Nie da sie ukryc mamy jesien pelna geba :) ... i ja mimo wszystko lubie ten czas. Pod warunkiem, ze za oknem mamy to co sie okresla mianem "zlotej jesieni". Jestem dziecie listopadowe i jesien nie jest dla mnie tak przygnebiajaca jak dla niektorych :P
Jednym z moich ulubionych jesiennych przysmakow jest gotowana kukurydza. Moglabym jesc codziennie. Soczysta, slodkawa z odrobina maselka i soli. Jak pomyslalam, tak zrobilam... i wieczorem zafundowalam sobie kukurydziana uczte. Tym razem wybralam kukurydze cukrowa, z ciekawosci jak smakuje, bo przewaznie kupuje zwykla.
Nie tak prosto znalezc w necie informacje, jak dobrze ugotowac kukurydze. Rozbieznosc czasowa siega czasami 50 min i dodatki tez rozne. Ja gotuje kukurydze 10 - 15 minut. Im dluzej sie gotuje, tym bardziej twarda sie robi i wtedy trzeba faktycznie godziny, zeby cos z tego bylo. Dlatego najprosciej jest wrzucic do gotujacej sie wody i po 10 minutach sprawdzic twardosc. Ewentualnie zostawic na kolejne 5 minut. Wody nie sole ani nie slodze (tu jak kto woli) a kukurydze staram sie kupowac mloda i swieza. Ta ma dosc drobne i zbite, ciasno przylegajace ziarna i jasny zolty/ kremowy kolor.
A po wyciagnieciu z wody oczywiscie dodac maslo, posolic i nic tylko wcinac :)
Jednym z moich ulubionych jesiennych przysmakow jest gotowana kukurydza. Moglabym jesc codziennie. Soczysta, slodkawa z odrobina maselka i soli. Jak pomyslalam, tak zrobilam... i wieczorem zafundowalam sobie kukurydziana uczte. Tym razem wybralam kukurydze cukrowa, z ciekawosci jak smakuje, bo przewaznie kupuje zwykla.
Nie tak prosto znalezc w necie informacje, jak dobrze ugotowac kukurydze. Rozbieznosc czasowa siega czasami 50 min i dodatki tez rozne. Ja gotuje kukurydze 10 - 15 minut. Im dluzej sie gotuje, tym bardziej twarda sie robi i wtedy trzeba faktycznie godziny, zeby cos z tego bylo. Dlatego najprosciej jest wrzucic do gotujacej sie wody i po 10 minutach sprawdzic twardosc. Ewentualnie zostawic na kolejne 5 minut. Wody nie sole ani nie slodze (tu jak kto woli) a kukurydze staram sie kupowac mloda i swieza. Ta ma dosc drobne i zbite, ciasno przylegajace ziarna i jasny zolty/ kremowy kolor.
A po wyciagnieciu z wody oczywiscie dodac maslo, posolic i nic tylko wcinac :)
mniamiii...
Mmmm, ale bym sobie zjadła taką pyszną kukurydzę z masełkiem i solą! Jakoś nigdy nie kupuję, bo nie wiedziałam, jak ją dobrze przyrządzić - przeważnie jem ją raz do roku - u kogoś, lub jak kupię na mieście...
