Roz ten znalazlam w Urbankowej paczce, bo ja ogolnie z tej firmy nic nie posiadam i jakos nieszczegolnie mnie ciagnie. Choc i tak ich rozne podobaja mi sie bardziej jak cienie.
W typowym dla tej firmy opakowaniu mamy 8 g rozu.
Kolor, ktory mam to Flushed 935. Musze przyznac, ze jak otworzylam opakowanie to mnie lekko zatkalo :D ... i tak sobie pomyslalam, skad taki kolor trafil do Urbi, bo trudno mi uwierzyc, ze sama taki kupila... zwazywszy, ze jest kolorystycznie jasniejsza ode mnie ;)
W typowym dla tej firmy opakowaniu mamy 8 g rozu.
Kolor, ktory mam to Flushed 935. Musze przyznac, ze jak otworzylam opakowanie to mnie lekko zatkalo :D ... i tak sobie pomyslalam, skad taki kolor trafil do Urbi, bo trudno mi uwierzyc, ze sama taki kupila... zwazywszy, ze jest kolorystycznie jasniejsza ode mnie ;)
Odcien sam w sobie jest interesujacy ale ja sie go tak troszke boje. Nawet jak oswoilam MACowa "Amazon Princess" ... to ten ja pobija. Jest to mocno nasycony, dosc ciemny kolor i mam obawy, ze jak przesadze to matrioszka wyjdzie przy mnie jak blada twarz.
Ale na tyle mnie zaintrygowal, ze go potestuje... jak bede miala wolne. Bo bardzo mnie ciekawi jak bedzie wygladal na twarzy i jaki jest w obsludze.
Znacie moze roze Sleek, daja sie dobrze rozcierac,
czy faktycznie wskazana jest ostroznosc ??
Wow, ale mocny kolor! Bardzo jestem ciekawa!
OdpowiedzUsuńNo i właśnie dlaczego te róże mają takie ciemne, nasycone kolory? Ja tym sobie krzywdę jak nic zrobię.... muszę w domu posiedzieć i po testować jak najlepiej normalny róż nałożyć, bo i to mi średnio wychodzi =[
OdpowiedzUsuńja czekam na dostawe od mojej miejscowej sprzedawczyni. Jak go otrzyma, jade odebrac Rose Gold i ta nowa paletke LE Oh so spezial :D
OdpowiedzUsuńAtqa,
OdpowiedzUsuńtez jestem ciekawa ale na razie roz musi poczekac... moze w weekend sprobuje :]
Natasza,
ja tez pewnie sobi nim kuku zrobie ;) dlatego testowac bede w wolne, jak nie musze do ludzi ;D
kurczę, sprawdziłby się na ustach :)
OdpowiedzUsuńalbo do stylizacji 'na klauna' :)
na pewno dasz sobie z nim radę, czekam więc na efekty :)
Z różami bardzo dobrze się pracuje, więc bez obawy :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek
dość intensywny kolor :)
OdpowiedzUsuńNeomedia,
OdpowiedzUsuńja watpie zebym z wlasnej woli cos tej firmy kupila ;)
Ew.,
zobaczymy ;)
Agnieszka,
Ty na pewno bys sobie poradzila :) kolor tez mi sie podoba, bo jest taki inny ale przy tym zabojczy ;)
czekam na efekt na buzi ;)
OdpowiedzUsuńPoluje ost. na róż w odcieniu różu hehe ;)
Bo jak na razie to używam różu w odcieniach brzoskwiniowych hehe ;))
sliczny kolorek
OdpowiedzUsuńPo prostu bardzo mało go nakładaj na pędzelek :). Z różami bywa często tak, że jak sprawdzamy ich pigmentację na palcu to wydają się mega napigmentowane. Gdy jednak używamy ich przy pomocy pędzla na policzkach prezentują się o wiele mniej intensywnie ;). Już przerabiałam tego typu rzeczy :D.
OdpowiedzUsuńTo jednak nie wyklucza faktu, że są róże, które tak czy siak są mocno napigmentowane :). A jeśli róż okaże się za mocny to możesz go używać jako cienia lub jeśli będziesz mocno opalona ;).
Fajny kolor :D Ja mam teraz od Agi Flamingo i też chodzę koło niego i boję się wyjść do ludzi z nim, ale myślę, że w końcu się przekonam :D
OdpowiedzUsuńPomyślałam podobnie jak Ew. - ten róż super sprawdzi się jako błyszczyk, wymieszaj go na dłoni np. z wazeliną :) A poza tym jestem ciekawa efektu na policzkach ;) bo w życiu nie zwróciłabym uwagi na taki kolor. Zawsze wybieram brzoskwinki :)
OdpowiedzUsuńja mam dwa róże ze sleek:) i faktycznie trzeba uwazać bo ich pigmentacha powala, ale odcien Rose Gold jest zdecydowanie tego warty;))
OdpowiedzUsuńPosiadam dwa ,ale tak skrajnie różne od siebie ..
OdpowiedzUsuńJeden to Flamingo .. i ten to dopiero jest pink .. w zasadzie tylko na niego sobie patrzę ,a jesli już to badzio badzio lecieńko go nakladam do jakis pasteli na oko .
Drugi jest jasniejszy i z taflą Roseb Gold i ładnie wygladal po powrocie z wywczasu na lekko opalonej skórze .
dla mnie za mocny ten kolor :)
OdpowiedzUsuńAj,piekny kolor!Stwierdzilam wczoraj,ze jestem uzalezniona od rozy! :D
OdpowiedzUsuńOd Sleeka mam Rose Gold-cudo! i teraz czaje sie na Santorini,to jest dopiero kolor! ;) :D
:*
Konkretny jest :) Bardzo jestem ciekawa jak wygląda w miejscu docelowym :) Słyszałam o różach sleeka dobre opinie, może się przekonasz...Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO ja czekam w takim razie na recenzję, bo wlasnie ten kolorek wpadł mi w oko kiedys;)
OdpowiedzUsuńDobrze napigemntowany róż to świetna sprawa - po co Ci róż, który musisz nakładać i nakładać i nakładać a i tak go nie widać. tego nałożysz w minimalnej ilości i już będzie cacy - efekt taki sam jak przy jaśniejszym, ale mniej warstw - skóra na pewno będzie wdzięczna - nie mówiąc już o tym, że sam róż będzie wieczny :P
OdpowiedzUsuńTrzeba uważać, ale da się je oswoić. Prezentują się świetnie i długo trzymają. Piękny kolor, podobny trochę do mojego Pomegranatu ;)
OdpowiedzUsuńDostałam wkład tego różu przy zakupach na cocolita.pl i całkiem fajnie mi się go nakłada. Przy nabraniu niewielkiej ilości daje ładny efekt. Używam go w połączeniu z różem Bell, zakupionym niedawno w Biedronce.
OdpowiedzUsuńWidzę, że ten post jest z zeszłego roku - poszukam na twoim blogu więcej info o nim, ale jak możesz to napisz czy i jak ci się z nim pracuje.