Lash Queen Celebration to spektakularny tusz do rzęs dodający rzęsom
niewiarygodnej objętości. Połączenie prawdziwych mikro-cząsteczek złota i
masy perłowej. Unikalna formuła nadająca rzęsom objetości dopasowuje
sie do indywidualnych potrzeb:
• Kremowa, aksamitna konsystencja + składniki pielęgnacyjne
• Delikatna szczoteczka zapewniająca idealną aplikację bez grudek
Bardzo mi sie podoba ta szczoteczka. Dobrze rozdziela i rozczesuje
rzesy. To w sumie taka bardzo standardowa szczotka ale wlasnie takie
lubie najbardziej. Jedyne co moze troche irytowac, to fakt, ze tusz zawiera drobinki zlota, ktore ogolnie sa prawie niewidoczne ale za to potrafia wpasc do oka i... no coz, to juz kazda z was wie, jak sie czuje gdy cos siedzi w oku i trudno to zlokalizowac. Szczegolnie dla osob noszacych soczewki moze to stac sie problemem. Tusz sam w sobie jest dosc gesty i kremowy, wiec nie jest to tusz dla osob lubiacych rzadkie tusze.
Jedna warstwa na slepiach :)
I na oku z makijazem. Jest to tusz nadajacy objetosci, wiec nie ma co liczyc na szalona dlugosc ale jak na jedna wartswe to jestem zadowolona. Z tym, ze to raczej tusz dzienny... sztucznych rzes nim nie uzyskamy.
Tu widac dosc dobrze to optyczne zageszczenie :)
Ogolnie tusz calkiem fajny... nie to co pytonek ale nie kazdy tusz moze nim byc ;) ... jest to wersja limitowana z okazji 110 lecia firmy HR. Pouzywam chetnie ale ponownie nie kupie, bo nie dosc, ze LE to wole inne tusze tej firmy.
mam pytonka i Sexy Blacks z Helenki i umnie zdecydowanie najlepsza jest Sexy Black ....
OdpowiedzUsuńjak zwykle opakowanie wymiata ....
ja sie zastanawiam nad tym wydluzajacym :)
UsuńCHCE!!!! Kocham wszystkie tusze helenki (moze oprocz jednego) i efekt tego, szczegolnie na zdjeciu z przymknietymi slepiami, bardzo mi sie podoba. mru!!! mam nadzieje, ze dorwe go w grudniu na jakiejs wolnoclowce :/
OdpowiedzUsuńi oczywiscie opakowanie - baja :love:
jak nie dorwiesz, to wiesz gdzie mnie znalezc ;)
Usuńjeszcze sie zaczniesz przede mna ukrywac... :D
Usuńa tak w ogole to nadal czekam na paczke :(((( coraz bardziej mnie martwi jej nieobecnosc :(
az tak zle nie bedzie ;)
Usuńmi tez sie to nie podoba, tym bardziej, ze wcielo ja na terenie stanow :/ ... ona co prawda ubezpieczona ale co z tego... a na dodatek tam jest niespodzianka dla Ciebie :(((
Bardzo podoba mi się Twój makijaż! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie zabójcze! A i na rzęsach niczego sobie.
OdpowiedzUsuńOpakowanie śliczne :))) Mógłby bardziej wydłużaj, ale o objętość tu chodzi.
OdpowiedzUsuńO tak, <3 Chyba bym zostawiła sobie po zużyciu zawartości :D
OdpowiedzUsuńCudeńko, bardzo ładnie się prezentuje na Twoich rzęsach. I aż przyjemnie wziąć opakowanie do ręki...
OdpowiedzUsuńja sie zastanawiam czy nastepny tusz to bedzie helenka czy lancome i nie wiem :D.
OdpowiedzUsuńopakowanie jest piekne!!!
