Z wiekiem moje kudelki ulegly, ze tak powiem przerzedzeniu. I jest to stan, ktory mi bardzo dziala na nerwy, postanowilam zrobic cos wiecej jak tylko lykac tabletki wspomagajace wlosy i dla odmiany potestowac troche produkty, ktore tak uwielbiaja hinduski (i nie tylko). Po pierwszej porazce z olejkiem Alma, ostatnio nabylam droga kupna olejek kokosowy z Dabur Vatika, pisalam o nim tutaj. Pierwsze testy juz za mna, wiec wkrotce pewnie napisze pare slow o wrazeniach ze "spoconym kokosem".
A poniewaz sie rozbrykalam to kupilam jeszcze dwa inne produkty Dabur Vatika. Pierwszym jest szampon "Wild Cactus" (4,35 €) wzmacniajacy wlosy i zapobiegajacy wypadaniu z kaktusem, czosnkiem i czyms co sie nazywa ghergir. Na obrazku wyglada to na cos miedzy salata a szczawiem ;) ... drugi produkt to kolejny olejek "Enriched Almond Hair Oil" (4,35 €). Tym razem migdalowy zawierajacy hibiskus, musk root (himalajskie ziolko) i olej z oliwek.
Kolejna rzecza, ktora kupilam jest krem Anti hair loss z firmy Himalaya Herbals. Krem ten pokazywala w swoim filmiku Brunetka i tak mnie zainteresowal, ze sciagnelam go z Indii, bo u mnie oczywiscie nie jest dostepny. Wzielam na poczatek opakowanie 50 ml i zaplacilam na ebayu 5,99 € . Wg producetna jest to krem zapobiegający wypadaniu włosów stymulujący fazę wzrostu włosów, pobudzający szybkie pomnażanie komórek włosów.
A poniewaz sie rozbrykalam to kupilam jeszcze dwa inne produkty Dabur Vatika. Pierwszym jest szampon "Wild Cactus" (4,35 €) wzmacniajacy wlosy i zapobiegajacy wypadaniu z kaktusem, czosnkiem i czyms co sie nazywa ghergir. Na obrazku wyglada to na cos miedzy salata a szczawiem ;) ... drugi produkt to kolejny olejek "Enriched Almond Hair Oil" (4,35 €). Tym razem migdalowy zawierajacy hibiskus, musk root (himalajskie ziolko) i olej z oliwek.
Kolejna rzecza, ktora kupilam jest krem Anti hair loss z firmy Himalaya Herbals. Krem ten pokazywala w swoim filmiku Brunetka i tak mnie zainteresowal, ze sciagnelam go z Indii, bo u mnie oczywiscie nie jest dostepny. Wzielam na poczatek opakowanie 50 ml i zaplacilam na ebayu 5,99 € . Wg producetna jest to krem zapobiegający wypadaniu włosów stymulujący fazę wzrostu włosów, pobudzający szybkie pomnażanie komórek włosów.
I teraz bede sie smarowac tymi wszystkimi cudami. Oczywiscie wrazeniami sie z wami podziele, wtedy tez opisze dokladniej wszystkie produkty. Bardzo zainteresowaly mnie te z Himalaya Herbals, tylko ten brak dostepnosci mnie dobija. Znacie moze ta firme, macie cos godnego polecenia ??
Serdecznie polecam krem z Himalaya Herbals, sama ostatnio o nim pisałam :) Potrzeba cierpliwości w stosowaniu, ale rezultaty to wynagradzają. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńzainteresowałam się tym kremem z Himalaya Herbals, kiedyś już gdzieś o nim czytalam.... czekam na Twoją recenzję :) może też się kiedyś skuszę
OdpowiedzUsuńPoszukaj tego kremy Himalaya w aptece, ja kupuję ich produkty w doz.pl, są tańsze niż ściągane gdzieś zza granicy
OdpowiedzUsuńPolecam Ci spróbować olej z łopianu z żelem aloesowym ( wcierać w skalp). Działa świetnie!:)
OdpowiedzUsuńniecierpek,
OdpowiedzUsuńwiadomo ze to troche potrwa ale mam nadzieje, ze pomoze :D
Hazel Eyed,
jka pouzywam to napisze :)
kosmetykomania,
przeciez napisalam wyraznie, ze u mnie ta firma nie jest dostepna, ja nie mieszkam w Polsce :]
tumblingcurls,
na razie pouzywam co mam ;) ... bo aktualnie to moge pare skalpow obdzielic olejkami hehe...
najlepiej zajdź w ciążę, mi włosy od tego zagęściły się na potęgę :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie używam tego szamponu i niedługo zrobię recenzję olej uwielbiam stosuję na suche włosy bo fajnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńMagdalenaK,
OdpowiedzUsuńto tez mnie czeka ;) ale jeszcze nie w tej chwili hehe...
