W koncu zabralam sie za moja kolorowa mascare YSL. Tego tuszu chyba nikomu nie trzeba przedstawiac, jest to dosc dobrze znana Volume Effet Faux Cils Mascara.
![](//2.bp.blogspot.com/-PQ-9rAfp8LI/T0jqCh51RcI/AAAAAAAAM1g/Z6yx9bhIqV4/s320/mascara_volume_effet_faux_cils_89.jpg)
![](//1.bp.blogspot.com/-loRvePzXMJI/T0jm9HSy2oI/AAAAAAAAM1U/aQv0T88_0aU/s320/IMG_1789.JPG)
![](http://2.bp.blogspot.com/-PQ-9rAfp8LI/T0jqCh51RcI/AAAAAAAAM1g/Z6yx9bhIqV4/s320/mascara_volume_effet_faux_cils_89.jpg)
Ja ogolnie mam dosc chlodny stosunek to kolorowych tuszy. Bo mialam tez mojego kochanego Singuliera w sliwkowej wersji i to juz nie bylo to. Przede wszystkim kolorowe tusze nie dadza tego efektu na oku co porzadny czarny, ktory jednak najbardziej podkresla nasze slepia. Kolorowe zawsze wygladaja subtelniej. Co z drugiej strony nie jest tez czyms zlym, bo kolor powinien byc bardziej delikatny... za bardzo kolorowe i grube rzesy wygladalyby tylko nienaturalnie. Tak mozna isc na karnawalowa zabawe ale nie uzywac na codzien.
![](http://1.bp.blogspot.com/-Kluv0bZzuYw/T0jmDDBWJiI/AAAAAAAAM1I/2OBQ-XnZev8/s320/Picnik-Collage.jpg)
Moj kolor to Nuit Intense Nr. 06, w opakowaniu mamy 7,5 ml i szczoteczke z gatunku tych co lubie. Czyli nie za duza i nie za mala, gesta i dobrze rozczesujaca rzesy. Tusz jest swiezy i jak wszystkie tusze tej firmy musi pooddychac, bo jak dla mnie jest po prostu za rzadki.
Na rzesach jedna warstwa. Na szczescie tusz nie robi klumpow i nie skleja rzes ale jak juz pisalam wyzej przy jednej warstwie efekt nie jest za mocny, choc rzesy sa ladnie rozdzielone i rownomiernie pokryte tuszem. Na pewno za jakis czas napisze jak sie tusz sprawuje i jak jest przy dwoch porzadnych warstwach, bo przy jednej to trudno oczekiwac objetosci i szalonego wydluzenia. Jednak tusz ten jest reklamowany jako ten co daje efekt sztucznych rzes, wiec powinno byc lepiej. Czy bedzie to sie okaze...
Taki dość delikatny efekt i kolor też nie jest intensywny
OdpowiedzUsuńi tak tez ma byc :) ... przynajmniej z kolorem, bo to dosc ciemny niebieski ale efekt moze przy kolejnych warstwach da sie wzmocnic :)
UsuńNo oby było, bo na razie efekt jest bardzo delikatny :) Mam ochotę (znowu) na EFC ale nie wiem, czy jak już go ponownie kupię, to czy znowu nie wpadnę w furię przy jego aplikacji.. ;)
OdpowiedzUsuńZresztą, nad czym ja w ogóle dumam skoro jestem chwilowo zakochana w nowym Diorku ? :D
ja dzis dostalam kupon z dougiego na miniaturke nowego Diorka, wiec sobie odbiore i potestuje :D ... a z YSL to zdecydowanie wole Singuliera i pewnie w koncu znowu go kupie :D
UsuńSroczko, z góry uprzedzam że miniaturka jest bardziej sucha w konsystencji porównując do pełnowymiarówki. Ale chyba Ty wolisz takie nie? :) osobiście byłam w miarę zadowolona z mini, ale pełnowymiarówka rozlożyła mnie na łopatki (była bardziej mokra, rzęsy są po niej bardziej błyszczące).