OdpowiedzUsuńAle muszę przyznać, opakowanie ma boskie :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie efekt jaki daje :) i takie klasyczne szczoteczki najczesciej sie swietnie sprawdzaja
OdpowiedzUsuńJak na jedną warstwę daje zadowalający efekt. A opakowanie jest piękne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się opakowanie jest cudne. A efekt jak dla mnie szału nie robi :)
Usuńbeaaatka21,
Usuńzlituj sie... a czego Ty oczekujesz po jednej warstwie na krotkich, prostych i cienkich rzesach ??? Co to w ogole znaczy, ze ma szal robic ?? Przeciez u kazdej osoby bedzie to wygladac inaczej w zaleznosci od materialu wyjsciowego :P
Sroka mądrze prawi
UsuńTo nie jest przecież tak , ze ten sam tusz zrobi to samo każdej :P
wpadłam, przepadłam i muszę mieć tę limitkę :D
OdpowiedzUsuńFajnie optycznie zagęścił Ci rzęsy:)opakowanie ma śliczne:)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest boskie aż by mi było żal używać haha
OdpowiedzUsuńU mnie dziś też tusz w roli głównej. A Helenka piękna. Trudno mi się złotu oprzeć będzie:)
OdpowiedzUsuńskoro nawet ja sie nie oparlam a zlota w sumie nie lubie ;)
UsuńEfekt na rzęsach rewelacyjny ;) A opakowanie bardzo "glamour", na łańcuszek i powiesić sobie na szyje takie złotko ;)
OdpowiedzUsuńhehe... to fakt, opakowanie ma sliczne :)
UsuńUwielbiam Helenę,ale drobinki w oku mnie przerażają,bo niestety ślepia mam wrażliwe bardzo:(
OdpowiedzUsuńto lepiej kupic jakis inny jej tusz :) na szczescie ma spory wybor :D
UsuńAle opakowane ma piękne! :)) Szkoda, że ma te drobinki..
OdpowiedzUsuńw sumie tez wolalabym bez :)
Usuńpięknie zagęszcza!
OdpowiedzUsuńja lubię testować tusze i właśnie na ten kosmetyk jestem w stanie wydać więcej niż np na róż czy cień, bo bez nich mogę się obejść i póki co moim faworytem jest Clinique High Impact - ostatnio wymieniłam na miniaturkę, co mnie cieszy, bo jeszcze trochę mój portfel pobędzie grubszy o pieniądze za pełnowymiarowe opakowanie ;) ale korci mnie spróbowanie Dazzle Lash MAC po rankingu u BrunetteHeart... hmmm... ;)
ja probowalam jakis maca, nawet o nim pisalam... niestety sie nie polubilismy i troche sie zrazilam do tuszy tej firmy :)
Usuńwow! świetny efekt:)
OdpowiedzUsuńkcem go! gdzie go kupię? :D
OdpowiedzUsuńpiękne opakowanie! a i na Twych rzęsiskach wygląda bardzo fajnie :)
Martus... wszedzie tam gdzie jest helenka dostepna ;P
UsuńOpakowanie cudowne! Jednak nie kupię bo chyba moje rzęski wolą silikonowe szczoteczki.
OdpowiedzUsuńa ja wlasnie lubie takie, z silikonowymi to rzadko sie lubie :D
UsuńPiekne opakowanie, jak zawsze u Helenki :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze jej nie widzialam.
wiedza co srokom zaprezentowac ;)
Usuńuzywalam kiedys jednego tuszu heleny (nie pamietam nazwy) i byl rewelacyjny! tutaj efekt srednio mi sie podoba.. ale opakowanie piekne:)
OdpowiedzUsuńbo niestety moje rzesy mizerne, wiec i efekt taki sobie ;D
Usuńnie widziałam w PL, ale u nas słabo coś z nowościami od HR:(
OdpowiedzUsuńhmmm... on juz jest od paru miesiecy dostepny... ja go kupilam przed wyjazdem do uk :)
UsuńOj, czyli nie dla mnie, wszystko co może wpaść w oko - odpada...:/
OdpowiedzUsuńno tu moze sie zdazyc :/
Usuńładny efekt, ale faktycznie brakuje wydłużenia.
OdpowiedzUsuńdlatego trzeba sobie wyobrazic, jakby to wygladalo przy dlugasnych rzesach :D
UsuńTusz na rzęsach wygląda nawet ładnie, ale dla mnie zbyt delikatnie i za mało pogrubia.
