Tym razem to byl zupelnie inny wypad do Monachium. Nie interesowalo mnie centrum ani sklepy, w ogole sie do tej czesci miasta nie zblizylam. Tym razem wybralismy sie do zamku Nymphenburg a pozniej do parku olimpijskiego. Bawaria nie ma moze tylu zamkow co Szkocja ale tez jest ich sporo i wiele z nich jest warta odwiedzenia. A ja uwielbiam zamki i zamczyska i te ociekajace zlotem ale takze te zapomniane, ktore nadgryzl zab czasu. Informacje o tym co warto zobaczyc na bajerach, wlasnie pod katem zamkowym mozna znalezc np. tutaj.
W samym zamku nie ma duzo do ogladania, choc budowla sama w sobie jest przeogromna. I pomyslec, ze byla to tylko letnia rezydencja. Wiekszosc jest niestety zamknieta dla turystow. Cena za ogladanie zamku, czterech mniejszych budynkow na terenie parku i muzeum z przeroznymi pojazdami z tamtych czasow to 11,00€ na osobe. Warto kupic taka calosciowa karte, bo potem trzeba placic za kazdy obiekt osobno, co podnosi cene.
Jak widac caly czas trwaja prace nad przywroceniem "eksponatow" do stanu pierwotnego. I tak sobie pomyslalam, ze przytej ilosci zamkow to jak ktos lubi taka dlubanine, to tez na brak pracy nie bedzie narzekal.
Bezplatny jest za to przeogromny park, ktory otwarty jest caly rok. Na jego terenie znajduje sie palmiarnia. W jednej czesci byl remont, w drugiej jest calkiem sympatyczna kawiarnia. Tu sie najwiecej nalatalismy, bo od jednego obiektu do drugiego wcale nie bylo tak blisko jak mi sie wydawalo i nawet nie wiem kiedy przelecialy nam tam 4 godziny. Jest takze ogrod botaniczny, z niesamowita iloscia roslin, tam musi pieknie wygladac wiosna, bo maja bardzo duzo przeroznych odmian rododendronow. Wejscie do ogrodu jest platne, to bylo jakies 2,50 € od osoby.
Amalienburg to jeden z mini zamkow, tu akurat relaksowano sie po polowaniach.
W srodku jak w prawie kazdym obiekcie tego typu... przepych gdzie tylko oko siega. Ten pokoj wpadl mi wyjatkowo w oko, bo jest wykonany w srebrze, co bylo wtedy dosc rzadkie. Przewaznie kroluje zloto.
Pogoda niestety nie sprzyjala ladnym zdjeciom ale na taka wycieczke byla idealna. Zachmurzone niebo schowalo piekace slonce a i tak bylo cieplo... cos ca. 25 stopni. Jak juz bylismy na wiezy to slonce wyszlo i zdazylo mnie mimo wszystko troche opalic, czego wcale nie planowalam. Po zamku pojechalismy do Olympiapark. Teren dosc rozlegly (850.000 metrow kw.), co oznaczalo dla nas dalsze intensywne dreptanie ale w koncu po to tam pojechalismy.
Na zdjeciu pozywej stadion olimpijski, co prawda bez trawy, poniewaz trwaly przygotowania do wyscigow DTM 2012 (Deutsche Tourenwagen-Meisterschaft). Na stadion mozna wejsc i polazic sobie dookola, cena to ca. 3,00 € za osobe. Jakby nie bylo to tez juz kawal historii, letnie igrzyska odbyly sie w 1972 roku... czyli stuknelo mu 40 latek. Sam stadion uzywany jest bardziej do wszelkiego rodzaju imprez/koncetrow, pozostale obiekty czyli hala (z lodowiskiem) i basen sa oddane do uzytku mieszkancom miasta. Dodatkowo na terenie parku znajduja sie korty tenisowe.
Nielot na wysokosciach, czyli sroka na Olympiatrum. Oczywiscie musialam na nia wjechac, leku wysokosci nie mam a do tego mamy swietny widok na cale miasto. A na horyzoncie widac Alpy. Wieza ma 291,28 m... w tym platformy widokowe zamknieta i otwarta sa na wysokosci ca. 182 m. Cena na jedna osobe to 5,50 €
Cos co mnie troche zaskoczylo, to to ze miasto samo w sobie nie jest az tak ogromne jakby sie wdawalo a do tego jest dosc "niskie". Tu nie ma drapaczy chmur, jest pare wiekszych budynkow ale to w sumie nic. Ponizej mamy glowna farbyke BMW, tu tez znajduje sie muzeum tej marki. Jak tak na to patrze to wyglada na niewielka w porownaniu z ta w Regensburgu ale tez tu w Monachium sa ograniczeni miejscem, przez to tez budowane sa tu podstawowe modele jak 1, 3 i 5.
Z drugiej strony mamy widok na stare miasto. To ten placek z czerwonymi dachowkami. Jak widac park olimpijski wcale nie jest az tak daleko od centrum.
