Wiadomo, ze lubie nowosci i dlatego tez rozwieszam uszy to tu... to tam i co jakis czas wpadnie w nie cos co mnie zainteresuje. Dosc dlugo opieralam sie produktom Liz Earle. Juz pomojajac fakt, ze oczywiscie ich u mnie nie ma i musze sciagac z uk... to jakos tak ciagle mialam co innego na oku i prawde mowiac zapominalam. Az sie w koncu wzielam za zamowienie. Bezposrednio z ich strony, na szczescie wysylaja do mnie i ta przyjemnosc kosztuje 4,95£
Zdecydowalam sie glownie dlatego, ze firma ma w ofercie bardzo fajne zestawy, dzieki ktorym mozna sie z nimi zapoznac, bez potrzeby kupowania od razu pelnowymiarowych produktow. Ja sie zdecydowalam na taki bardzo standardowy Healthy Beautiful Skin Kit, zawierajacy trzy produkty i szmatke. Mozna wybrac z zestaw do swojego rodzaju cery, bo mamy trzy mozliwosci. Ja oczywiscie wzielam zestaw co skory normalnej/mieszanej. Cena za ten kit to jak widac 31,00£
Musze przyznac, ze polityka tej firmy do mnie przemawia. Jako klinent czuje sie dopieszczona i to jest po prostu milo, gdy firma stwarza nam takie wrazenie, ze jestesmy wazne... jedyne (heh...) a nie jakims tam numerem klienta, ktory ma przede wszystkim placic. I tak do paczki dolaczona jest katreczka, z kim mamy sie kontaktowac jakby cos. Podpisana dlugopisem a nie wydrukowana ot tak.
Dostalam cala ksiazke z opisem produktow, co tez jest mile, chetnie poogladam a do tego jak widac... i tu oczywiscie nie mam pojecia jak to cos sie nazywa... w kazdym razie takiego cudaka z kolorami wszystkich produktow. Macania to nie zastapi ale zawsze to cos, szczegolnie gdy jest sie skazanym na zakupy internetowe.
Dostalam probke podkladu...
... a wlasciwie 4 probki w roznych odcieniach, zebym mogla sobie wybrac jaki mi pasuje.
I oczywiscie glowny punkt programu.
Zapakowane w materialowy woreczek na zamek.
Dodatkowo z instrukcja co mamy w srodku i jak z tego korzystac.
- Cleanse & Polish Hot Cloth Cleanser 50ml
- Instant Boost Skin Tonic 50ml
- Skin Repair Moisturiser 50ml
- i oczywiscie szmatka
Produkty nie sa testowane na zwierzetach i maja dosc ciekawe sklady. Bo dolaczona byla takze ulotka/ksiazeczka ze skladami wszystkich ich kosmetykow do pielegnacji.
Bardzo jestem ciekawa jakie beda moje wrazenia. Oczywiscie podziele sie z wami wrazeniami z uzywania i wtedy tez napisze cos wiecej na temat poszczegolnych produktow, bo wstepne informacje o nich to mozna przeczytac na stronie firmowej.
Dorwałam zestaw ze szmatką, który był dodatkiem do gazety ale... nie zdecyduje się na użycie, znajdzie nowy dom:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń:)
ja jestem ciekawa czy to naprawde tak fajnie oczyszcza :)
UsuńZ chęcią poczytam o Twoich wrażeniach :)
UsuńSama podchodzę ostrożnie ale tylko dlatego, że w ostatnim czasie mam idealny zestaw pod kątem moich problemów i uznałam, że lepiej się komus innemu przysłuży.
ale to wszystko fajnie wyglądaaaa ! :) niech już moja paczusia przyjdzie i niech też dorzucą gratisyyyy :D
OdpowiedzUsuńczy to tamto z kolorami to nie nazywa się "próbnikiem kolorów"? Coś mnie kołata pod sklepieniem mózgu :)))
no wlasnie tez tak mi sie wydawalo ale kojarzy sie to glownie z farbami ;D
Usuńz tego co dziewczyny nizej pisza, to oni zawsze daja jakies gratisy :)
bardzo fajne rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi się kołacze, że to próbnik się nazywa, albo wzornik?;-) Ale jestem pod wrażeniem całej przesyłki, od razu ma się pozytywne wrażenie w stosunku do danej firmy, jeżeli jeszcze produkty będą warte uwagi to już wogóle super:-)
OdpowiedzUsuńOdkąd odkryłam szmatkę muślinową i markę Liz Earle nawet ukochana Bioderma poszła w odstawkę :-)
OdpowiedzUsuńja pewnie z micela nie zrezygnuje, bo w sumie to lubie ten efekt po przetarciu twarzy micelem i w sumie nie uzywam go demiakijazu, tylko na koniec zmywam co mi tam jeszcze zostanie z makijazu :)
Usuńjak mi strasznie chodzi po glowie ten zestaw ze szmateczka :))))
OdpowiedzUsuńJa swoją przygodę z Liz Earle zaczęłam rok temu, ale wtedy ich oferta była uboższa niż teraz, nie mieli jeszcze kolorówki.
OdpowiedzUsuńTo co mnie zaskoczyło to właśnie dbałość o klienta, ślicznie pakowanie przesyłek, dorzucanie gratisów itd mało, która firma może pochwalić się taką obsługą.
czyli firma sie rozwija :)
UsuńJa też muszę powiedzieć, że cała ta polityka dbania o klienta robi wrażenie. Przy takiej dbałości o szczegóły, aż się chce zamawiać :) Ja szmatkę już mam, ale... wstyd się nawet przyznać, jeszcze jej nie wypróbowałam.