OdpowiedzUsuńzawsze mozna wiecej warstw nalozyc :P ... a nie tylko jedna :]
UsuńJakbym nie miala 4 tuszów otwartych to bym poleciała do Mario po zestaw Helenki :D
OdpowiedzUsuńhehe... :D
UsuńA ja się na jednym z tuszy HR przejechałam i jakoś nie kusi mnie na testowanie innych z ich oferty ;)
OdpowiedzUsuńja mam tak z tuszami Lancome, po prostu zaden mi sie podszedl :]
UsuńZ lancome miałam dwa(tylko nazwy musiałabym sobie przypomnieć)- jeden suuuper, jeden dobry ale w tej cenie lepsze bywają (za to trwałość niesamowita)
UsuńJak z drobinkami to nie dla mnie,noszę soczewki,więc pewnie zaraz bym się wściekła,że mam coś w oku:-(
OdpowiedzUsuńmogloby tak byc... ja nie mam soczewek a nie cierpie jak mi cos w oko wpadnie :]
UsuńEfekt całkiem niezły, tylko nie wiem, czy to bardziej zasługa tuszu, czy po prostu Twoje hipnotyzujące oczy;)
OdpowiedzUsuńA szczota faktycznie fajna, też nie lubię przekombinowanych;)
na pewnie tuszu ;) ... a szczotka jest swietna :D
Usuńja niestety potrzebuje wydluzenia, zostaja przy swoim :)
OdpowiedzUsuńnastepny pewnie tez kupie wydluzajacy, bo takiego jeszcze nie mam :)
Usuńz pewnością się nie skusze na niego skoro jak piszesz wpada w oko - przy moich soczewkach byłby to całkowity koszmar :-)
OdpowiedzUsuńz drobinakmi przy soczewkach to byloby dosc ryzykownie, wiadomo nie sypie sie z niego ale zdazyc sie moze :)
Usuńo tusz zaiste piekny jest .Wiedzą Ci specjalisci jak to pieknie sprzedać nie ?:):)
OdpowiedzUsuńNic dla mnie .Ja nawet kredek z drobinkami unikam ,bo noszę soczewki i masakra jest jak jakaś taka mini drobina się do oka dostaje . Z cieniami mam to samo :(
oj wiedza :D sroki jak nic poleca na opakowanie :P
UsuńChyba muszę w końcu skusić się na jakiś tusz HR :D
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, ze je polubisz :)
UsuńAch jak dobrze, że mi podpasował tusz Wibo - 9,90 zł ;-p choć przyznam, że na ostatnim zdjęciu rzęsy wyglądają prawie jak sztuczne
OdpowiedzUsuńczasami zazdroszcze osobom, ktorym pasuja drogeryjne tusze... bo takie poszukiwania tego "idealnego" bywaja meczace i to nie tylko dla portfela ;)
UsuńTak się nad tym kiedyś zastanawiałam trochę i nie wiem jak u Ciebie, ale u nas mimo testera i reszta tuszy potrafi być zmacana- a wiadomo, że taki ileś temu otwarty tusz, do którego wiele osób zaglądało przedstawia małą wartość.
UsuńPo 2 - standy niektórych marek z niskiem i średniej półki- oświetlenie, które daje bardzo dużo światła i ciepła- te kosmetyki się prawie gotują na tych półkach.
A w douglasie pani wyciąga nam tusz z szufladki :)
Bo czasami się potrafiłam zrazić do kosmetyku, a okazywało się, że nie tyle zły co źle przechowywany.
Poleciłabym max factor- masterpiece(u mnie wygląda jak dużo droższe tusze), ale pewnie dawno wypróbowany ;)
A na największe wydłużenie maybelline- illegal lenght.
Jakoś mnie ta wersja nie przekonuje- w ogóle drobinek nie widać, a inne tusze hr dają lepszy efekt.
OdpowiedzUsuńAle ma piękne opakowanie :) Efekt na rzęsach bardzo ładny! Faktycznie się zagęściły!
OdpowiedzUsuń