Ja nie bylabym soba, gdybym nie wypatrzyla kolejnej farbowej nowosci. Mialam juz nie kombinowac i nie ryzykowac, ze znowu bede za ciemna ale coz zrobic... ogolnie to szukalam czegos na odrosty, bo o ile farba Liese wlosy powoli mi rozjasnia, to jednak potrzebuje czegos na odrosty. I tak wpadla mi w oko farba Schwarzkopf Sensual Color w kolorze "jasny braz 600".
To co mnie przede wszystkim skusilo, to zapewnienie producenta, ze farba nadaje sie dla bardzo wrazliwych skalpow... i jak widac na pudelku, nie zawiera amoniaku, silikonow i alkoholu. Co do tego alkoholu to nie rozumiem, bo w skladzie znalazlam dwa jakies ale to bylo po tym jak kupilam i postanowilam ja przetestowac, czyli akcja w stylu badz sobie samej krolikiem :]
W opakowaniu staandardowa zawartosc, aczkolwiek ja lubie te ich "maski" po farbowaniu a Schwarzkofl daje dosc suza tubke, ktora mozna jeszcze raz albo dwa uzyc (co oczywiscie zalezy od dlugosci i gestosci wlosow).
Jak to jest z farbami i ich odcieniami wiadomo. Ogolnie trzeba uwazac, bo jeszcze nie trafilam na farbe, ktora by dawala kolor z obrazka ;) ... ten "jasny braz" profilaktycznie trzymalam na odrostach 15 min i wyszedl mimo wszystko ciemniejszy a naprawde odrosty to ja mam w mysio brazowym kolorze, wiec dosc jasne.
Cos co mnie bardzo pozytywnie zaskoczylo, to to ze farba jest faktycznie delikatna na sklapu i dala mi bardzo ladny kolor (ciemniejszy braz ale mimo wszystko 100% braz), ktory pasuje do reszty a do tego jest stosunkowo chlodny, bez rudych refleksow i sam ten fakt sprawil, ze mialam ochote wysciskac kartonik ;)
Wychodzi na to, ze bede farbowac nia odrosty i ciesze sie, ze sie mimo watpliwosci na nia skusilam, bede uzywac na zmiane z farba Liese w celu dalszego rozjasnienia i zobaczymy co to z tego wyjdzie do lata :)
A ja polecam Ci diacolor z Loreala. Ta farba jest tak delikatna ze mozna nia farbowac bardzo czesto bez obciazania wlosow.
OdpowiedzUsuńWow podziwiam, że jesteś w stanie sama farbować sobie włosy. A jakiej długości są twoje włosy, bo moje do łopatek i nie odważyłam jeszcze pofarbować ich poza salonem fryzjerskim.
OdpowiedzUsuńŁadny kolor ;)
OdpowiedzUsuńJa też jestem sobie królikiem ;) Ostatnio kombinuję z różnymi farbami (zawsze brązowymi). W kolejce czeka L'oreal Casting - Czekolada. Jestem dobrej myśli ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolorek Ci wyszedł :-))
OdpowiedzUsuńpatrz jak sie zbiegłyśmy - ja wczoraj też farbowałam - tyle że nie sama (pasemka tylko robię i samemu to byłoby ciężko)
Ja włosów nie farbuję od roku z małym hakiem, na końcach zostały mi resztki farbowania - niestety jaśniejsze po nieudanym eksperymencie z blond refleksami, które mimo przykrywania ciemnymi farbami, po pół roku i tak wylazły na wierzch. Póki nie pojawią mi się pierwsze siwe włosy, zamierzam się cieszyć naturalnym kolorem włosów, którego nie doceniałam, bo wydawał mi się mysi. W każdym razie jak wrócę do farbowania, to przyciemnię tylko trochę włosy i mam nadzieję, że tez uda mi się trafić na taką bez rudych refleksów.
OdpowiedzUsuńA z tego co pamiętam, to farbach schwarzkopf miałam bardzo grube włosy i absolutnie niezniszczone, a tak bardzo mnie wszyscy przed tą firmą przestrzegali.