Ufo... czyli Allianz Arena wybudowana w 2005 roku a wlasciwie oddana wtedy do uzytku. Kolor stadionu zmienia sie w zaleznosci od tego, ktora druzyna gra. Gdy jest to FC Bayern München to calosc jest czerwona, gdy gra 1860 München to swieci sie na niebiesko.
W samym parku tez mamy sporo atracji. Po jeziorkach mozna poplywac rowerem wodnym albo pobujac sie w kulce, co lepiej pozostawic mlodszym jednostkom, chyba ze ktos ma potrzebe rozbawienia calego stadka gapiow.
Sealife to miejsce ktore warto odwiedzic. Jest to dosc specyficzne akwarium z wszelkimi mozliwymi mieszkancami morz, rzek i jezior. Cena za osobe to 15,95 € niestety calkiem sporo... taniej jest jak sie bilety kupi online albo gdy sie wjedzie na wieze, to za Sealife placimy 5€ taniej za osobe.To jest na pewno niesamowita atrakcja dla dzieci.
Chcialam jeszcze zajrzec do Englische Garten, czyli angielskiego ogrodu ale zabraklo nam juz sily i troche czasu. Wstalam o 6 rano... a o 18 stwierdzilam, ze nie mam juz sily dalej dreptac. Zreszta nie tylko ja... slubny tez byl juz troche padniety, wiec reszta pozostawilismy sobie na nastepny raz.
Często bywałam na terenach zamku Nymphenburg, ponieważ zatrzymywałam się w mieszkaniu niedaleko położonym :) Codzienny spacer wzdłuż kanału do zamku, a potem po jego ogrodach - jest piękny.
OdpowiedzUsuńW parku Olimpijskim byłam raz... i już nic nie pamiętam, bo było to 10 lat temu :D
jak sie mieszka w miescie to swietnie miec taki park pod nosem :D
Usuńfakt :)
UsuńPięknie, ja mieszkałam w Heidelbergu i tęsknię :(
OdpowiedzUsuńMonachium nie zdążyłam zwiedzić, ale muszę to nadrobić ;)
oooo... Heidelberg tez jest piekny :D gignatycznej beczki nigdy nie zapomne :P ... ja ogolnie lubie stare miasta, maja w sobie dusze... no i oczywiscie zamek hehe :D ...
Usuńoj tak.. do pracy dojeżdżałam pół godziny pociągiem wzdłuż Neckaru, i po drodze mijałam zdaje się 7 zamków :)
Usuńja bylam tam wieki temu ale na tyle zapadlo mi w glowie, ze bardzo wiele jeszcze pamietam :)
UsuńFajna wyprawa:)najbardziej urzekł mnie ten zamek a raczej pokój w srebrze :)takie akwarium z miłą chęcią pozwiedzałby mój ślubny bo sam jest zapalonym akwarystą:)
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, ze jakbys go tam wspuscila... to po miesiacu by moze wyszedl dobrowolnie ;D
Usuńpokoj w srebrze byl niesamowity... ja lubie srebro :P
Co tam po miesiącu w ogóle by nie chciał wyjść:D
UsuńJa tez jestem miłośniczką srebra i mam go sporo w swojej toaletce:)btw muszę kiedyś napisać post o mojej biżuteri:)to tak przy okazji mi się przypomnialo jak wspomniałaś o srebrze:)
to przydalaby sie taka wycieczka z jakiejs okazji... z wizyta w Sealife jako niespodzianka ;)
UsuńPomyślimy , zobaczymy może kiedyś się uda:)
Usuńpolecam :) Sealife wedruje po kraju, pamietam ze bylam juz kiedys w Norymberdze ale te w Monachium jest "wbudowane na stale", wiec na pewno nie ucieknie ;)
UsuńWspaniały wyjazd, uwielbiam zwiedzać miasta. Z chęcią bym się przeszła po parku, pewnie przyjemnie chłodzi w takie temperatury :)
OdpowiedzUsuńlatem sporo cienia jest jak najbardziej wskazane ;)
Usuńświetne widoki.
OdpowiedzUsuńna zywo robilo jeszcze wieksze wrazenie :)
UsuńMasz dar opowiadania. Twoje relacje z większych i mniejszych podróży czyta się z prawdziwą przyjemnością. O zdjęciach nie wspominając.
OdpowiedzUsuńPo każdej takiej relacji czuję, że "chciałabym tam być". To chyba najważniejsze w takich notkach.
Pięknie, Sroczko!
dziekuje :) ... staram sie w paru slowach zawrzec to co najwazniejsze, bo wiadomo ogolnie to mozna godzinami ze szczegolami ale kto by to wytrzymal ;)
Usuńuwielbiam takie podroze z Toba :) wato bylo sie nadeptac bo widoki byly piekne!