OdpowiedzUsuńja tez pewnie jeszcze chwile poczekam z testami, bo musze pozuzywac co mam :]
Usuńo super, słyszłam że dobra jest ta firma , i jak dbają o klienta
OdpowiedzUsuńJestem pod wrazeniem tak profesjonalnego podejscia do klienta. Ciekawe ze produkty sie u Ciebie spisza :)
OdpowiedzUsuńdbalosc o klienta, to sie ceni :) a ta ksiazeczka przypomina mi probnik kolorow ze sklepow z farbami malarskimi :D
OdpowiedzUsuńtez mi sie tak skojarzylo :D
UsuńNo rzeczywiście dbają o klienta ;) Zgadzam się z Marie: też mi się skojarzyło z farbami :D
OdpowiedzUsuńTo mi się podoba! Pięknie zapakowane, próbki i jeszcze katalog (pewnie o tę nazwę ci chodziło) =]
OdpowiedzUsuńto probnik kolorow ;)
Usuńczy to ta slynna Muslin Cloth ... kiedys o niej czytalam ale nie moglam jej nigdzie dostac i jakos zapomnialam ...
OdpowiedzUsuńchetnie poczytam jak sprawuje sie u Ciebie bo zainteresowanie powrocilo he he ...
tak to ta slynna ;D ...
Usuńdwa razy kupowałam Hot Cloth Cleanser i szmatki, i za każdym razem dostawałam fajny gratis - do pierwszego zamówienia właśnie HCC 30ml plus jeszcze jedną szmatkę, do drugiego mały tonik, do trzeciego pewnie byłby krem :) potem wprowadzili kolorówkę, stąd zmiana ;) Polityka firmy naprawdę super, i te ich kosmetyczki w które pakują też urocze. Chętnie poczytam o innych produktach niż moje.
OdpowiedzUsuńcalosc jest taka dopieszczona :) ja na takie szczegoly zwracam uwage :D
Usuńfaktycznie dbanie o klienta pierwsza klasa! :)
OdpowiedzUsuńto dopieszczanie jest bardzo przyjemne, tym bardziej, ze coraz rzedziej spotykane :]
UsuńTo coś to próbnik kolorów:D tak przynajmniej mi się wydaje:)tyle dobrego nasłuchałam się o Liz Earle, że tylko Twojej opinii mi tutaj brakuje:)
OdpowiedzUsuńzobaczymy... mam nadzieje, ze te lawendowo, kamforowo, ziolowe zapachy mnie nie zniecheca :P
Usuńmi zapach cleansera i toniku całkiem podpasował (kremu nie znam), chociaż na niektóre zapachy jestem strasznie wyczulona
Usuńwstepne testy wechowe wypadly pozytywnie ;D wiec moze bedzie ok :)
Usuńja od jakiegoś czasu używam tej szmatki i całkiem niezła, chociaż zrobiła się z niej rzeczywiście "szmatka" ;P
OdpowiedzUsuńladna to ona pozostanie jak sie jej nie bedzie uzwac ;D ale to chyba mija sie z celem hehe...
Usuńbardzo mnie ciekawi Twoje opinia o tych kosmetykach, wciąż mam je gdzieś z tyłu głowy, ale zawsze coś innego wpada w łapy;)
OdpowiedzUsuńno wlasnie u mnie tez tak bylo... dlatego w koncu kupilam hehe...
Usuńbardzo mnie to cieszy bo dasz znać, czy warto i albo o nich zapomnę, ale w końcu trzeba będzie wypróbować:D
Usuńczy mogę zapytać ile kosztuje taki komplre i ile sam tonik?ten tonik ogromnie mnie od jakiegoś czasu interesuje od kąd KAtosu u siebie na kanale ciągle go wychwala :)
OdpowiedzUsuńprzeciez napisalam w poscie :P 31 funtow kosztuje taki kit jak moj... a sam tonik nie wiem ale mozna sobie sprawdzic na stronie, link do niej tez jest na samym poczatku postu... ukryty pod nazwa...
Usuńdzięki i przepraszam,że nie doczytałam nie wiem jak ja to zgubiłam tym bardziej,że jeszcze szukałam drugi raz w tekście ceny, chyba nie wyspana jestem ;]
Usuńnic sie nie stalo :D ... z niewyspania mozna i wieksze rzeczy przeoczyc ;D
UsuńMiałam :-) Może Cię zainteresuje moja opinia: http://bella-beauty-bella.blogspot.com/2012/03/liz-earle-o-co-tyle-szumu.html
OdpowiedzUsuńChociaż u mnie nie było zachwytów :) Mam nadzieje, że Ty wpadniesz w uwielbienie ;-)
to wcale nie musi byc uwielbienie... ja mam dosc zdrowe podejscie do kosmetykow i nie oczekuje od nich nie wiadomo czego ;D ... to zaoszczedza mi czesto pozniejszych rozczarowan :]
Usuńa recenzje chetnie przeczytam :)
Ja mam szczęście używać ich szmatki muślinowej i jestem bardzo zadowolona! Używam do niej żelu do mycia twarzy Soraya. Ale nie powiem bo mam chrapkę na ich produkty przeznaczone specjalnie do tej szmatki:)
OdpowiedzUsuńbuźka
no wlasnie jestem ciekawa tej szmatki, bo chyba to w niej tkwi caly sekret a z czym sie ja uzywa to drugorzedna sprawa :)
Usuńo kiedyś dostałam od cioci z Anglii podobny zestaw ze szmatką i bardzo sobie chwaliłam, szkoda, że szybko się skończył :(
OdpowiedzUsuń