Ten tusz pokazalam wam na poczatku lutego, czyli torche czasu juz minelo. O pierwszych wrazeniach mozna poczytac tutaj. Prawde mowiac do tej pory rzadko ja uzywalam, z prostego powodu... tusz byl dla mnie za rzadki a wiadomo ja takich nie lubie. Z tym, ze wlasnie nadszedl ten moment... wyczekiwany od dawna, tusz w koncu ma taka konsystencje jak lubie. Dlatego tez od ponad tygodnia uzywam go namietnie i jest to obecnie tusz po ktory siegam najczesciej.
Noir G Guerlain ma co prawda koszmarna cene a wklad kosztuje tyle co inne tusze wysokopoklowe ale tez musze przyznac, ze z kazdym uzyciem lubie go coraz bardziej. Trzyma sie skubaniec na rzesach 12 godzin w niezmienionym stanie. Aktualnie swietnie sie naklada, idealnie rozdziela rzesy i jedna warstwa wystarcza mi do dziennego makijazu. Podoba mi sie to, ze pomalowane rzesy sa mieciutkie.
Jedna warstwa bez rozczesywania dodatkowymi grzebykami. Mocny czarny kolor, ladnie podkresla rzesy i nawet mi je troche podnosi, co malo ktoremu tuszowi sie udaje. Mam nadzieje, ze tak jak obiecuje producent tusz dodatkowo regeneruje rzesy.
Bonusik... moje dzienne wydanie do ludzi ;)
A swoja droga tusz otworzylam w lutym... mamy koniec lipca, oprocz tego ze dojrzal i o wiele przyjemniej sie z niego korzysta, to nie ma zadnych zmian. Dalej cudnie pachnie i moje rzesy lubia go jeszcze bardziej jak na poczatku.
Też lubię tusze lekko podsuszone :)
OdpowiedzUsuńNie mylić z wyschniętymi ;)
ja tak samo :)
Usuńprzyłączam się :)
Usuńa ja lubie w miare rzadkie tusze:)
OdpowiedzUsuńja sobie rzadkimi robie kuku ;)
Usuńja też robie sobie rzadkimi kuku ;] wolę geste i treściwe ;]
UsuńRownież nie znoszę zbyt rzadkich tuszy i muszę trochę odczekać zanim wydam wyrok ;) Ten tutaj mnie chyba nigdy nie kusil :D No może kiedys tylko przez malenka chwilunie :P
OdpowiedzUsuńw pierwszym momnecie Cie nie poznalam ;D
Usuńa mnie kusil i uleglam... i nie zaluje ale dochodzi do siebie jak wino ;D juz mialam obawy, ze pozostanie taki rzadki ale na szczescie w koncu dojrzal :D
No właśnie Marti to Ty??
UsuńW ogóle Cię nie poznałam :))))
Mnie też jakoś nie kusił do tej pory.. niestety przeczytałam ten post i teraz bedę miała zagadkę.. miałam kilka tuszy od G i każdy był do dupy.. ten jest inny?? powinnam wypróbować?
Sroczka możesz w kilku zdaniach powiedzieć czy różni się troche od innych G (o ile miałaś inne, poszukam zaraz) jest inny czy taki sam. Raczej nie pytam o rozczesywanie.
i czy skubaniec nie odbija Ci się?? mi wszystkie G się odbijają na górnej powiece.
innego tuszu G nie mialam, jakos zaden mnie nie interesowal ale ten ma cos w sobie... nigdzie mi sie nie odbija :D ta formula podobno jest ulepszona i faktycznie jak juz sobie dojrzal, to ma szanse zostac moim ulubiencem... jak dalej bedzie tak fajnie sie sprawowal :P jedyne do czego trzeba sie troche przyzwyczaic to ciezka szczoteczka ;D ... oczywiscie nie cala szczoteczka tylko ta czesc, ktora sie trzyma, wiadomo sam tusz a wlasciwie opakowanie jest z gatunku tych "do samoobrony" :D
UsuńTaki efekt na rzęsach to ja rozumiem. :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię lejących tuszy - takie pośrodku jeśli chodzi o konsystencję są odpowiednie dla mnie. :)
efekt tez mi sie podoba, jest swietny... ale cena paskudna ;D
UsuńDomyślam się i nawet nie sprawdzam ;]
Usuńhehe... czasami niewiedza jest jak najbardziej wskazana ;D
UsuńHa, moja siostra, która na kosmetykach trochę się zna, zawsze mi powtarzała, że najlepsze efekty uzyskuje się nie całkiem nową mascarą. I ja również się z tym zgadzam :)) Ładnie.
OdpowiedzUsuńsiostra ma racje :D ja wszystkie mascary zostawiam na jakis czas zeby doszly, tylko co jakis czas trzeba kontrolowac, bo jak sie przegapi to potem tez doopa ;D
UsuńBardzo fajny efekt daje, szkoda tylko że tak mocno po kieszeni trzepie ;)
OdpowiedzUsuńdaje bardzo fajny efekt;)
OdpowiedzUsuńjak to mówia tusz jak wino, im starszy tym lepszy, byle nie wyschniety na wiór;)
wlasnie... bo tusz ma dojsc a nie wyschnac, bo wtedy to tez nic z tego :P
Usuńświetnie prezentuje się na rzęsiskach - bardzo chciałabym go wypróbować ale cena jak na razie skutecznie mnie odstrasza...
