Ten krem to jeden z wiekszych dziwakow, jakie do tej pory testowalam. Na szczescie nie wpadlo mi do glowy go kupic... znalazlam mini wydanie w paczce od Urbi. A poniewaz jak wiadomo ja lubie bebiki, to musialam go sobie przetestowac :)
Jak typowy bb ma zabezpieczac, regulowac wydzielanie sebum, zapobiegac starzeniu i dodatkowo dawac mocne nawilzenie. Water Drop Shiny Pearl zawiera blyszczace czasteczki perlowe.
Jak typowy bb ma zabezpieczac, regulowac wydzielanie sebum, zapobiegac starzeniu i dodatkowo dawac mocne nawilzenie. Water Drop Shiny Pearl zawiera blyszczace czasteczki perlowe.
Ogolnie kosmos. Jak go wycisnelam na reke to sie mocno zdziwilam tym ciemnym kolorem. Faktycznie krem zawiera drobinki, ktore potem widze na twarzy, co mi sie srednio podoba. Najlepsze jednak jesto to jak krem rozetrzemy, wtedy robi sie cos dziwnego... tak jakby nagle ta woda sie uaktywniala, krem sie robi rzadki i gubi ten ciemny kolor. I jak nakladamy na twarz to faktycznie mamy dosc "mokre" wrazenie.
W pierwszym momencie bylam srednio zadowolona, zastanawialam sie co to za wynalazek. Bo ogolnie nawilzenia nie zauwazylam ale za to krem po chwili calkiem przyzwoicie zlal sie ze skora, zjasnial i o dziwo wcale nie ma slabego krycia. Wydawaloby sie, ze takie wodniste cudo nie bedzie krylo i takie tez wrazenie mialam po nalozeniu, jednak calkiem niezle sobie poradzil. Moze nie jest orlem w tej dziedzinie ale to tez jest bebik nawilzajacy a nie szalnie kryjacy ;)
Kupic go pewnie nie kupie, glownie ze wzgledu na te drobinki ale idea tych "wodnych" kremow mi sie podoba i mam juz "ofiare" na wizji ale to kiedys przy okazji, bo kolejny krem czeka w szafce na swoja kolej. Mysle, ze taki nawilzajacy bedzie dobry na lato i jak juz bedzie tak daleko, to na pewno sie wrazeniami podziele :)
u nas w Polsce to jednak mało tych marek nie to co w Niemczech czy UK
OdpowiedzUsuńu mnie tez tych kosmetykow nie ma w sprzedazy... ja bb kremy jak i wiekszosc azjatyckich produktow, kupuje na ebayu :)
UsuńJa się boję takich "wodnych" wynalazków :P Kiedyś kupiłam filtr, z którego po nałożeniu na twarz wytrącała się woda, a ja głupia myślałam, że przez filtr twarz mi się poci :D
OdpowiedzUsuńhehe... to niezbyt fajnie... tym bardziej, ze na filtr przewaznie dalej sie cos makijazowego naklada, na takim wodny to chyba nie jest takie latwe ;)
UsuńJeszcze nie miałam żadnego kontaktu z kremami BB, jakoś srednio mnie do nich ciągnie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie.
ja bardzo lubie bb kremy i malo, ktory podklad potrafi im dorownac, pod warunkiem, ze trafi sie na ten odpowiedni dla siebie...
UsuńZawsze byłam ciekawa kremów L'egere, ale jak czytam recenzje, to coraz mniej mam na nie ochotę. Już raz przeżyłam rozczarowanie z Etude House Percious Mineral All Day Strong w odcieniu nr 4. Świeciłam się jak bombka bożonarodzeniowa od jego drobinek. A krem był tak treściwy, że nie nadaje się nawet jako baza rozświetlająca...Jakoś od tego czasu omijam kremy rozświetlające z Azji :P
OdpowiedzUsuńz Etude House tez nie mam dobrych wspomnien... testowalam jakis mineralny ale to byl najgorszy krem jaki mi sie trafil :] ... od tej pory omijam bb kremy tej firmy :]
UsuńPrezentuje się w porządku, mój zapał do BB kremów opadł jakoś
OdpowiedzUsuńja mam swoje ulubione i bardzo czesto uzywam ale podoba mi sie to, ze firmy kosmetyczne troche sie ruszyly i poprawily podklady ;)
UsuńZ tymi kropelkami to tak samo jak w Lioele Water Drop :). W sumie ja się czaiłam na L'egere ale skoro raczej jest ciemny (mimo, że się wtapia) to się powoli chyba rozmyślę :P.
OdpowiedzUsuńon na twarzy przestal byc taki ciemny ale prawde mowiac tak do konca to go nie rozumiem ;)
UsuńLioele też wydawała się mega ciemna i szczerze mówiąc mi nie do końca się dopasowała więc L'egere chyba też się nie wykaże w tym względzie ;)
UsuńJeszcze się tylko odniosę do twojego komentarza z dołu odnośnie BRTC - mam go i on w ogóle nie jest z typu tych "wodnistych". Konsystencje ma przeciętnego bb ;)
no wlasnie dlatego tez mi sie spodobal, bo nie byl wodnisty :D ... ja chyba juz nawet o nim pisalam...
Usuńja do 'wodnych' dopiero lekko się przekonuję :) zapamiętam 'ten numer' :)
OdpowiedzUsuńja sie na jeden czaje ale zobaczymy czy go zakupie... jeszcze na razie nie wiem :P
Usuńheh nie ma jak kocurowata natura ;)
Usuńmrrrrrr... ;)
Usuńwuf wuf ? oczywiście w tłumaczeniu mojego psa SZERYFA ;)
UsuńFaktycznie wydaje sie byc dosc ciemny na rece. :)
OdpowiedzUsuńale na twarzy juz nie... a ja jestem dosc jasna :]
UsuńMam Water Dropa z Lioele i faktycznie dziwaczek przy aplikacji .Latem go bardzo sobie chwaliłam za tę delikatnośc i uczucie odświeżenia własnie .W sumie jest prawie dno juz w tubie ,ale czy to jakiś hit to nie wiem ...
OdpowiedzUsuńja sobie jeszcze podumam... choc pamietam mialam probke od Urbi BRTC Jasmin cos tam... i byl calkiem przyjemny...
UsuńDla mnie jw jak upaly były i np byłam w Turcji to było coś czego było mi potrzeba .Nie wyobrażałam sobie nakladać na siebie w takim upale podkladów ,a z drugiej strony wieczorem chciał człowiek jakoś wyglądać i coś narzucić na się .. ;) no i to było takie właśnie coś odpowiednie na takie chwile letnie .
Usuńjak tak dalej pojdzie to dostaniesz skierowanie na odstrzal sanitarny ;)
OdpowiedzUsuńno patrz jakie czary mary :) nigdy nie miałam takiego cuda i aż ciężko mi sobie wyobrazić to wodowanie :D
OdpowiedzUsuńwodowanie :D dobre :D
Usuńwow, orginalny pomysł, tylko ciekawe jaka zasługa w tym składu (no, cały skład jest za to odpowiedzialny, ale ciekawe co w nim takiego jest, że tworzy taki efekt) i czy na dłuższą metę nie zrobiłby krzywdy.
OdpowiedzUsuńkrzywdy raczej nie zrobi ale czy bedzie sie dobrze sprawdzal to niewiadomo :)
UsuńRzeczywiście dziwadło :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam na niego ostatnio ochotę :)
OdpowiedzUsuń