OdpowiedzUsuńo tak... warto bylo :D zdjec mam oczywiscie dwa razy tyle i zawsze to jest dla mnie problem... wybrac pare, ktore pokaze i ktore najlepiej oddadza cala wycieczke :P
Usuńjaka cudowna wycieczka! Ale na tą wieżę, bym nie wjechała. Nie dość, że mam lęk wysokości to jeszcze jeździć windą się panicznie boję. Zamki <3 też mam w okolicy kilkanaście zamków. Dolny Śląsk -region zamków <3
OdpowiedzUsuńta winda to robi wziuuummm... i juz sie jest u gory :D ale to fakt, dla osob z lekiem wysokosci ta wieza to nic przyjemnego ;)
UsuńMonachium... *_* Marzę, by w końcu je zwiedzić.
OdpowiedzUsuńTylko z jednym nie potrafię się zgodzić - z podświetleniem Allianz Areny, które przedstawiłaś.
poprawilam swieci sie albo na czerwono albo na niebiesko, jak graja razem to swieci sie na czerwono - niebiesko ale bywalo juz, ale na bialo - czerwono tez juz sie dla bajerokow swiecila... w przypadku innych meczy jest po prostu biala... teraz Ci pasuje ??
UsuńTak. Jestem fanką Bayernu i mam takie skrzywienie ;)
UsuńBawaria ma piekne zamki i wogole jest to urocza kraina. Masz szczescie ze mieszkasz blisko i mozesz ja zwiedzac bez przeszkod. Ja mam w miare blisko Szkocje, wiec czesciej jestem tam, ale jadac do domu do Polski, lub na wakacje staram sie zawsze wplesc 1-2 dni aby cos w Bawarii zobaczyc. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńja spedzilam urlop w Szkocji, to byly bardzo intensywne 21 dni ale prawde mowiac mi malo i na pewno jeszcze nie raz tam wroce... uwielbiam ten kraj :D
Usuńale tam jest cudownie! nie byłam nigdy w tej części Niemiec, ale mam nadzieję, że kiedyś będę miała taką przyjemność.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam xXx
piękne miasto ;)
OdpowiedzUsuńZamek mnie oczarował! A kompleks parkowy - przepiękny!
OdpowiedzUsuńŁał! Pięknie! Pałac jest cudowny,a zwłaszcza ta srebrna sala. Bardzo lubię odwiedzać takie,,przybytki" :)
OdpowiedzUsuńwszystko znajome ....
OdpowiedzUsuńno ja mysle :P
Usuńtez uwielbiam zamczyska,ten powiedzialabym nawet ze przypomina mi troche ten z Wersalu... Park olimpijski robi wrazenie..A Sealife tez jest u mnie i wlasciwie za pare dnia sie tam wybieram :))
OdpowiedzUsuńtroszke faktycznie... bo mialam podobne skojarzenia, choc bardziej na wersalski wzor to sobie Ludwis Bawarski swoj zamek na Chiemsee budowal :)
Usuńwstyd się przyznać, ale z pokazanych przez Ciebie zdjęć kojarzę tylko stadion :P
OdpowiedzUsuńswoją drogą fajnie, że na jednym stadionie grają dwa kluby - u nas w PL oczywiście każdy klub musi mieć uchodzić za super fajny i mieć swój własny stadion :P przynajmniej tak jest w Warszawie i Krakowie.
bo tu stadion nie nalezy do klubu i nie maja innego wyjscia ;D
UsuńPięknie .. się kurde bawili nie ? ...
OdpowiedzUsuńNatuptaliście się ,ale warto było !
tak tez sobie pomyslalam, ze co jak co ale "imprezowac" to oni wtedy potrafili :D
UsuńWow, ale zamek! Rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego, zwaszcza Alianz Arena :) Kocham piłkę nożną <3
OdpowiedzUsuńja akurat nie za bardzo ale tam na mecz pewnie sie kiedys wybiore... towarzysko ;)
UsuńWidoki.... Ahhh
OdpowiedzUsuńnooo... a Ty nie chcesz do mnie przyjechac :P
UsuńAle piękna wycieczka:) Opis sprawił,że chetnie bym tam pojechala i oblukala pare atrakcji:)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńprzepiękne widoki Sroczko! nawet nie sądziłam, że Niemcy są takie ładne :P
OdpowiedzUsuńnie wiem jak Niemcy ;) ale Bawaria jest po prostu piekna... i jest tu naprawde wiele, wiele zakatkow ktore warto zobaczyc :)
UsuńWidoki <3
OdpowiedzUsuń... mieszkam niedaleko tego parku...
OdpowiedzUsuńale wstyd się przyznać... nigdy w nim nie byłam... :(
tylko raz w ogrodzie botanicznym...
Chyba czas to zmienić... ;)
tak to czesto bywa... jak sie ma pod nosem, to sie omija ;D
Usuń... racja... :P
UsuńStadion wygląda bardzo imponująco :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego typu wycieczki :)
OdpowiedzUsuńale ładne widoczki:P
OdpowiedzUsuńAle ładny park :) Ta srebrna sala wpadła mi w oko ;-)
OdpowiedzUsuń