Beauty Wizaz,
chetnie przeczytam recenzje :) obie rzeczy fajnie pachna...
Himalaya cudowna indyjska firma! uwielbiam!!!:)
OdpowiedzUsuńGoodForYouDP,
OdpowiedzUsuńjakies szczegoly poprosze :D co polecasz ??
Muszę się tym kremem zainteresować skoro tyle osób go chwali :) I przyłączam się do walki o kłaki nasze, bo mi chyba połowa wypadła :/
OdpowiedzUsuńJa mogę jeszcze polecić ampułki Radical oraz Seboradin (szampony, balsamy, wcierki) - naprawdę pomocne. Dużo baby hair miałam kiedyś po żelu aloesowym z Palomy, ale wycofali to cudo :/
OdpowiedzUsuńTen krem Anti hair loss Himalaya Herbals mnie zaciekawił strasznie =]
OdpowiedzUsuńJa zakupilam swoje Himalaya Herbals na magiczne-indie.pl jesli sie nie myle. juz do mnie leci:) jak zastosuje i pomoze - a planuje akcje uderzeniowa po lecie na moje wlosy, to bede ci baaardo wdzieczna za ujawnienie takich cudow:)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam Ci ampulki Joanny, ja uzywam z czarnej rzepy i jajeczne, nie wiem czy sa jeszcze jakies rodzaje. Tak samo ampuki radical sa naprawde niezle. Kosztuja grosze, a u mnie naprawde podzialaly. Bylam w szoku, ze takie taniutkie polskie produkty, dzialaja tak dobrze. A ja wyprobowlaam juz ogromne ilosci wszelakich produkow wiec mam porownanie (wlosy to moja zmora). Bedziesz miala kiedys okazje to warto wyprobowac. U mnie niezle sie sprawdzil tez sesa oil, ale zapach ma paskudny. Z koleii Alma, smordem przebija wszystkie mozliwe rzeczy i ja nie jestem w stanie tego paskudztwa uzywac.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo i czekam na relacje, jak Ci sie Twoje produkty spisza.
Niestety produkty HimalayaHerbals to ja sprowadzam z Polski.
OdpowiedzUsuńA na wypadanie i zagęszczenie włosów polecam olejek Sesa (Sesa oil)
Greatdee,
OdpowiedzUsuńjak patrze na zdjecia sprzed 10 lat to mnie normalnie rozpacz ogarnia, na zdjecia z dziecinstwa w ogole juz nie patrze ;)
Bella,
seboradin uzywalam kiedys ale nie chce mi sie go z pl sciagac... a pozatym smierdzi ;)
Natasza,
no wlasnie mnie tez :D
Kobiety Alpha,
jak mi cos w oko wpadnie to na pewno sie tym z wami podziele ;D
Cherry Berry,
produkty dostepne w pl sa niejako poza moim zasiegiem i prawde mowiac czasami jest cos latwiej sciagnac drugiego konca swiata jak z pl :]
Luba,
o tym Sesa tez slyszalam ale on smierdzi, wiec u mnie odpada. Juz Alma mnie do szalu doprowadzala tym smrodem, nie moglam tego uzywac.
A co jeszcze z Himalaya Herbals kupujesz ??
ja lubię Himalayowe maseczki, od kilku lat kupuję regularnie a szczególnie Fruit Pack ukochałam-oczyszcza a nie wysusza moją tłustą acz odwadniającą się skorę. Włosowego asortymentu nie testowałam, swego czasu zainteresował mnie ten krem ale bałam się ewentualnego obciążania włosów które i tak mi się przetłuszczają i są cienkie i oklapnięte z natury. Jako że dziś dostałam akurat dostawę indyjskich olejów do włosów to na krem się jeszcze nie skuszę ale czekam na wieści o działaniu. Oby pozytywne :)
OdpowiedzUsuńja przez to, ze u mnie firma nie jest dostepna to zupelnie nie znam ich asortymentu ale chyba sie bede musiala doinformowac, bo piewrsze testy kremu do wlosow sa pozytywne i mam ochote na wiecej ;)
OdpowiedzUsuń