Clinique Chubby Stick to odżywiający i nawilżający balsam do ust. Wyjątkowe mieszanki składników natłuszczających, olejków i antyoksydantów pomagają chronić usta i zapewniają im natychmiastowe oraz długotrwałe nawilżenie. Kosmetyk nasycony jest również masłem shea, masłem z nasion mango i olejkiem jojoba. Dostarcza więc ogromnej dawki substancji nawilżających, pozostawiając delikatne, miękkie i ukojone usta.
Kolor ktory mam to 04 Mega Melon. Jest to miniaturka ale calkiem spora i wydawala mi sie idealna do testow. Aktualnie mozna je za pare auro kupic w dougim. Ogolnie idea bardzo mi sie podoba, kredke sie wysuwa, wiec nie trzeba jej ostrzyc. Do tego faktycznie ladnie pielegnuje usta. Z tym, ze moje sa w sumie malo wymagajace, oprocz tego, ze same w sobie sa blade i nie maja ladnego koloru... to nie mam problemu ani ze skorkami, ani z pekajacymi ustami i przewanie nic mi sie nigdzie nie zbiera a jak juz to produkt jest kiepski ale na pewno nie jest to wina ust ;)
Kredki te daja delikatny kolor, wygladaja bardzo naturalnie. Przynajmniej w tym przypadku ale jedyne co mi sie w niej srednio podoba, i chodzi dokladnie o ten kolor... to mikroskopije zlote drobinki ale to tylko moje osobiste marudzenie, bo ja nie zlota.
Trudno mi powiedziec cos na temat trwalosci, bo ona z czasem po prostu znika z ust... tzn. kolor, bo nawilzenie pozostaje. Do tego ja jestem z gatunku zjadaczy, wiec ogolnie musze dosc czesto robic poprawki.
Jakis czas temu dostalam jeszcze od Swirruska pelnowymiarowa kredke w odcieniu 06 Woppin' Watermelon ale ta ciagle czeka na swoja kolejke, bo nie chcialam jej na razie otwierac, szkoda mi bylo, bo nie bylam pewna czy mi bedzie pasowac... ale kiedys na pewno sie pojawi, bo bardzo mi sie podoba a po testach z Mega Melonem, jeszcze bardziej chetnie po nia siegne :)
Te drobinki złota mnie trochę odrzuciły ;-)
OdpowiedzUsuńale one takie malutkie, ze w sumie ich nie widac... tylko jak sie dokladnie przyjrzy samej kredce ale jednak ocieplaja ten kolor a ja wole chlodne :P
UsuńHmm, to może nie wyglądają tak źle, ale mimo wszystko nie cierpię drobinek, nie wiem czemu. ;) A już na pewno w podkładach!
Usuńo brrrrr... podklad z drobinkami O_o
UsuńMoim zdaniem wygląda bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :) Wygląda bardzo naturalnie!
OdpowiedzUsuńPodobno super pomadka, może kiedyś uda się zdobyć :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te kredeczki, mam Super Truskawkę :)
OdpowiedzUsuńlubię je tylko cena za wysoka jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńbo faktycznie moglyby mniej kosztowac...
UsuńJa ma wersję "plumped up pink", tę z różową wstążeczką i ją uwielbiam. Już myślę nad nowymi kolorami :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę coś takiego, szczerze mówiąc spodobało mi się takie rozwiązanie :) Mimo drobinek z chęcią bym użyła.
OdpowiedzUsuńto sa takie bardzo malusie i niewyczuwalne drobinki, one glownie tylko ocieplaja kolor :)
Usuńpiekny bardzo naturalny efekt daje :) !
OdpowiedzUsuńChyba jestem skuszona!
OdpowiedzUsuńO chubby stick myślę jako wynagrodzeniu sobie przyszłej sesji ;p to fajne połączenie szminki i pielęgnującej pomadki, bo ja niezbyt szminkowa, za to pomadkowa, ale chciałabym czasem podkreślić usta. z kolei ja mam problem odwrotny do Ciebie - mam bardzo żywy kolor ust, ale wg mnie zbyt mocny - ciekawa jestem jak będzie się sprawowała szminka Kiko, bo jasne kolory nie rozjaśniają mi ust.
