ulubiony lakier do ust :)

Wsrod wszystkich lakierow do ust, ten wydawal mi sie najbardziej kuszacy i chodzilam kolo niego juz od dluzszego czasu, az w koncu po ktoryms kolejnym tescie, nie pozostalo mi nic innego jak go kupic. I to byl bardzo dobry wybor. Dla mnie osobiscie jest on lepszy jak ten od YSL albo Chanel ale wiadomo, kazdej z nas pasuje co innego :)

  Shiseido Lacquer Rouge - Trójwarstwowa struktura formuły zapewnia potrójny efekt makijażu ust: idealnie wygładza, doskonale nawilża oraz zapewnia intensywny kolor oraz głęboki połysk. Pomadka doskonale utrzymuje się na ustach, nie rozmazuje się i nie blaknie. Gładko się rozprowadza, nawet na suchych i szorstkich ustach, a wygodny aplikator umożliwia precyzyjne zaznaczenie linii ust oraz łatwą aplikację formuły.

Dostepna jest w 8 kolorach.

 

W prostym czarnym... typowym dla Shiseido opakowaniu mamy 6 ml produktu. 

Cena to 24,50 € w dougim.

Aplikator jak w blyszczyku, lakier sam w sobie ma idealna konsystencje, 

wiec bardzo przyjemnie naklada sie go na usta.

Kolor ktory wybralam to 203 - Potrait. Jest to jeden z bardziej nudkowych odcieni ale ma tez w sobie cos z brudnego rozu, choc musze przyznac, ze kusi mnie jeszcze Camel. Na szczescie sa one w stalej sprzedazy, wiec nie musze sie spieszyc.

Konsystencja kremowa, dobrze kryje i rownomniernie daje sie rozprowadzic. Ja go lubie za to, ze bardzo naturalnie wyglada na ustach, nie podkresla tego czego nie powinien a do tego swietnie pielegnuje. Nie jest klejuchem ale bardzo dobrze sie trzyma i kolor utrzymuje sie przez dlugo czas, nawet gdy "wierzchnia" warstwe zjem, to usta w dalszym ciagu maja kolor, wiadomo jest on bardziej blady ale wyglada calkiem w porzadku.

Na moich bladych ustach wszystko jak zwykle wyglada jasniej jak w opakowaniu.

:)