OdpowiedzUsuńEv,
OdpowiedzUsuńa w sumie tak prosto mozna ja zrobic w domu, przy fajnej cieplej pogodzie mozna tez mozna zrobic grilla i wrzucic na niego min kukurydze w kolbach, tez pychotka :D
kukuruzi jest pyszne, szkoda że wchodzi w zęby :) aż mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńSama mi zrobiłaś, dzięki ;)
OdpowiedzUsuńshinodka,
OdpowiedzUsuńsiekacze zawsze mozna wyszorowac ;) ... i w domu latwiej :D
uwielbiam świeczki :D
OdpowiedzUsuńprzepadam za takim smakołykiem :)
OdpowiedzUsuńLady In Purplee, simply_a_woman,
OdpowiedzUsuń:)
Daria's makeup,
ja tez :) a jesienia i zima to wyjatkowo... mam tzn. sezon swieczkowy ;)
uuuwwwwielbiam pasjami ..tylko jak pomyślę o kaloriach ...lepiej nie myslec i zajadać !Mniamiiiii!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kukurydzę :) Wczoraj pochłonęłam dwie kolby a dwie następne czekają w lodówce na swoją kolej :) Ja do gotującej się wody dodaję pół albo i nawet mniej łyżeczki cukru i gotuję kolby tak do 10 min, wychodzą idealne :)
OdpowiedzUsuńo tak zdecydowanie jestem dużą fanką kukurydzy ;) i to właściwie w każdej postaci ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię ale właśnie mi wychodzi twarda i gotuję ją zawsze długo.
OdpowiedzUsuńOstatnio wzięłam przepis z sieci i nie dodałam soli a cukru i gotowałam w wodzie z mlekiem. I ciut szybciej mi się zrobiła.
Z masełkiem mniam :D
Ale smaku narobiłaś..! :D
OdpowiedzUsuńA mnie właśnie żołądek błaga o coś do jedzenia. Niestety, późna pora, nie ma co zaglądać do lodówki. :(
Haha, ostatnio próbowałam zrobić i mi twarda wyszła :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam :) ja ją potrafię nawet z keczupem zjeść ;) bo keczup jest dobry do wszystkiego heheheh :)
OdpowiedzUsuńzjadlabym :) czy ta cukrowa to to samo, co kalifornijska?
OdpowiedzUsuńI jak, cukrowa lepsza od zwykłej? :) Mniam, mam ochotę na kukurydzę... :) ale w pracy raczej nie mam na nią szans ;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam surową kukurydzę, ale jakoś kilka razy w życiu chyba zjadłam. ;) Moze niebawem poszukam i również ugotuję, TZ się ucieszy.
OdpowiedzUsuńA świeczka śliczna, ja również kocham jesień, właściwie ja kocham każdą porę roku bardzo mocno, o ile jest prawdziwa, czyli jak wspomniałaś: jesień = złota jesień. Poza tym tak szczerze mi się nawet chlapota, plucha i szarości też podobają, ja dziwne dziecię jestem, natura mnie zawsze oszałamia. ;)
ja tez dziecie listopadowe ;) a kukurydze uwielbiam, wiem co sobie teraz zrobie :)
OdpowiedzUsuńja myślałam, że post będzie o świeczkach, czytam o tu kukurydza :) świeczki uwielbiam zwlaszcza w zimowe wieczory, kukurydzę niekoniecznie :))
OdpowiedzUsuńKurczę, zjadłabym sobie, a ostatni raz jadłam rok temu nad morzem... Hmm :)
OdpowiedzUsuńMami,
OdpowiedzUsuńnie myslec, bo i po co :D
TheRedRibbon,
no wlasnie z tego co czytalam to kazdy musi znalezc odpowiedni czas gotowania, tak zeby odpowiadalo :D
Abscysynka,
ja tez :D
tylkokasia,
ta opcje z mlekiem tez widzialam, musze kiedys sprobowac :)
Madeleine,
o faktycznie, dosc pozno juz bylo hehe...
Greatdee,
a jak dlugo gotowalas ??
marchewka,
tez lubie keczup ale kukurydze wole tylko z masem i sola :D
Bzeltynka,
tego to nie wiem :)
Viollet,
ja wiem czy lepsza, jak dla mnie jest minimalna roznica, ta faktycznie jest lekko slodkawa...
Vila,
ja ostatnio mam faze na swieczki :D
Swirrusku,
smacznego :) Ty tez z listopada... z ktorego ??
aannaaluna,
troche trudno swieczne nazwac przysmakiem ;) ... ale o swieczkach tez kiedys bedzie :)
Też uwielbiam!
OdpowiedzUsuńSpinka,
OdpowiedzUsuń:)