Seiten

środa, 7 września 2011

lakier essie... podejscie drugie :)

Pamietacie moze... w marcu pokazywalam wam oba lakiery Essie, ktore wtedy kupilam. Ogolnie wtedy to sie napalilam na Coat Azure z wiosennej LE, ktory u mnie byl totalna porazka i juz myslalam, ze zraze sie na stale do tej firmy i bedzie to druga po Chanel, z ktora sie nie polubie.

Z tym, ze mialam jeszcze drugi z lakierow,



... rownie cudny niebieski Lapis of Luxury.



A skoro go mialam, to stwierdzilam, ze musze jeszcze raz sprobowac. Zeby nie chomikowac puszczam w swiat to co nie uzywam. No i ten kolor caly czas mi sie podoba.



I jak wielkie bylo moje zdzwienie, ten lakier byl zupelnym przeciwienstwem tego pierwszego. Latwy i przyjemny w uzyciu, szybko schnacy i dobrze kryjacy.



Tak sie prezentuje na paznokciach. Kolor co prawda typowo letni ale i tak lakier ten na pewno u mnie pozostanie, bo niesamowicie mi sie podoba i dosc dobrze trzymaja sie na moich paznokciach.





A do tego powrocila mi ochota na jakies inne kolory.

26 komentarzy:

  1. Mi też strasznie podoba się ten kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam lakiery Essie, z wyjątkiem jednego, wszystkie świetnie się nakładają i noszą. Zwariowałam na punkcie odcienia Your Hut or Mine. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładny kolor :) takiego jeszcze nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny :) Muszę poszukać podobnego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny kolor :). Ale nie zgadzam się, że letni. Moim zdaniem, pięknie bedzie się prezentował późną jesienią, gdy wszystko dokoła szare i ponure!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy kolor, dość oryginalny - takiego lakieru jeszcze nie widziałam. :)

    ps. literówka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny błękit, według mnie to taki raczej jesienny kolor - będzie pięknie odbijał od brązów, karmelowych odcieni i rudości. Ale ja mam spaczone pojęcie o kolorach :)
    A swoją własną przygodę z Essie zaczęłam od Big Bag Theory. Co za nazwa :) no i kolor, tulipanowa czerwień...

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawdę śliczny kolor nie przepadam za niebieskimi lakierami ale ten naprawdę wpadł mi w oko :)
    Fajny blog zapraszam do Mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  10. maroccanmint,
    ja czerwonego i rozu na paznokciach u siebie nie lubie, choc u kogos mi sie podoba :) ale pomysl na ten niebieski z brazemi i karmelem jest swietny i jak dla mnie tez pasuje :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny kolor!
    Mam kilka lakierów Essie, kupuję je ze względu na kolor – jeśli nie znajdę odpowiedników w lakierach innych firm. Za Essie nie przepadam: dla mnie są trochę za rzadkie :(

    OdpowiedzUsuń
  12. plushBlack,
    no wlasnie niektore sa rzadkie inne jak dla mnie za geste... co mi utrudnia kupowanie w niecie, bo tak mozna sie latwiej nadziac na zonka, tak jak bylo z moim poprzednim lakierem Essie... a do tego ceny nie ma najnizszej...

    OdpowiedzUsuń