UsuńPróbuj, moim zdaniem warto :) do mikro szczoteczki idzie się przekonać ;)
ta szczotka jest smieszna :D ... tak ja zdecydowanie wole suche tusze, mokrymi robie sobie tylko kuku :]
UsuńTo mini pewnie Ci podejdzie :) Na razie moja pełnowymiarowa wersja ma 1,5 tyg. i jest dalej mokra (tzn. bez przesady, nie jakoś strasznie ;)), ale pewnie niedługo zacznie podsychać.
Usuńno wlasnie czesto tak jest, ze mini sa bardziej suche i sie napale jak szczerbaty na suchary a potem zonk :]
UsuńW tym wypadku z góry uprzedzam - konsystencja mini mi średnio podeszła ze wzgl. na ową suchość, ale normalne opakowanie jest już ładnie mokre. Także w razie czego zabezpieczaj się w miniaturki :D Higieniczniej, na dodatek ;))
Usuńproblem w tym, ze ja bardzo nie lubie miniaturek :] ... denerwuje mnie to, ze sa na takim krotkim trzonku, jak dla mnie to nieporeczne :P
UsuńNiby racja :/ zawsze w ostateczności możesz diorka odstawić na pół roku, żeby dojrzał ;)
Usuńnie wiem czy mam tyle cierpliwosci ;D potrzebuje tuszy, ktore funkcjonuja a nie dojrzewaja wiecznosc po kupieniu (za ciezkie pieniadze) :P
UsuńBARDZO podoba mi się połączenie tej kreski z tuszem. ładny, nienachalny efekt. no i Twoje ślepia przebijają wszystko :-)
OdpowiedzUsuńdziekuje :D ... testowalam nowa kredke, to przy okazji siegnelam po niebieski tusz ;D
UsuńBardzo lubie ten tusz, szczegolnie w wersji fioletowej-jest moim ukochanym fioletem:) Mnie sie szalenie podobaja kolory i nosze je na co dzien, laczac z innymi kolorami w zaleznosci od makijazu.
OdpowiedzUsuńCzern faktycznie niesamowicie wydobywa spojrzenie, szczegolnie gleboka i nasycona ale....kolor to jest TO:D
Fajnie, ze pokazujesz ten kolor bo dumalam nad nim ale jednak nie dla mnie;) zdecydowanie bardziej wole wyraziste kolory na rzesach;)))
No wlasnie wszystko zalezy od tego co sie lubi :) ... jezeli chodzi o kolorowe tusze, to te sa dla mnie fajne przez to, ze sa delikatne... ja jestem zdecydowanie milosniczka czarnych tuszy i te moga byc wsciekle czarne :D
Usuńuwielbiam ten tusz w wydaniu czarnym :)
OdpowiedzUsuńmi lepiej sluzy Singulier :D glownie chyba ze wzgledu na szczoteczke... bo tusz w srodku pewnie sie za wiele nie rozni :)
UsuńJa mialam jego czarna wersje,kupilam go pod wplywem kolezanki u ktorej robil cuda na rzesach,u mnie niestety nie zrobil nic.. :)
OdpowiedzUsuńu mnie czarny tez nie robil nic ale za to Singulier robie duzo :D
UsuńJednak nie ma to jak czarny tusz :)
UsuńTego nie posiadam, ale dziś kupiłam sobie nowy tusz z Diora. ciekawe jaki będzie bo malutką szczoteczkę chyba zaraz wypróbuje :)))
OdpowiedzUsuńja bede miala miniaturke tego diorka, bardzo jestem ciekawa :D
Usuńostatnio na uczelni widzialam na wykladzie dziewczyne ktora miala ogniscie rude wlosy i bardzo mocno wytuszowane rzesy niebieskim tuszem. wygladalam jak potworek ;-) do jakiejs sesji wygladalo by super ale ona tak sobie paraduje na co dzien... odwazna kobietka...
OdpowiedzUsuńU ciebie kolor nie rzuca sie mocno w oczy, moze dac bardzo ciekawy efekt, poza tym Ty nie jestes ruda :D
Ja nie lubie kolorowych tuszy, nie mam dla nich zastosowania bo ekstrawagancko sie nie maluje. moim jedynym szalenstwem i odskocznia od czarnegu tuszu jest... brazowy ;-)
buziaki!
brazowy tusz tez ostatnio kupilam :) i bardzo mi sie spodobal, jest bardziej delikatny jak czarne :)
Usuńnie lubię kolorowych maskar, ale w wersji czarnej ten tusz to mój nr 1
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie wole czarnego Singuliera :D
UsuńNie lubię kolorowych tuszów do rzęs. Zazwyczaj nie widać tego efektu...