OdpowiedzUsuńcena nawet mnie odstrasza ale co zrobic jak sie jest sroka ;D
UsuńZasadzam się na niego odkąd wyszedł:)Guerlain am to do siebie,że te kosmetyki chyba się nigdy nie starzeją i pachną obłędnie;)
OdpowiedzUsuńten dla odmiany brzoskwiniami :D
UsuńTeż nie lubię lejących tuszy.
OdpowiedzUsuńŚwietnie prezentuje się na rzęsach
Pięknie wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńCzy możesz napisać jaki fluid/puder itp masz na sobie?
Pozdrawiam! :)
dziekuje :) na sobie mam podklad Guerlain Lingerie i puder Chanel Cristalline :)
Usuńwygląda super, nie skleja, a efekt naturalny- ale Ty sama masz też piekne długie rzęsy, dlatego większość bedzie dobrze wygladać
OdpowiedzUsuńMuStories, pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Na długich rzęsach tusze też potrafią wyglądać beznadziejnie i wcale to nie jest mniejszość niestety...
UsuńMuStories,
Usuńproblem w tym, ze moje rzesy wlasnie wcale nie sa dlugie :P a do tego sa proste jak u krowy :]
Atqa,
szczegolnie jak posklejaja i po pomalowaniu ma sie dwie rzesy albo zrobia owadzie nozki ;D
Ja też preferuję gęste tusze :) swoją drogą - na serio pięknie maluje i rozdziela :) śliczna jesteś :) bardzo naturalna!
OdpowiedzUsuńdziekuje :) musze przyznac, ze na poczaku mialam lekkie obawy, bo byl dla mnie za rzadki i tak sie troche martwilam co bedzie jak nie zgestnieje ale teraz jest naprawde swietny :D
UsuńŚwietnie wygląda na rzęsach. Akurat jestem zwolenniczką rzadszej konsystencji, ale pod warunkiem, że idzie w parze z odpowiednią szczoteczką. Moim zdaniem właśnie na tym polega największy problem z tuszami - szczoteczka powinna pasować do konsystencji tuszu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą całkowicie, jeśli chodzi o dopasowanie szczoteczki do konsystencji tuszu. Czasami tylko dlatego strasznie się maluje niektórymi tuszami :|
UsuńAtqa dokladnie... ja w ogole nie przepadam za udziwnieniami w przypadku szczotek ani za takimi, ktore sie kojarza z szczota do klopa, ktora jest wieksza jak oko :]
UsuńFajnie podkreśla rzęsy i ich bardzo nie skleja. :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda =] Ech ja wolę rzadkie tusze, przyschniętym nie umiem się posługiwać =]
OdpowiedzUsuńon nie jest przyschniety... on jest dojrzaly ale w dalszym ciagu jest mokry :D
Usuńmarzy mi się ten tusz i jest na liście "jak dostanę porządną pracę" ;)
OdpowiedzUsuńtusz nie zajac ;) przez jakis czas jeszcze bedzie dostepny :)
UsuńTeż nie lubię rzadkich tuszy. Zostawiam do zgęstnienia i potem jest super ;)
OdpowiedzUsuńrobie dokladnie to samo :D
UsuńJa tez nie lubie rzadkich! Moim ulubionym jest Loreal Million VOlume LAshes.
OdpowiedzUsuńmi niestety rzadko kiedys sluza drogeryjne tusze i albo mnie uczulaja albo mi po prostu nie odpowiadaja... wyjatkiej jest tusz BeYu Unlimited Lashes :)
Usuńprzepiękny efekt!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda nadal:)
OdpowiedzUsuńPo takim czasie jaki odleżał widac że nic nie stracił na swoich właściwościach:)pieknie wygląda na rzęsach:)
OdpowiedzUsuńa moge powiedziec, ze zyskal ;)
UsuńNiestety na tusz nie jestem w stanie wydać takiej kasy chyba, żeby pogrubiał i wydłużał rzęsy i dawał efekt sztucznych...na fotkach bardzo ciekawy efekt. ;)
OdpowiedzUsuńmi zaden tusz nie daje efektu sztucznych, ze tym ze drogeryjne ale tez i sporo wysokopolkowych daje dla odmiany oplakany efekt ;D ... wiec nie tak latwo trafic na tusz, ktory naprawde odpowiada :)
Usuńwyglada pieknie!
OdpowiedzUsuńPani w Sephorze mnie na niego namawiala,ale ta cena...:-(
OdpowiedzUsuńja go kupilam z 10% rabatem... polskiej ceny bym za niego nie dala :]
OdpowiedzUsuńjaki efekt końcowy! ♡
OdpowiedzUsuńmi tez sie podoba :D
UsuńEfekt bardzo ładny :) Fajnie, że tusz jest coraz lepszy, a nie odwrotnie ;)
OdpowiedzUsuń