OdpowiedzUsuńmoże do tego czasu już zaprezentujesz nam woppin watermelon, bo jak na nią patrzę, to właśnie tę albo super strawberry albo chunky cherry bym sobie przytuliła ;)
ta kikowa pomadka to tez w sumie taka balsamowata jest ale jak sobie poradzi na Twoich ustach to nie wiem :) ... a watermelona pokaze jak tylko zaczne jej uzywac :)
UsuńTo świetnie, lubię balsamową konsystencję produktów do ust. A kolor nawet jak będzie słabo widoczny, to nie szkodzi, zużyję na pewno :)
UsuńUwielbiam te kredki! Cudownie nawilżają, dają subtelny i delikatny kolor. Ahh chyba skusze się na kolejny odcień:)
OdpowiedzUsuńno wlasnie to mnie tez urzeklo :) ... i podobaja mi sie o wiele bardziej, jak rozne maselka, ktore robily furore a mnie zupelnie nie przekonaly ;)
UsuńPięknie wygląda na Twoich ustach ;))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się przebardzo
OdpowiedzUsuńto ja dostaniesz :) ... bo ja jak cos to bede uzywac ta druga :)
Usuńo Dzięki Sroczi , że mi przypomniałaś o tej kredce !
OdpowiedzUsuńPosiadam dokładnie ten sam odcin i zapomniałam o niej na zabój :/
Musze odkopać gdzieś z dna koszyczka:D
:*
prosze bardzo :D ... polecam sie na przyszlosc ;)
UsuńWłaśnie czekałam na czyjąś recenzję, bo zastanawiam się nad kupnem :D
OdpowiedzUsuńno prosze jak sie wstrzelilam ;)
Usuńciekawa :) niektóre kolorki bardzo przyjemne :)
OdpowiedzUsuńale warto przetestowac, bo one na ustach wygladaja delikatniej :)
UsuńJa mam odcien chunky cherry i moge smialo stwierdzic, ze w zaden sposob nie ustepuje trwaloscia 'normalnym' pomadkom, a do tego pozostawia nawilzone usta na dlugo. Jezeli chodzi o sam kolor, to jest dosyc intensywny, daleko mu do balsamu (ale ja mam bardzo jasne usta, moze to dlatego). :)
OdpowiedzUsuńte ciemne moga wypadac intensywniej, szczegolnie na bladych ustach... dlatego wole jasne kolory :)
UsuńBardzo lubię Chubby Sticki,ale zdecydowanie jako gadżet koloryzujący usta a nie jako produkt do ich pielęgnacji:)
OdpowiedzUsuńdla mnie tez nie jest to typowy produkt pielegnjacy ale milo jak gadzet mimo wszystko dba o nasze usta :D
UsuńBardzo ładny ten balsam:)jednak przy moich dość ciemnych ustach wcale nie byłoby jego wdać:D
OdpowiedzUsuńciemniejszy kolor moze byloby widac :)
UsuńOjj,odkąd widziałam reklamę tej kredki od razu włączyło mi się: chcę ją miec:P Tylko nie znam ceny, w Douglasie jej jeszcze 3tyg temu nie widziałam:/
OdpowiedzUsuńNa ustach prezentuje się bardzo ładnie-naturalnie:)
nie wiem czy w polskim dougim sa miniaturki :]
UsuńNa początku myślalam że będzie ciemna, ale na Twoich ustach wygląda bardzo ładnie. I nabrałam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńtez mialam obawy ale na szczescie wyglada bardzo fajnie :)
UsuńŚliczne kolory. Mega melon bardzo fajny, lubię takie delikatne róże ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam roze... i nudki... :D
UsuńNo i jak zwykle pojawiasz się z opisem w odpowiednim momencie - od paru dni nad nią intensywnie myślę i jak dostanę wreszcie pracę, to w nagrodę będzie moja :D
OdpowiedzUsuńmyślę, żebysmy sie polubili z tym cudenkiem:)
OdpowiedzUsuńtez tak mysle ;)
UsuńMi się bardzo podobają te kolorki :) Ogólnie cenię sobie ta firmę. Może niedługo upoluję kilka :)
OdpowiedzUsuńja tez lubie clinique... jedne produkty mniej inne bardziej ale ma pare rzeczy, ktorymi warto sie zainteresowac :)
Usuńoj chyba to chce :] wiele kosztuje? :>
OdpowiedzUsuńta mala ca. 6,00 € :)
UsuńŁadny kolor, a na ustach wygląda bardzo naturalnie :)
OdpowiedzUsuńi dlatego wlasnie polubilam te kredki :)
UsuńSliczny kolor! bardzo ladnie wyglada
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny kolor,podoba mi się jak prezentuje się na ustach:-)
OdpowiedzUsuńMhm,w polskim dougim nie ma tego koloru,chyba,że inaczej się nazywa:-(
Usuńnazywac to sie powinien tak samo...