Kolor sam w sobie ładny. Chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor...ja mam zbyt wiele siwulcow by je zostawić naturalne,niestety w ciemniejszych odcieniach jakie posiadam teraz (brązy) bardziej je widać,wcześniej przy blondzie nie było to tak widoczne,ale coś kosztem czegoś-blond i ciągle jego rozjaśniania niszczyły mi włosy,suszyły na wiór ...a brąz za każdym razem wychodzi mi tak samo jak Tobie - ciemniej niż na opakowaniu :/
OdpowiedzUsuńno i podziwiam,ze sama sobie potrafisz farbnac,ja zawsze zatrudniam swa siostrę :D.pomagamy sobie nawzajem ;)
Ładny kolor wyszedł! Pamiętam moje próby z zejściem na jaśniejszy brąz... Niestety, nie wyszło i zostałam blondynką :))
OdpowiedzUsuńo nie... blond to niestety nie dla mnie, wiec pozostaje mi dalsza walka o braz idealny ;)
Usuńpolecam farby joanny color naturia - kolorek identiko jak na pudełeczku :)
OdpowiedzUsuńa nie wpadlo Ci przypadkiem do glowy, ze u mnie joanna jest niedostepna :]
UsuńŁadny Ci kolorek wyszedł, lubię takie brązy :)
OdpowiedzUsuńO widzę, że wyszedł bardzo zbliżony do tego na opakowaniu :). Ładny, faktycznie bardzo chłodny, przez to tak naturalnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńja mialam obawy, ze znowu bedzie za ciemny i nie wiem czy by tak nie bylo jakbym faktycznie trzymala 30 min :]
UsuńJeżeli ta fotka wyszła taka real to naprawdę kolor bardzo naturalny .Mnie się podoba .
OdpowiedzUsuńOj sama musze już farbnąć bo z kosmosu widać chyba tylko chiński Wielki Mur i mój odrost !!
w realu sa nawet ciutke jasniejsze :) naprawde bardzo ladny kolor :)
UsuńDobrze wspominam piankową wersję Schwarzkopfa, naprawde świetny kolorek wyszedł :)
OdpowiedzUsuńprawie jak na opakowaniu.. Kochana mogłabyś farby reklamować :)
OdpowiedzUsuńz moja iloscia kudelkow raczej nie ;) ale kolor o dziwo wyszedl :D
UsuńBardzo ładny kolor ! Sroczka, próbowałaś L'oreal majirel? Bo tam znalazłam kilka bardzo fajnych odcieni (gdy jeszcze katowałam swoje włosy farbą).
OdpowiedzUsuńprobowalam i lubie mam nawet majirel (tylko sie nazywa majilift) do sciagania koloru z wlosow i jednoczesnego farbowania, w chlodnym brazie ale boje sie ja uzyc hehe...
UsuńNie bój :) Ja używałam ciemnych, chłodnych brązów i o ile początkowo faktycznie wyszły ciemniejsze niż powinny, to po kilku myciach były dosłownie takie, jak na testerze. Na moich platynowych blond włosach farba trzymała się bardzo dobrze.
Usuńja sie nie boje zwyklej farby tylko tej mojej co rozjasnia i farbuje :P tej maji.lift
UsuńOj tam, oj tam.. Farby będziesz się bała? ;)
Usuńhehe...tez mam ta farbe, tylko ze ja kupilam numerek 468 (Dunkles Mahagoni).
Usuńjak znajde czas to na weekend robie:D
Aliss raczej efektu jaki da ma tych moich nedznych kudelkach ;) ... tym bardziej, ze aktualnie podoba mi sie to co mam na glowie i boje sie, ze znowu namieszam ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKolor wyszedł ok. Naprawdę ta Liese jest ok? Ja sama nie farbuję, ale moja mama do upadłego walczy o jasny ładny brąz. Ostatnio farbowałam jej wloski Biokapem, który polecała Agabil- kolor dość ciemny, ale farba bardzo delikatna. Może zamówię jej Liese i skusi sie na eksperyment.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie Liese, bo lekko wyrownuje kolor, krzywdy sie nia nie da zrobic a mysle, ze regularnie uzywana pomoze nam uzyskac taki kolor wlosow jak chcemy albo przynajmniej przyblizy do celu ;)
UsuńNo to muszę bliżej się jej przyjrzeć :)
Usuń