pedzla do pudru ale mimo wszystko o dosc zbitym wlosiu... aktualnie jest to Simga Large Powder F20
- jezeli nakladam na cala twarz to tylko duza kulka kabuki, ja uzywam od lat pedzla Sephory do brazera nr 44... bo zauwazylam, ze wlasnie zbitym i dosc twardym pedzlem najlepiej sie nabiera meteoryty. Miekkie przedzle zbieraja tylko pylek, ktory mamy w opakowaniu.
:)
Najlepszy jest ten charakterystyczny zapach :)
OdpowiedzUsuńmhmmmm... uwielbiam :)
UsuńOO, a ja skusilam sie w koncu na tradycyjne kulki, wiec specjalne edycje sa mi jeszcze obce. Zrobilam sobie prezent pod choinke i nie moge sie doczekac czy i na mnie kulki jakos magicznie zadzialaja ;)
OdpowiedzUsuńI takze dolaczam sie do pytania o pedzel.
o pedzlach juz napisalam :) ... milego uzywania kulek :)
UsuńDzieki :)
Usuńkulki to za dużo zabawy jak dla mnie ale opakowanie jest OBŁĘDNE chyba jak każda kobieta mam słabość do takich szkatułek, pudełeczek itp.
OdpowiedzUsuńoj tam zaraz... banalnie proste, w koncu naklada sie jak kazdy inny puder :)
UsuńDo tej pory opierałam się urokowi kulek, te są moimi pierwszymi i jestem nieprzytomnie zakochana :D
OdpowiedzUsuńbo one sa piekne !!
Usuńczy Wy wszyscy musicie mnie tak kusić...? Nie lubię Cię! :P
OdpowiedzUsuńniach niach :P
Usuńpięęękne :)
OdpowiedzUsuńHaha! Wiedziałam. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są. I kuszą także nazwą.
Nie powinnam kupować kolejnych, ale te są naprawdę w moim odcieniu...
Nie wiem dlaczego dla wszystkich to takie oczywiste hehehehe... ;D
UsuńJa tez nie powinnam i ograniczylabym sie do tego co widzialam w necie, to bym nie kupila ale na zywo niestaty nie udalo mi sie oprzec... bo wlasnie odcienie kulek cudne :)
mam dwie odsypki i jakoś u mnie chyba nie działają :/ ale śliczne są *.*
OdpowiedzUsuńto zalezy od wielu rzeczy... od pyndzla i samych kulek ale faktycznie tak jest, ze u niektorych osob ich praktycznie nie widac...
Usuńja poległam dzisiaj... ach jutro tylko muszę po nie jechać, jakieś 20 km dalej... :(
OdpowiedzUsuńja jechalam 80km w jedna strone ;)
Usuń"choc ja wiem, ze rozne zdolne jednostki chodza po ziemi."
OdpowiedzUsuńSroko ;D
no co ja moge za to ;D
Usuńaż u mnie zapachniało...!:)
OdpowiedzUsuńrozpływam się:)
OdpowiedzUsuńaaaaa byłam na nie uodporniona, ale, że szukam jakiegoś dobrego rozświetlacza to dotarłam aż tutaj i chyba poległam;)
OdpowiedzUsuńhehe... wcale sie nie dziwie :) smoczki sa naprawde cudne :D
Usuńja się jednak oparłam :D mam 3 pudła i starczy :D hyhy
OdpowiedzUsuńteż je zawsze wącham, zanim nałożę na lico.. a czasem nawet sobie otwieram tak dla samego wąchania :D
tez sobie lubie niuchnac :D ... ale ja mam slabosc do kulaskow... nie moglam sie oprzec :) ... te wyjatkowo lubie posiadac :D
Usuń