UsuńBardzo mi się podoba "techniczna" strona nakładania - wysuwanie zamiast ostrzenia szalenie ułatwia strawę! Kolor z truskawką w nazwie podoba mi się najbardziej :) Szkoda tylko że nie ma żadnego odcienia z rodziny korali czy brzoskwiń.
OdpowiedzUsuńKatalina oni teraz maja o wiele wiekszy wybor jak te pare co pokazalam, bo ogolnie to chyba jest z 20 kolorow :D
UsuńKolor wprost genialny :D Myślę, że moglabym się skusić :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda na ustach
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńDaje rade, ale szału nie ma ;)
OdpowiedzUsuńtakie komentarze mnie po prostu oslabiaja :P
Usuństraszliwie lubię ten gadżet ;)
OdpowiedzUsuńMmm, apetycznie dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale wygląda ciekawie. ;-)
OdpowiedzUsuńFajne ale ja wole mocne kolory:D
OdpowiedzUsuńmocne kolory tez maja ale nie wiem jak sie prezentuja na ustach, bo ja wole jasne kolory :)
Usuńto mozliwe ze bede miala kolejna rzecz na mojej wishliscie... mikolaj chyba nie bedzie zadowolony...
Usuńzawsze mozna sobie potestowac w sklepie :)
Usuńładnie wygląda! na Twoich ustach Sroczko wszystko chyba ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ta forma balsamu.. mam go na liście zakupowej do zrealizowania na lotnisku.. :D
o nie nie... ciemne pomadki u mnie wygladaja kiepsko :P ... na lotnisku jest tez caly zestaw miniaturek :)
UsuńCoraz bardziej podoba mi się taka forma pomadek :)
OdpowiedzUsuńja tez... bo wole cos lzejszego jak trydycyjna pomadka :)
UsuńOJ, ja sie zawsze ślinię na widok tej szminki :D ale na razie cena mnie powstrzymywała :( A ten twój kolorek jest po prostu boski :)
OdpowiedzUsuńtakie małe nic a cieszy:) Watermelon jest słodki, mi sie najbardziej podoba:)
OdpowiedzUsuńmi tez :D
UsuńSzkoda, że kolor szybko znika, zużyłabym ten produkt z prędkością światła :/
OdpowiedzUsuńnie znika szybko... tylko ja zjadam ale ja w sumie zjadam wszystko :P
UsuńTeraz w Marionnaudzie są te przeceny 30% na kosmetyki do makijażu i można taki pełnowymiarowy kupić za 55 złotych. Kupiłam dwa, ale w sumie nie wiem czy jest sens, bo kolory są dosyć zbliżone :)
OdpowiedzUsuńjak byla okazja to czemu nie :D
UsuńWow, piękny kolor:) Najchętniej przygarnęłabym wszystkie:)
OdpowiedzUsuńwidzialam je w sklepie. piekne kolory ale nie wiem czy nie sa podobne do lip butters z revlonu?
OdpowiedzUsuńna szczescie nie... bo lip butters nie lubie :P ale powiedzmy, ze to jest cos w tym stylu, z tym, ze ciemniejsze kolory sa dosc wyrazne na ustach, wiec maja lepsza pigmentacje :)
Usuńja też jestem zjadaczem, ale skoro nawilżenie zostaje, to chyba warto się zaopatrzyć w ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńna pewno warto wyprobowac albo przetestowac w sklepie :)
Usuńteż nie lubię złotych drobinek ale u Ciebie wygladają na ustach naprawdę ok
OdpowiedzUsuńbo ich w sumie nie widac, tylko ocieplaja kolor :]
Usuńmi się podobają! :)
OdpowiedzUsuńI kolor i drobinki mini i forma mnie przekonują. Zobaczę czy W sephorze są:) Bardzo dobrze wygląda na Twoich ustach
OdpowiedzUsuńsa wszedzie tam, gdzie sa szafy Clinique :)
Usuńtaki delikatny,ładny.
OdpowiedzUsuńja jestem żółta, więc bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńmega melon jest the best. Zużyłam to ostatniego atomu. Pasuje każdemu!
OdpowiedzUsuń