OdpowiedzUsuńto fakt... mam podobne wrazenia, z kolorowych to ewentualnie brazowy :D
Usuńa mnie sie bardzo podoba ten efekt .Taki własnie lekki,wiosenny .. super !:D
OdpowiedzUsuńmi tez sie podoba, tylko zaznaczylam to, ze jest delikatny... bo zaraz by byly komentarze, ze go prawie nie widac ;D ... ale wyglada bardzo fajnie, bo w sumie nie da sie przesadzic i wygladac jak pajacyk ;)
UsuńZ kreseczką wygląda całkiem fajnie, ale ogólnie kolor tuszu raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńw kolorowym tuszu nie kazdy bedzie sie cul dobrze, takie trzeba kochac ;)
Usuńcudnie wyglada wlasnie z takim minimalistycznym makijazem oka w tej samej tonacji!!!
OdpowiedzUsuńtak mi to jakos najbardziej pasowalo... glownie przez to, ze tusz z gatunku tych bardziej delikatnych ;)
Usuńmiałam go w wersji fioletowej dzięki wymianie na Wizażu, ale jednak wg mnie - jeśli maskara to musi być czarna. :)
OdpowiedzUsuńja ogolnie tez wole czarne :) ta dostalam i dlatego chetnie sobie pouzywam ale sama z siebie raczej nie kupie...
UsuńMnie się efekt podoba :)
OdpowiedzUsuńZa mną ostatnio chodzi zakup tuszu fioletowego - ostatnio widziałam dziewczynę z dosyć monco widocznym filotetowym tuszem i wyglądała super - do teraz żałuję, ze nie spytałam się, jakiej marki :)
OdpowiedzUsuńja mialam kiedys sliwkowe, tez oba YSL :) byly jeszcze bardziej delikatne jak ten hehe...
UsuńJa lubię mocny efekt :) Muszę poszukać coś śliwkowego :)
Usuńja lubie mocnej podkreslic oko ale tusz do tego musi byc czarny :D
Usuńjak przeczytałam tego posta, to pierwsze na myśl co mi przyszło to tusze z bodajże Bell i czasy podstawówki... bravo girl czytane pod ławką na lekcjach techniki - dziwnym trafem zawsze nauczyciel przejmował gazetkę i najciekawsze artykuły leciały na głos - szczególnie poradnik. A niemeickie Bravo kupione w Empiku za wielką kasę to byłą czysta pornografia ;) i te sprawy... jej, taki niebieski tusz był prawdziwym hiciorem :) szukało się go po bazarkach - bo drogerii nie było za duzo, a na bazarkach ( po naszemu 'na torgu' a po ogólnemu polsku 'targu') można było znaleźć prawdziwe okazy - w tym INGLOTA :) i wbrew pozorom nie jestem taka stara... piękne czasy i piękne niebieskie tusze :) mam do nich sentyment :) tak, wiem, że Bell to nie YSL ;) jeden tusz i tyle wspomnień :)
OdpowiedzUsuńJa lubie kolorowe,szczegolnie niebieski do niebieskiego makijazu,ale nie znalazlam jeszcze takiego co by mnie zabil efektem:(
OdpowiedzUsuńja widzialam takie ale sa dostepne w Turcji :]
UsuńCiekawy kolor, nigdy nie miałam takiego tuszu
OdpowiedzUsuńmój ukochany tusz! używałam go przez dłuuugie miesiące i używałabym nadal, gdyby nie zachciało mi się kombinować z innymi :) na pewno kiedyś do niego wrócę, bo bardzo się lubiliśmy!
OdpowiedzUsuńja tak mam z Singulierem :D i tez do niego wroce... ale teraz jeszcze musze sobie potestwoac :P
Usuńmam ten tusz, tyle, że brązowy, jestem bardzo zadowolona;))
OdpowiedzUsuńostatnio wlasnie mam ochote na brazowe tusze :)
Usuń