Oba produkty kupilam juz jakis czas temu... a wlasciwie to kupilam tylko jeden, bo chcialam mgielke fiksujaca a przez pomylke sprzedawca wyslal mi botanical mist. Z tym, ze oczywiscie bez problemu wyslal mi wlasciwy produkt i tak stalam sie posiadaczka obu. A co najlepsze ten pomylkowy o wiele bardziej lubie jak ten co chcialam :P
BRTC BB Fixing Mist to mgielka, ktora ma utrwalac nasz makijaz a do tego kontrolowac wydzielanie sebum... czyli ogolnie mowiac, niw powinnysmy sie swiecic. Do tego ma nawilzac.
Niestety milosci z tego nie bedzie. Krzywdy mi nie robi ale tez nie utrwala jakos specjalnie makijazu i prawde mowiac nie widze roznicy jak ja uzyje. Nie jest to drogi produkt ale mozna sobie darowac. Natomiast swietnie sprawdza sie do nakladania cieni na mokro, wiec mozna powiedziec, ze sie nie zmarnuje ;)
Za to pomylkowa mgielke BRTC Botanical Mist bardzo lubie. Ma dzianie przeciwbakeryjne a do tego nawilza, bardzo przyjemnie sie ja uzywalo latem, gdy bylo goraco... dobrze koi skore i tez ma za zadanie kontrolowac wydzielanie sebum. Choc musze przyznac, ze pod tym katem nie patrzylam. Uzywac mozna ja takze na gotowy makijaz, w ramach odswiezenia w ciagu dnia. Przeznaczona jest do skory wrazliwej. Zawiera wyciag z pestek winogron i chitosan, ktory w tym wypadku przyspiesza gojenie ranek na skorze.
Jak juz pisalam uzywalam czego latem i do tego w pracy, bo wtedy cos o dzialanie antybakteryjnym jest jak najbardziej wskazane. Jak widac na gornym zdjeciu, polowe opakowania zuzylam i pewnie ponownie nie kupie, bo jest wiele innych produktow i nie trzeba koniecznie sciagac w Azji... ale ogolnie calkiem sympatyczny produkt :)
uwielbiam kazda mgielke, która choc troche odswieza! druga sympatyczna widze ;)
OdpowiedzUsuńta Botanical jest fajna ale w sumie mozna ja innymi zastapic :)
Usuńkocham mgiełki :) ta druga przyjemnie wygląda
OdpowiedzUsuńjest przyjemna ale trudno dostepna ;)
Usuńczyli, że jakoś specjalnie tyłka nie urywa.. ja używam wody termalnej LaRoche Posay i robi to samo (sama trochę droga, ale akurat mam dobre koleżanki w aptekach ;P)
OdpowiedzUsuńnie urywa... do tego trzeba sciagac z Azji, wiec mozna poszukac sobie czegos innego :)
UsuńW takim razie to chyba dobrze, że sprzedawca się pomylił :D
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze :)
Usuńjak tyłka nie urywa to ja po prostu zainwestuję latem w avene :)
OdpowiedzUsuńlepiej zainwestowac w sprawdzone :)
UsuńNie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)) Fajnie, że znalazłaś dla niej drugie zastosowanie.
OdpowiedzUsuńP.s. Obserwuję :)
jakos trzeba sobie radzic a roznego rodzaju fixatory calkiem dobrze sie sprawuja w przypadku sypkich cieni albo wypiekanych... wszystkich tych co mozna nakladac na mokro :)
UsuńMgiełka jak mgiełka, nie ma to jak Avene :)
OdpowiedzUsuńco innego mgielka, co innego woda termalna ;) ... ja lubie jedna i druga :)
UsuńCzyli szału nie ma :)
OdpowiedzUsuńnie ma :]
Usuńbardzo lubie mgielki ... obecnie mam aloesowa ....
OdpowiedzUsuńa dorwalam wreszcie kulaski Dragon ... nie moge sie doczekac listonosza ...bede piszczec jak na reklamie Zalando ... hi hi
chcialabym to zobaczyc :D :D przyjemnego uzywania zycze :D
UsuńJakos nigdy czegos takiego nie miałam w sumie a może ta z Maca by cos tam zdziałała?:)
OdpowiedzUsuńno wlasnie o tej z MAC'a tez kraza rozne opinie :D
Usuńjakog nigdy zadnych mgielek i spryskiwaczy do twarzy nie uzywalam.. no moze poza woda termalna ale to nieregularnie
OdpowiedzUsuńja lubie latem... szczegolnie jak pracuje, trzeba sie jakos chlodzic ;)
Usuń